Pod koniec maja w Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie odbył się przedpremierowy pokaz filmu fabularnego „Raport Pileckiego” w reżyserii Leszka Wosiewicza oraz Krzysztofa Łukaszewicza. Film, zrealizowany z pomocą m.in. Polskiej Fundacji Narodowej, opowiada o historii zamordowanego przez komunistów żołnierza, który zinfiltrował obóz Auschwitz.
Wicepremier Gliński pytany we wtorek w Warszawie przez dziennikarzy dlaczego ta postać jest taka ważna i dlaczego powinniśmy o nim pamiętać, odpowiedział: "Rotmistrz Pilecki jest symbolem polskiego oporu przeciwko dwóm totalitaryzmom. To był człowiek, który walczył zarówno z komunizmem, z imperium rosyjskim, a później z PRL-em po II wojnie światowej. Ale także walczył z okupacją niemiecką, z Niemcami, z totalitaryzmem nazistowskim niemieckim, więc w tym sensie jest postacią bardzo symboliczną, bo odzwierciedla losy Polski. Myśmy przetrwali mimo naporu dwóch straszliwych totalitaryzmów, dwóch straszliwych imperializmów - ze Wschodu i z Zachodu, ale także jest symbolem polskich wyborów, tych tragicznych, dramatycznych wyborów".
"Dzięki temu, że tacy ludzie jak Pilecki wybierali w ten sposób, za cenę własnego życia, Polska przetrwała. W jego przypadku te wybory, to nie tylko decyzja o tym, by walczyć w 1920 r. z bolszewikami, by cały czas być zaangażowanym w działania obronne, nawet tam, gdzie mieszkał miał swój oddział konny, który przygotowywał na wszelki wypadek do obrony Ojczyzny, ale także dramatycznie wybierał. Był ochotnikiem do Auschwitz, jako ochotnik wrócił do Polski z Armii Andersa. Przedtem, jako ochotnik walczył w Powstaniu Warszawskim, wreszcie, jako ochotnik zgłosił się na UB, żeby chronić swoich współpracowników, którzy byli już aresztowani wcześniej, wziął za nich odpowiedzialność i uratował im życie, poświęcając swoje" - przypomniał minister kultury.
Ocenił, że to jest "emblematyczna, wspaniała postać, która dodatkowo kierowała się wartościami wynikającymi z takiego głębokiego przeżywania chrześcijaństwa, a poświęcał wiele, bo poświęcał udane, szczęśliwe życie rodzinne, osierocenie dzieci, pozostawienie żony i młodego życia, swojego własnego". "Bardzo ważna postać dla Polski, postać, która jest symbolem Polski" - podkreślił wicepremier Gliński.
Na pytanie, czy filmy są dobrym narzędzie, by przybliżać takie postacie jak Pilecki powiedział: "Pamiętam, że nasi poprzednicy nie dali ani złotówki na taki film paradokumentalny o Pileckim, on został zrobiony ze składki społecznej. Donald Tusk nie przeznaczył jednej złotówki publicznych środków na film o Pileckim. Ten wstyd pozostanie na tym polityku i jego ekipie przez lata. To jest rzecz niebywała, tacy ludzie są dalej czynni, niestety w przestrzeni publicznej".
"My natomiast staramy się wracać do tego, co najważniejsze dla polskiej wspólnoty i także prezentować takie postawy, od których w zasadzie zależy los wspólnoty. Polska, żeby trwała musi się opierać także na tego rodzaju zdecydowanych postawach ludzkich, jednostkowych. Muszą być autorytety, wzorce, dlatego też udało nam się zrealizować, po wielu trudach film fabularny, który opowiada o życiu Pileckiego" - dodał Gliński.
Przyznał, że ma nadzieję, iż polska premiera filmu odbędzie się we wrześniu. "Chcielibyśmy też film pokazać na festiwalu w Gdyni. Zobaczymy, jak to będzie, ale wrzesień, rozpoczęcie szkoły, to chyba dobry moment, żeby film o rtm. Pileckim, o tym nie papierowym bohaterze, o człowieku, który był ochotnikiem przez duże +o+, pokazać wszystkim w Polsce" - ocenił.
W rolę rotmistrza wcielił się Przemysław Wyszyński, Marię Pilecką zagrała Paulina Chapko. W obsadzie filmu znaleźli się także m.in. Marek Jakus, Karol Wróblewski i Paweł Paprocki. Muzykę skomponował znany kompozytor Michał Lorenc.
Film powstał we współpracy Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Telewizji Polskiej. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ par/