Senator Jan Rulewski (PO) wraz kilkoma uczestnikami bydgoskiego marca 1981 r. zaprotestował przeciwko temu, że sala, w której rozegrały się pamiętne wydarzenia, otrzymała imię dawnego przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej i działacza ZSL Aleksandra Schmidta.
Aleksander Schmidt był wieloletnim przewodniczącym WRN w Bydgoszczy (1958-1971), posłem (1961-1980), członkiem Rady Państwa (1972-1985), prezesem Centralnego Związku Kółek Rolniczych (1971-1973) i wiceprezesem NIK (1976-1985).
W wydanym oświadczeniu uczestnicy wydarzeń z 1981 r. podkreślili, że Schmidt był wieloletnim członkiem nomenklatury PRL i skrytykowali wojewodę Ewę Mes (PSL) za nazwanie jego imieniem sali konferencyjnej.
"Musi zastanawiać dlaczego pod rządami Pani Mes gloryfikuje się tę przykrą przeszłość, skoro ona sama podkreśla, że +słała żywność chłopom w czasie strajku marcowego+. Być może niektórzy urzędnicy mają wiele do zawdzięczenia Aleksandrowi Schmidtowi (...) Jak będą wyglądały kolejne obchody Bydgoskiego Marca 1981 organizowanego przez IPN pod symbolem jego przeciwników" - napisano w oświadczeniu.
Sala konferencyjna była miejscem wydarzeń, które do historii przeszły jako bydgoski marzec. 19 marca 1981 r. na sesję WRN w Bydgoszczy przybyła delegacja NSZZ "Solidarność" i rolników domagających się zgody na utworzenie własnych związków zawodowych.
Pod oświadczeniem podpisali się uczestnicy bydgoskiego marca m.in. Jan Rulewski, Mariusz Łabentowicz, Jerzy Szulc, a także były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz, syn uczestnika wydarzeń Stanisława Mojzesowicza.
Rzecznik wojewody Bartłomiej Michałek powiedział PAP, że sala imię Schmidta otrzymała wiosną 2013 r., gdy zakończono jej gruntowny remont. Zaznaczył, że o wyborze patrona nie zdecydowały żadne względy polityczne, a jedynie to, że Schmidt przyczynił się do budowy sali i nawet nazywano ją "schmidtówką".
Budynek zajmowany obecnie przez Urząd Wojewódzki w okresie PRL należał do Wojewódzkiej Rady Narodowej. Sala konferencyjna powstała w latach 1960-1963, dobudowano ją do istniejącego gmachu.
Sala konferencyjna była miejscem wydarzeń, które do historii przeszły jako bydgoski marzec. 19 marca 1981 r. na sesję WRN w Bydgoszczy przybyła delegacja NSZZ "Solidarność" i rolników domagających się zgody na utworzenie własnych związków zawodowych. W programie sesji uwzględniono ich wystąpienie na temat strajku okupacyjnego, prowadzonego od trzech dni przez rolników w siedzibie ZSL w Bydgoszczy.
Wbrew uzgodnieniom, sesję WRN niespodziewanie zakończono, nie dając delegacji dojść do głosu. Część radnych wyszła z sali, a reszta, wspólnie z działaczami związkowymi, chciała zredagować protest w tej sprawie do władz.
W tym czasie do budynku wezwano oddziały ZOMO (Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej), które nakazały zgromadzonym opuścić salę. Gdy ci stawili opór, milicja siłą wyprowadziła wszystkich z budynku. W czasie akcji poważnie pobity został lider bydgoskiej Solidarności Jan Rulewski, działacz związku Mariusz Łabentowicz i działacz chłopski Michał Bartoszcze.
O bydgoskim marcu 1981 przypomina obelisk przed Urzędem Wojewódzkim i tablica na jego murze.(PAP)
rau/ mok/ as/