Senat powołał w czwartek prof. Grzegorza Motykę oraz dr Bartosza Machalicę na członków Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Ich kadencja potrwa siedem lat.
Senatorowie zgłosili trzech kandydatów na członków kolegium IPN, ale na kilkanaście godzin przed głosowaniem decyzję o kandydowaniu wycofał dr Adam Duszyk. Wszyscy trzej kandydaci zostali pozytywnie zaopiniowani przez senacką komisję praw człowieka, praworządności i petycji na posiedzeniu 13 czerwca. W czasie czwartkowego głosowania senatorowie wybrali w skład kolegium IPN dr. Bartosza Machalicę oraz prof. Grzegorza Motykę.
Za kandydaturą dr. Bartosza Machalicy głosowało 50 senatorów, 42 było przeciwko, 1 wstrzymał się od głosu. Kandydatura prof. Grzegorza Motyki została poparta przez 51 senatorów, 41 było przeciwko, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wcześniej kandydaci zabrali głos, przedstawiając swój pogląd na działalność Instytutu Pamięci Narodowej. Historyk i politolog, współzałożyciel Centrum im. Ignacego Daszyńskiego dr Bartosz Machalica podkreślił swój negatywny stosunek do wielu aspektów działalności IPN. „Nie ukrywam, że zajmuje wobec tej instytucji postawę krytyczną, ale chciałbym, żeby moja praca miała charakter merytoryczny. Moim priorytetem w funkcjonowaniu instytutu będzie zwiększenie pluralizmu, zarówno w pionie badawczym i edukacyjnym” – powiedział. Na pytanie senatora PiS Wojciecha Skurkiewicza, które obszary działalności IPN ocenia negatywnie podkreślił, że ma „krytyczne uwagi także wobec pionu śledczego IPN, który wymaga istotnego przemyślenia”. Dodał, że zeszłoroczna statystyka dziewięciu wniesionych przez Pion Śledczy aktów oskarżenia i 1146 umorzeń spraw sprawia, że pojawia się pytanie „czy te sprawy powinny być przedmiotem zainteresowania prokuratorów”. Podkreślił, że IPN powinien przeżyć „głęboką reformę” zakładającą m.in. przekazanie części zadań innym instytucjom badawczym.
Na pytanie o wspieraną przez IPN rozbiórkę postsowieckich monumentów w Polsce podkreślił, że „nie uważa, aby w tej sprawie potrzebna była korekta”, szczególnie w kontekście toczącej się wojny na Ukrainie. Jako wyjątek w tej sprawie wymienił dawny pomnik wdzięczności armii sowieckiej w Olsztynie autorstwa Xawerego Dunikowskiego. „Najlepiej żeby takie decyzje podejmowały lokalne społeczności” – powiedział.
Prof. Grzegorz Motyka, historyk zajmujący się m.in. badaniami nad stosunkami polsko-ukraińskimi w czasie II wojny światowej, powiedział, że jego celem w Kolegium IPN będzie m.in. zażegnanie „gorszącego sporu pomiędzy ukraińskim i polskim IPN w sprawie ekshumacji, ponieważ wojna nie jest czasem na toczenie takich konfliktów”. Prof. Motyka uznał, że jest to spór w dużej mierze prestiżowy, który powinien być rozwiązany poprzez rozmowy prezesów obu instytucji. Odpowiadając na pytania senatorów dodał, że polscy historycy „mają twarde podstawy, aby twierdzić, że ich wizja wydarzeń z okresu II wojny światowej jest słuszna, ale bardzo dobrze, że ta trudna przeszłość nie wpływa na teraźniejszość i solidarność Polski z Ukrainą”.
W jego opinii rozwiązywanie spraw cmentarzy pomordowanych Polaków na Ukrainie możliwe jest jedynie poprzez dialog, który, jak podkreślił, przyniósł wiele pozytywnych efektów w ciągu ostatnich trzydziestu lat. „Ten konflikt pamięci nie może być rozwiązany w sposób łatwy, ale pierwszym krokiem jest rozwiązanie kwestii cmentarzy polskich ofiar” – mówił historyk. Podkreślił także, że Polska musi zachowywać swoją narrację wobec zbrodni UPA. „Alternatywą jest wkroczenie na ścieżkę narracji moskiewskiej, która próbuje wykorzystywać zbrodnie UPA do negatywnego przedstawiania całej ukraińskiej niepodległości. W tę pułapkę na szczęście Polska i Polacy nie dali się wepchnąć” – mówił prof. Motyka. Historyk ma nadzieję, że w przyszłości najważniejszymi ukraińskimi bohaterami, będą ci, którzy dziś bronią swojego kraju przed agresją rosyjską. „Myślę, że ten kult bohaterów będzie stawał się dominujący i wówczas kult kontrowersyjnych postaci przestanie być z naszego punktu widzenia tak rażący” – zauważył.
Kolegium IPN, które jest organem opiniodawczo-doradczym prezesa Instytutu, ma za zadanie opiniować kierunki działalności i programy badawcze IPN, a także wyrażać opinie o przedstawionych przez prezesa IPN kandydatach na stanowiska kierownicze w Instytucie Pamięci Narodowej. Spośród dziewięciu członków Kolegium na siedmioletnie kadencje pięciu powołuje Sejm, dwóch Senat i dwóch prezydent. W kadencji Kolegium IPN trwającej od 2016 r. członkami wybranymi przez Senat byli profesorowie Wojciech Polak i Tadeusz Wolsza. (PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ aszw/