Archiwalia po zamordowanym przez hitlerowców prezydencie Kielc Stefanie Artwińskim zaprezentowano w piątek podczas uroczystej sesji rady miejskiej. Sesję zorganizowano z okazji 150 rocznicy urodzin ostatniego przedwojennego prezydenta stolicy województwa świętokrzyskiego.
Wśród cennych archiwaliów są dokumenty związane z pracą społeczną i urzędową Artwińskiego, fotografie, dowody osobiste, paszporty i odznaczenia państwowe, m.in. order Polonia Restituta, Krzyż Niepodległości i Krzyż Walecznych. „Większość orderów otrzymał, zanim zaczął pełnić funkcję prezydenta. Miał wówczas 71 lat, a prezydentura była uwieńczeniem jego długiej drogi, działalności społecznej i politycznej” - powiedział dziennikarzom Pawła Wolańczyka z Muzeum Historii Kielc.
Jedną z pamiątek jest album, wręczony Artwińskiemu w 1933 roku, który dokumentuje działalność Związku Strzeleckiego, w tym przebieg marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej z Krakowa do Kielc. Prezydent był przez dużą część XX-lecia międzywojennego prezesem organizacji na okręg kielecki.
W depozycie znalazło się także ponad 750 listów i kart pocztowych, wysyłanych przez rodziców Artwińskiego – jeszcze pod koniec XIX wieku, samego Artwińskiego, a także jego potomków, już po II wojnie światowej. Są także pamiątki związane z jego żoną i dziećmi, m.in. z synem Eugeniuszem, który był profesorem psychiatrii Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jak mówił Wolańczyk, w marcu zostanie otwarta duża wystawa, poświęcona Artwińskiemu i jego rodzinie, oparta na pozyskanych archiwaliach. Planowane jest także wydanie uaktualnionej biografii prezydenta.
Władze Kielc przekazały także muzeum Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, którym Artwiński został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2009 roku, za wybitne zasługi dla niepodległości RP i osiągnięcia w działalności państwowej i publicznej.
Przed sesją przedstawiciele władz miasta złożyli kwiaty w miejscach pamięci narodowej, poświęconych Artwińskiemu – m.in. na jego grobie na Cmentarzu Partyzanckim i przy tablicy umieszczonej na frontonie kamienicy przy ul. Sinkiewicza, w której mieszkał w latach w latach 1934-1939.
Stefan Artwiński urodził się 11 sierpnia 1863 roku we wsi Igołomia koło Miechowa. W wieku 15 lat za spoliczkowanie carskiego urzędnika został relegowany z gimnazjum w Pińczowie. Farmaceuta z wykształcenia, od 1897 roku prowadził skład apteczny w Kielcach. W czasie rewolucji 1905 roku zaangażował się w działalność polityczną. W czasie I wojny światowej stał się jednym z bardziej aktywnych polityków Polskiej Partii Socjalistycznej. Działał też w Polskiej Organizacji Wojskowej.
Po odzyskaniu niepodległości był wieloletnim prezesem Związku Strzeleckiego, czołowym kieleckim politykiem i społecznikiem. Działał w Polskim Czerwonym Krzyżu i w Federacji Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. Był w komitecie organizującym pierwszy Marsz Szlakiem Kadrówki.
Zwieńczeniem jego kariery był wybór na prezydenta Kielc w 1934 roku. Pełniąc tę funkcję, szczególną uwagę przykładał do pomocy najbiedniejszym i bezrobotnym oraz do rozwoju bezpłatnej edukacji. Otworzył schronisko dla umysłowo chorych. Za jego prezydentury prowadzono wiele inwestycji, wśród nich budowę jednej z najnowocześniejszych w Polsce oczyszczalni ścieków.
Po wybuchu wojny Artwiński odmówił ewakuacji. Nie dopuścił do wywiezienia kasy miejskiej, a pieniądze przeznaczył na pomoc dla mieszkańców. Kierował niszczeniem dokumentów wojskowych, dzięki czemu wiele osób uniknęło potem represji. Pod pseudonimem "Stary" włączył się w działalność konspiracyjnej Organizacji Orła Białego.
Pod koniec października 1939 roku został aresztowany przez Gestapo i po kilku dniach przesłuchań zabity. Zwłoki polityka, niedokładnie ukryte, znaleziono na początku listopada w lesie w Wiśniówce pod Kielcami. Początkowo myślano, że to szczątki mężczyzny pochodzenia żydowskiego, więc ciało przekazano gminie żydowskiej. Kieleccy Żydzi rozpoznali jednak, że są to zwłoki prezydenta miasta. Zostały one złożone podczas konspiracyjnego pogrzebu w grobie krewnych Artwińskiego. We wrześniu 1989 roku prezydenta pochowano ponownie, tym razem z należnymi mu honorami. (PAP)
ban/ ls/