Syn Stanisława Mierzwy - jednego z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, sądzonego w procesie szesnastu w Moskwie - przekazał krakowskiemu oddziałowi IPN zbiór listów i grypsów ojca, wysyłanych do rodziny z więzień stalinowskich w latach 40. i 50. XX wieku.
"Listy Stanisława Mierzwy z więzienia to przede wszystkim niezwykle przejmujący obraz ojcowskiej troski o rodzinę, która praktycznie z dnia na dzień znalazła się w niezwykle ciężkiej sytuacji życiowej. Dość wspomnieć, że w momencie aresztowania w 1946 r. pozostawił on na wolności żonę w ciąży wraz z trójką ich malutkich dzieci" - opisał korespondencję na konferencji prasowej Radosław Kurek, pracownik Oddziałowego Archiwum IPN w Krakowie, który opracowywał przekazany materiał. "Pomimo bardzo prywatnego charakteru tych listów, mają one jednak również bardzo uniwersalny przekaz, ponieważ doskonale obrazują sytuację tysięcy rodzin, które tuż po II wojnie światowej zaangażowały się w działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, za co potem byli skazywani na długoletnie kary więzienia" - zaznaczył.
Pamiątki po Stanisławie Mierzwie przekazał do zasobu Instytutu Pamięci Narodowej jego syn, dr Wojciech Mierzwa.
"Myślę, że te materiały to przyczynek do historii ludzi, którzy żyli w trudnych czasach, często tragicznych, i w takich czasach również żyli moi rodzice. Dla mnie te materiały to rzeczywiście klejnoty, cenne rzeczy. Przekazaliśmy je w imieniu całej rodziny; przede wszystkim zgromadzone przez ojca, więc w jego imieniu, ale również swojego rodzeństwa, braci, aby służyły historykom, służyły innym jako materialny dowód historii tamtych ludzi" - powiedział Wojciech Mierzwa.
Stanisław Mierzwa (1905-85) był w PRL duchowym przywódcą najliczniejszego w ruchu ludowym środowiska opozycyjnego, kultywującego tradycje Wincentego Witosa i gromadzącego byłych współpracowników Stanisława Mikołajczyka. Był także jednym z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, sądzonym w procesie szesnastu w Moskwie.
"Historia tej osoby jednak przebija się w bardzo niewielkim zakresie i to wielka szkoda, bo był to człowiek, który może być wzorem dla wielu środowisk. Powinien być wzorem dla polityków, może być wzorem dla osoby, która kocha swoją ojczyznę, tę dużą i małą, z której pochodzi, może być wzorem znakomitego mecenasa, który poświęca swój talent do tego, aby pomagać tym, którzy mają najmniejszy dostęp do opieki prawnej" - powiedział we wtorek na konferencji zastępca prezesa IPN dr Mateusz Szpytma. "Bardzo to sobie cenimy, że najważniejszy polityk niezależnego ruchu ludowego swoją spuściznę będzie miał w Instytucie Pamięci Narodowej" - dodał.
Radosław Kurek zwrócił uwagę na "niezwykłe bogactwo tych materiałów". "Dotyczą one nie tylko życia i działalności Stanisława Mierzwy, ale również historii całego ruchu ludowego na przestrzeni XX stulecia. Oprócz źródeł dokumentowych czy bardzo obszernego zbioru korespondencji, znajdziemy tutaj również ponad 100 fotografii, z których znaczna część ma charakter unikatowy" - podkreślił.
Wyjaśnił, że Instytut współpracuje z rodziną Stanisława Mierzwy od 12 lat i w tym czasie w zasobach IPN zarejestrowano już 3,5 metra bieżącego materiałów historycznych z prywatnego archiwum. "Tym samym jest to jeden z największych darów od osoby prywatnej, jaki udało nam się pozyskać" - oznajmił Radosław Kurek. Jak dodał, wszystkie przejęte materiały zostały już opracowane przez krakowskich archiwistów i są dostępne dla czytelników.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
juka/ pat/