W Kościele katolickim 14 września obchodzone jest święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Ustanowione zostało w rocznicę wystawienia jego relikwii na widok publiczny, która odbyła się dzień po poświęceniu bazylik Męczenników (Martyrium) i Zmartwychwstania Pańskiego (Anastasis) w Jerozolimie.
W Cesarstwie Rzymskim śmierć na krzyżu była najokrutniejszą i najbardziej haniebną karą, jaką można było ponieść za popełnione zbrodnie. Skazańca odzierano z szat, rzucano go na ziemię, rozciągano mu ramiona i nogi, przybijając je do krzyża. Konał on z omdlenia i gorączki, dusząc się. Na taką formę nie mogli być skazywani obywatele rzymscy. Ponosili ją tylko ci, którzy należeli do narodów poddanych Rzymowi albo niewolnicy.
Karę śmierci przez ukrzyżowanie zniósł dopiero w 316 r. cesarz Konstantyn Wielki.
Po ustaniu prześladowań chrześcijaństwa z inicjatywy matki cesarza Konstantyna, św. Heleny - odszukano drzewo Krzyża, na którym umarł Chrystus. Historycy datują to na 13 albo 14 września 326 r. W związku z tym wydarzeniem, zbudowano w Jerozolimie na Golgocie dwie bazyliki: Męczenników (Martyrium) i Zmartwychwstania Pańskiego (Anastasis), a na jego pamiątkę, co roku 13 września obchodzono uroczystość "Podwyższenia Krzyża Świętego". Później przeniesiono to święto na 14 września, kiedy obchodzono rocznicę wystawienia relikwii Krzyża na widok publiczny, a więc pierwszej adoracji Krzyża, która miała miejsce następnego dnia po poświęceniu bazylik. Święto wprowadzono najpierw dla tych kościołów, które posiadały relikwie Krzyża, potem zaś dla całego Kościoła Powszechnego.
Od śmierci Jezusa na Golgocie, Krzyż stał się symbolem najwyższej miłości i ofiary, dlatego Kościół umieszcza go nie tylko na szczytach swoich świątyń i kaplic, ale również umieszczany jest np. w domach wiernych, na drogach.
"Wielu ludzi mogłoby zapytać, dlaczego chrześcijanie czczą narzędzie tortury, znak cierpienia, porażki i upadku. To prawda, że krzyż wyraża wszystkie te rzeczy. Jednakże ze względu na Tego, który został wywyższony na krzyżu dla naszego zbawienia, krzyż ukazuje także ostateczny tryumf Bożej miłości nad całym złem świata" - wyjaśnił papież Benedykt XVI w czasie pielgrzymki na Cypr 27 sierpnia 2013 r.
"Drzwi i podwoje nasze drogim i ożywiającym krzyżem koronujmy, mówiąc z Apostołem Pawłem: +Nie daj, Boże, chlubić się, jeno z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa+". Kładźmy go na drzwiach, na czołach, na ustach, na piersiach. (...). Bo krzyż jest zwycięzcą śmierci, nadzieją wiernych, światłością świata" - pisał żyjący w IV wieku św. Efrem.
"Kto wierzy w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa, nosi krzyż z dumą, jako niezaprzeczalny dowód, że Bóg jest miłością. Przez całkowity dar z siebie, czyli właśnie przez krzyż, nasz Zbawiciel ostatecznie zwyciężył grzech i śmierć" - powiedział papież Jan Paweł II do młodzieży w Niedzielę Palmową, 24 marca 2002 r.
W czasie swojej VI pielgrzymki do Polski, podczas mszy św. w Zakopanem pod Wielką Krokwią, 6 czerwca 1997r. papież apelował, żeby Polacy nie wstydzili się krzyża.
"Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz" - powiedział Jan Paweł II do rodaków.
Papież Franciszek w 2021 r. w Preszowie, zaapelował, aby nie sprowadzać krzyża do przedmiotu kultu, a tym bardziej do symbolu politycznego czy do znaku prestiżu religijnego i społecznego.
Zaznaczył, że "świadek, który ma krzyż w sercu, a nie tylko na szyi, nie postrzega nikogo jako nieprzyjaciela, ale wszystkich jako braci i siostry, za których Jezus oddał swoje życie. (...)nie rozpamiętuje przeszłych krzywd ani nie narzeka na teraźniejszość. Nie korzysta z dróg podstępu i władzy światowej: nie chce narzucać samego siebie i swoich bliskich, ale oddać życie dla innych. Nie szuka własnych korzyści, aby potem wydać się pobożnym: to byłaby religia dwulicowości, a nie świadectwo ukrzyżowanego Boga" – wskazał papież.
Największą część relikwii drzewa Krzyża posiada kościół św. Guduli w Brukseli. Bazylika św. Piotra w Rzymie przechowuje tylko część relikwii, którą cesarze bizantyjscy nosili na piersi w czasie największych uroczystości. Cząstka Krzyża świętego, podarowana przez polską królową Annę Gonzagę, którą miała otrzymać od króla Jana Kazimierza, jest także w skarbcu katedry paryskiej.
W Polsce największą część Krzyża posiadał kościół dominikanów w Lublinie (sytuację zmieniała kradzież dwóch relikwiarzy w 1991 roku) i prowadzony przez benedyktynów kościół św. Krzyża na Łysej Górze pod Kielcami (relikwia nadal się tam znajduje). Zakonnikom miał podarować relikwie św. Emeryk (+ 1031), syn św. Stefana, króla Węgier (+ 1038). Od tej relikwii i klasztoru pochodzi nazwa "Góry Świętokrzyskie".
Ku czci Krzyża Świętego wzniesiono na świecie wiele kościołów. W samej Polsce jest ich ponad 100.
Wśród świętych, którzy wyróżnili się nabożeństwem do męki Pańskiej są m.in. św. Bernard z Clairvaux (+ 1153), św. Franciszek z Asyżu (+ 1226), św. Bonawentura (+ 1274), św. Filip Benicjusz (+ 1285), a w latach późniejszych bł. Władysław z Gielniowa (+ 1505), św. Piotr z Alkantary (+ 1562), św. Jan od Krzyża (+ 1591) i św. Paweł od Krzyża (+ 1775).
Pierwszy historycznie stwierdzony fakt stygmatów spotykamy u św. Franciszka z Asyżu. W XX wieku stygmaty miał m.in. św. o. Pio. (PAP)
Autor: Magdalena Gronek
mgw/ agz/