31.08.2009 Gdańsk (PAP) - Prof. Paweł Machcewicz, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, określił artykuł premiera Władimira Putina w poniedziałkowej "Gazecie Wyborczej" jako "dowód na to, że strona rosyjska chce obniżyć temperaturę dyskusji".
Jego zdaniem niesłusznym jest zestawianie paktu Ribbentrop-Mołotow i konferencji monachijskiej (z 1938 r., w której wzięli udział szefowie rządów Niemiec, Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii - PAP). "Konferencja monachijska niewątpliwie była błędem ze strony mocarstw zachodnich, ale żadne z tych mocarstw nie układało się co do wzięcia udziału w rozbiorze państwa. Zgodzono się na przekazanie Sudetów, ale ani Anglia, ani Francja nie brały udziału w rabunku, w rozbiorze jakiegokolwiek państwa" - podkreślił.
Machcewicz zaznaczył, że największy sprzeciw w artykule Putina budzi jednak zestawienie Katynia "czyli mordu dokonanego z premedytacją, zaplanowanego" ze śmiercią tysięcy rosyjskich jeńców w niewoli polskiej w trakcie i po wojnie 1920 roku. "Ci jeńcy umierali przede wszystkim na tyfus, co jest oczywiście wielką tragedią, ale nikt ich świadomie nie eksterminował" - powiedział.
W artykule w "Gazecie Wyborczej" Putin ocenił, że przed Rosją i Polską otwierają się perspektywy "budowania stosunków godnych dwu wielkich europejskich narodów", a stosunki rosyjsko-polskie "wcześniej czy później osiągną (...) z prawdziwego zdarzenia partnerski poziom". "Cienie przeszłości nie powinny już dłużej zaćmiewać dzisiejszej, a tym bardziej jutrzejszej, współpracy między Rosją i Polską" - podkreślił.
Odnosząc się do sprawy Katynia, Putin napisał: "Naród rosyjski, którego losy zniekształcił reżim totalitarny, dobrze rozumie uczulenia Polaków związane z Katyniem, gdzie spoczywają tysiące żołnierzy polskich. Powinniśmy wspólnie zachowywać pamięć o ofiarach tej zbrodni". "Zarówno cmentarze pamięci Katynia i Miednoje, podobnie jak i tragiczne losy żołnierzy rosyjskich, którzy dostali się do niewoli podczas wojny 1920 roku, powinny się stać symbolem wspólnego żalu i wzajemnego przebaczenia" - dodał premier Rosji. Premier Rosji zaznaczył też, że choć "bez żadnych wątpliwości można z pełnym uzasadnieniem potępić pakt Mołotow-Ribbentrop zawarty w sierpniu 1939 roku", to trzeba go oceniać z uwzględnieniem ówczesnej sytuacji. "Przecież rok wcześniej Francja i Anglia podpisały w Monachium głośny układ w Hitlerem, rujnując wszelkie nadzieje na stworzenie wspólnego frontu walki z faszyzmem" - napisał. (PAP)
aks/ par/ gma/