Każde Święto Niepodległości, każdy 11 listopada to jest wielka powszechna lekcja patriotyzmu i historii, święto dziękczynienia ojcom naszej niepodległości, ale to jest również drogowskaz na przyszłość – mówił w sobotę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider ludowców uczestniczył w gminnych obchodach Narodowego Święta Niepodległości w podkrakowskim Gdowie. Rozpoczęły się one mszą św. w intencji ojczyzny, po której pochód patriotyczny przeszedł z tamtejszego sanktuarium przed pomnik pamięci na rynku.
„Każde Święto Niepodległości, każdy 11 listopada od 105 lat to jest dzień niezwykły dla Polski i dla nas wszystkich. Każdy 11 listopada, każdego roku, to jest wielka powszechna lekcja patriotyzmu i historii, to jest wielkie święto dziękczynienia ojcom naszej niepodległości, ale to jest również drogowskaz na przyszłość, drogowskaz na który każdego roku patrzy się inaczej, wyznaczając nowe cele, nie zapominając o sprawach fundamentalnych, nie zapominając o racji stanu” - mówił Kosiniak-Kamysz.
Jak podkreślił, „to nie ojcowie niepodległości, ale miliony naszych rodaków, tych którzy w tych trudnych czasach żyli, pracowali, przenieśli Polskę do niepodległości”.
„Żeby skuteczne były działania Witosa, Piłsudskiego, Dmowskiego, Daszyńskiego, Paderewskiego, Korfantego, żeby te działania polityczne były skuteczne, musiała ona przetrwać wewnątrz duszy polskiej, wewnątrz domu polskiego” - wskazał prezes PSL.
Kosiniak-Kamysz wyliczał: „Niepodległość została wywalczona na różnych frontach, w powstaniach, w zrywach narodowych i niepodległościowych. Niepodległość została wycierpiana w kibitkach na Sybir, w represjach, w prześladowaniach, w znojach i katordze. Niepodległość została wymodlona w chłopskiej chacie, w polskim pacierzu, w sanktuariach i miejscach kultu. Niepodległość została wreszcie wyuczona w tajnym nauczaniu, w przekazywaniu kultury i języka, w świadomości – została wyuczona dla kolejnych pokoleń”.
„Wywalczona, wycierpiana, wymodlona, wyuczona nie przez jednego człowieka, przez cały wówczas jakże podświadomie mocny w swych wartościach naród. I pokolenia przeniosły Polskę do wolności” - podkreślił lider PSL.
Kosiniak-Kamysz nawiązując do wcześniejszego występu gdowskich przedszkolaków wskazał, że „nie ma sprawy ważniejszej niż Polska. Jest ona aktualna i będzie aktualna, dopóki (…) dzieci na pytanie +kto ty jesteś+ będą odpowiadać +Polak mały+”.
„Dopóty jest Polska, dopóki ją przekazujemy kolejnym pokoleniom” - pokdreślił prezes PSL i wskazywał, że „trzeba to tylko umieć przenieść na następne pokolenia i to jest drogowskaz i wymiar Narodowego Święta Niepodległości”.
Według niego odczytaniem tego drogowskazu jest liczna obecność na sobotniej uroczystości patriotycznej mieszkańców Gdowa, którzy przyszli z biało-czerwonymi sztandarami i flagami. „Nasze największe zadanie zanieść lepszą Polskę naszym dzieciom” - mówił Kosiniak-Kamysz.
„Trzeba po pierwsze odbudować wspólnotę narodową - tak jak musieli ojcowie niepodległości sklejać Polskę z trzech zaborów, tak my musimy skleić rozdartą Polskę przez różnego rodzaju złe emocje, złą politykę, przez nienawiść, która między nas niestety wrosła” - apelował polityk.
Według niego „to jest trudne, nie przyjdzie zaraz, ale to jest możliwe”. „Każdy w Polsce ma prawo do naszej tradycji, do naszych symboli, do naszej kultury, każdy ma prawo się czuć tutaj dobrze i szczęśliwie, bezpiecznie” - podkreślał lider ludowców.
Jak wskazywał, nie ma niepodległości bez braterstwa, nie ma bezpieczeństwa Polski bez wspólnoty narodowej, bez siły w sojuszach, bez dobrze funkcjonującej, zarządzanej, zorganizowanej i zmodernizowanej armii.
„Nie ma tej wielkiej Rzeczpospolitej, gdy nie ma współpracy, nie nie ma wspólnego mianownika. Tak, różnimy się i jesteśmy różnorodni, mamy różne poglądy, światopoglądy, w nie tak dawnych wyborach głosowaliśmy na różne formacje (…), ale dla każdego jest miejsce w Rzeczpospolitej, niezależnie jakie ma poglądy - o to będę bardzo mocno dbał, to jest moje przyrzeczenie i obietnica” - zadeklarował Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL przywołał postać współtwórcy ruchu ludowego, premiera II RP Wincentego Witosa i przypomniał, że rok 2024 został ustanowiony rokiem Wincentego Witosa w 150. rocznicę jego urodzin.
„To dla polskiej wsi szczególna postać, to prosty chłop z Wierzchosławic, który broni ojczyzny w roku 1920, a wcześniej ją odtwarza, żeby do tej wolności mogła wybuchnąć. To premier naszej wolności, który niezachwianie mówił – wolność, niepodległość, suwerenność, to są najważniejsze spawy dla Polski, bo nie ma sprawy ważniejszej niż Polska” - przypomniał lider ludowców.(PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ agz/