50-lecie obchodzi znajdująca się w Rzymie szkoła polska imienia Gustawa Herlinga- Grudzińskiego przy ambasadzie RP we Włoszech. „Imię naszego patrona jest dla nas wielkim zobowiązaniem”- powiedziała PAP dyrektorka szkoły Danuta Stryjak. „W jego osobie skupia się cała polska historia” - dodała.
„Szkoła powstała w roku 1973 i jest otwarta dla kolejnych pokoleń młodych Polaków. Nasi nauczyciele z taką samą pasją i takim samym zaangażowaniem przez te wszystkie lata uczą kolejne pokolenia Polaków urodzonych we Włoszech albo tych, którzy tu przyjechali i kontynuują naukę języka polskiego, polskiej historii i kultury”- podkreśliła dyrektorka szkoły.
„Coraz częściej zdarza się - dodała- że uczą się u nas już dzieci naszych byłych uczniów”.
Wyjaśniła, że szkoła polska w Rzymie to jedna z czterech publicznych placówek na terenie Włoch, obok szkoły w Ostii, Bolonii i w Mediolanie.
Danuta Stryjak poinformowała, że obecnie do szkoły uczęszcza blisko 500 uczniów. W listopadzie zeszłego roku dołączyła duża grupa małych dzieci, ponieważ na mocy decyzji Ministerstwa Edukacji i Nauki utworzone zostały też oddziały dziecięce, czyli przedszkolne.
Zapytana o to, ilu uczniów przeszło przez polską szkołę w Wiecznym Mieście, dyrektor stwierdziła, że od około 2005 roku liczba uczniów jest mniej więcej stabilna, czyli co roku jest ich około pół tysiąca. „Jeśli pomnożymy to przez wszystkie lata działalności, to są to tysiące uczniów”- zauważyła.
Rozmówczyni PAP dodała: „Jestem niezwykle dumna z tego, że byli uczniowie kontaktują się ze swoją dawną szkołą”.
„Teraz z okazji naszego jubileuszu razem z Wydziałem Konsularnym i Polonii w ambasadzie przygotowaliśmy fantastyczny i wzruszający projekt pod nazwą: +Szkoła polska- dlaczego tak?+. Zapytaliśmy naszych absolwentów, mających po dwadzieścia kilka lat, co dała im szkoła polska. Młodzi ludzie opowiadali krótko, w jakim są teraz miejscu. My te nagrania zamieściliśmy na naszym szkolnym kanale YouTube. Przygotowaliśmy też wystawę”- powiedziała dyrektorka szkoły.
Według niej są to niezwykle wzruszające wypowiedzi. Przytoczyła jedną z nich: „ta szkoła to był dla nas trening wielokulturowości, dzięki temu naprawdę łatwiej nam pracować w międzynarodowym, wielokulturowym środowisku”.
„Ci wszyscy uczniowie w wywiadach wypowiadali się w języku polskim podkreślając mocno, że nie jest on ich pierwszym językiem, bo był to ich kolejny język rodzinny. I ja nie słyszałam w ich wypowiedziach obcego akcentu. To był ogromny wysiłek i nasz, i rodzin uczniów, dzięki czemu nasi absolwenci doszli do takiego punktu w swoim życiu, że uważają, iż naprawdę warto było i dziękują rodzicom za to, że ich zmusili i że zostali w tej szkole”- zauważyła Danuta Stryjak.
Jej zdaniem to jest ważne przesłanie, bo „chodzi o to, aby pokazać, jak ważne są takie szkoły dla całych rodzin i jak bardzo szkoła polska może być im pomocna”.
Nawiązując do postaci patrona rzymskiej szkoły jej dyrektor powiedziała: „W osobie Gustawa Herlinga - Grudzińskiego skupia się cała nasza polska historia. Jego życiowe doświadczenia pokazują historię XX wieku, którą my tłumaczymy naszym uczniom dzięki jego postaci i jego towarzyszy z 2 Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa, tych, którzy wyszli z nieludzkiej ziemi”.
„Imię Gustawa Herlinga - Grudzińskiego jest dla nas olbrzymim zobowiązaniem. Uczniowie poznają też historię powojenną i jego wkład, również w polskie życie we Włoszech” - powiedziała dyrektor polskiej szkoły.
Wymieniła też kolejne wyzwanie mówiąc: „Nasi uczniowie urodzili się we Włoszech. My, nauczyciele doskonale wiemy, że musimy kontaktować się z nimi w języku polskim, który nie jest dla nich językiem ojczystym. To jest ich drugi język. Dobrze wiemy, że nasi uczniowie mają dwie ojczyzny”.
„90 procent naszych uczniów ma włoskie obywatelstwo i również polskie. Szanując ich podwójną kulturę przygotowujemy ich do tego, żeby umieli funkcjonować w obu. To jest nasze najważniejsze zadanie. Język polski jest dla nas narzędziem, które pozwala im otworzyć ten świat i przybliżyć się do kultury kraju ich rodziców i spowodować, aby oni również ten kraj nazywali własnym”- stwierdziła Danuta Stryjak.
„I to nam się bardzo często udaje i z tego jesteśmy naprawdę bardzo dumni”- zapewniła.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ jar/