Działalność oddziału dowodzonego przez mjr. Henryka Dobrzańskiego to jeden z elementów naszego kodu kulturowego – powiedział w środę w Stanowiskach (Świętokrzyskie) szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk w 83. rocznicę ostatniej zbiórki Hubalczyków.
Uroczystości rocznicowe odbyły się na cmentarzu w Stanowiskach (powiat włoszczowski) przy grobie Franciszka Głowacza „Lisa” – żołnierza oddziału mjr. Hubala oraz odnowionym nagrobku Franciszka Biskupskiego u którego kwaterował „Lis”. Odbył się tam apel pamięci, złożono też wiązanki kwiatów.
„Oddajemy hołd dwóm spośród tych, którzy walczyli o niepodległą Polskę i zapłacili za to najwyższą cenę, cenę życia. Została po nich pamięć, która jest niesiona w przyszłe pokolenia. Pamiętamy i chcemy realizować słowa, które pozostawił ojciec święty Jan Paweł II, że tożsamość narodu trzeba budować na pamięci, że bez pamięci o przeszłości nie można tworzyć współczesności i nie można marzyć o przyszłości” – powiedział podczas uroczystości min. Kasprzyk, który przytoczył słowa wypowiedziane przez Józefa Piłsudskiego – „naród, który traci pamięć, przestaje być narodem”.
”Nasza tak liczna obecność tutaj świadczy o tym, że chcemy być narodem, a nie zbiorowiskiem ludzi. To wyraz tego, że tak wiele lat od tamtych tragicznych wydarzeń potrafimy budować wspólnotę, której przyświeca ta sama idea, co tym bohaterom, których dzisiaj czcimy” – podkreślił Kasprzyk, który powiedział PAP, że działalność oddziału dowodzonego przez mjr. Henryka Dobrzańskiego to „jeden z elementów naszego kodu kulturowego”.
„To przykład przywiązania do munduru, wierności złożonej przysiędze, która uosabia to wszystko, co w polskości jest najważniejsze. Umiłowanie wolności i niepodległości” – zaznaczył minister.
Henryk Dobrzański „Hubal” (1897-1940) był żołnierzem Legionów Polskich, majorem WP, kawalerzystą i olimpijczykiem. W 1920 r. za bohaterstwo w bitwach pod Lwowem i pod Borowem odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. We wrześniu 1939 r. był zastępcą dowódcy rezerwowego 110. Pułku Ułanów w ramach Brygady Kawalerii „Wołkowysk”. Po kapitulacji Warszawy zrezygnował z marszu w kierunku granicy z Węgrami i przedostał się na Kielecczyznę. Przyjmując pseudonim „Hubal” utworzył Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, zachowujący organizację regularnego wojska, ale stosujący taktykę partyzancką. Jego celem było doczekanie w walce do spodziewanej na wiosnę ofensywy sojuszników Polski na froncie zachodnim.
Nazywany był ostatnim żołnierzem września 1939 r. lub pierwszym partyzantem II wojny światowej. Przez Niemców był nazywany „szalonym majorem”. „Hubal” odmówił wykonania rozkazu dowództwa Związku Walki Zbrojnej, które uznało jego działania za przedwczesne i nakazało zaprzestanie otwartej walki zbrojnej. 29 kwietnia 1940 r. Oddział Wydzielony Wojska Polskiego majora Hubala został okrążony przez około osiem tysięcy Niemców, w okolicy wsi Anielin. Następnego dnia, podczas próby przedarcia się przez kordon wroga, ułani wpadli w zasadzkę. Jedna z kul śmiertelnie raniła mjra Henryka Dobrzańskiego. Jego ciało Niemcy przewieźli do Tomaszowa Mazowieckiego, a następnie pochowali w nieznanym do dziś miejscu.
Oddział Wydzielony Wojska Polskiego mjr. „Hubala” był jednym z pierwszych polskich oddziałów partyzanckich, działający w pełnym umundurowaniu wojskowym na Kielecczyźnie od końca września 1939 do 25 czerwca 1940 roku. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ dki/