Z powodu gwałtownych protestów i starć we wtorek w miasteczku Albano pod Rzymem przerwano uroczyści żałobne hitlerowskiego zbrodniarza wojennego Ericha Priebkego. Ceremonia miała odbyć się w kościele lefebrystów. Po trwających kilka godzin zamieszkach w Albano, gdzie starli się ze sobą neonaziści i przeciwnicy uroczystości pogrzebowych zbrodniarza wojennego, postanowiono ostatecznie, że zostaną one przerwane. Decyzja zapadła po tym, gdy grupa manifestujących antyfaszystów wdarła się do kościoła tuż przed mszą. Wyprowadziła ich policja.
Ksiądz w kościele lefebrystów, który miał odprawić mszę łacińską, zdjął ornat i opuścił ołtarz. Nie wiadomo, kiedy odbędzie się ceremonia.
Wcześniej doszło do ataku protestujących na kondukt pogrzebowy z trumną hitlerowskiego zbrodniarza.
Napięcie było tak duże, że władze miasteczka położonego koło Castel Gandolfo apelowały wielokrotnie o spokój.
Erich Priebke zmarł w wieku 100 lat w piątek w Rzymie, gdzie odbywał karę dożywocia w areszcie domowym za udział w masakrze 335 mieszkańców Wiecznego Miasta w marcu 1944 roku. Oburzenie wywołało opublikowanie przez adwokata Priebke jego „testamentu politycznego”, pełnego negacjonistycznych tez i apologii hitleryzmu.
Erich Priebke zmarł w wieku 100 lat w piątek w Rzymie, gdzie odbywał karę dożywocia w areszcie domowym za udział w masakrze 335 mieszkańców Wiecznego Miasta w marcu 1944 roku. Oburzenie wywołało opublikowanie przez adwokata Priebke jego „testamentu politycznego”, pełnego negacjonistycznych tez i apologii hitleryzmu.
Na miejsce uroczystości - mszy łacińskiej przy drzwiach zamkniętych - wybrano należący do lefebrystów Instytut Piusa X, a na przejazd trumny do Albano zgodził się szef władz prowincji rzymskiej, ostro skrytykowany następnie przez wielu polityków.
Wcześniej na zorganizowanie ceremonii w kościele nie zgodził się wikariat diecezji rzymskiej. Na jakąkolwiek uroczystość publiczną oraz pochowanie hitlerowskiego zbrodniarza w Rzymie nie wydały zgody władze miejskie.
Przyjęcia zwłok Priebke odmówiły władze Argentyny, gdzie ukrywał się po wojnie przez pół wieku oraz jego rodzinna miejscowość w Niemczech.
Gdy we wtorek ogłoszono, że ceremonia pogrzebowa zostanie zorganizowana w podrzymskiej siedzibie lefebrystów, przyjechali tam zarówno włoscy neonaziści, którzy demonstrowali swe poglądy gestami faszystowskich pozdrowień jak i duża grupa protestujących. Po wielokrotnych starciach obu grup, rozdzieliła je policja. Policja interweniowała również, gdy manifestanci zaatakowali księdza lefebrystę przy wejściu do kościoła.
Na widok konduktu żałobnego zmierzającego w kierunku kościoła lefebrystów protestujący wznieśli okrzyki „kat” i „mordercy”.
W obliczu napięć i protestów burmistrz Albano Nicola Marini, który wcześniej próbował nie dopuścić do uroczystości żałobnej i polecił zamknąć ulice dla konduktu, zaapelował w imieniu lokalnych władz: „Wzywam wszystkich do spokoju, mimo że podtrzymujemy swój sprzeciw wobec tego wydarzenia”. Wyraził zarazem opinię, że uroczystości „zraniły wrażliwość miasteczka”.
Oburzenie uroczystościami u lefebrystów wyraził prezes rzymskiej wspólnoty żydowskiej Riccardo Pacifici. Powiedział, że Bractwo Piusa X to „wroga sekta”.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ jm/