O tym, jak bardzo nasze społeczeństwo potrzebuje postaw budujących dobro wspólne, uczciwości i rzetelności, prawości i sumienności w wypełnianiu codziennych obowiązków mówił w Płocku w Narodowe Święto Niepodległości biskup senior tej diecezji Piotr Libera.
W sobotę w katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Płocku, przewodnicząc mszy świętej w intencji ojczyny, bp Libera przypomniał, że 11 listopada, oprócz odzyskania przez Polskę niepodległości, wspominamy także św. Marcina, legionistę rzymskiego w stopniu oficera, który przyjął wiarę chrześcijańską, a swoją gorliwością, wiarą i radykalnym praktykowaniem Ewangelii zasłużył na wyniesienie do chwały ołtarzy.
Najbardziej znanym epizodem z życia św. Marcina - jak wspomniał biskup senior diecezji płockiej - jest to, że pewnego zimowego dnia, przejeżdżając przez bramę miasta Amiens we Francji, gdzie stacjonował rzymski garnizon, napotkał półnagiego, zmarzniętego żebraka, a widząc go, dobył miecza i przeciął na pół swój ciepły, żołnierski płaszcz, po czym jedną połową okrył zziębniętego. „Marcin oddał więc tylko swoją część, oddał tylko to, co należało do niego” - podkreślił bp Libera. Jak tłumaczył, późniejszy święty nie chciał okradać wojska - płaszcz rzymskiego żołnierza należał bowiem, zgodnie z regulaminem, w połowie do niego, a w połowie do armii, a swym gestem podzielenia się nim „okazał po prostu swoją uczciwość, swoją prawość”.
„We wspomnienie św. Marcina obchodzimy w naszej ojczyźnie święto narodowe. Świętujemy sto piątą rocznicę odzyskania naszej niepodległości. W tym kontekście wolno nam snuć refleksję nad tym, jak bardzo dziś aktualna, wiążąca jest postawa owego rzymskiego legionisty, jak bardzo nasze społeczeństwo potrzebuje postaw budujących dobro wspólne” - powiedział biskup senior diecezji płockiej.
I dodał: „Można powiedzieć, że św. Marcin, patron dnia odzyskania przez Polskę niepodległości, był prawdziwym patriotą. Bo czyż prawdziwy patriota nie powinien charakteryzować się przede wszystkim uczciwością, rzetelnością i prawością w postępowaniu, sumiennością w wypełnianiu codziennych obowiązków? Czyż nie powinien być tym, który szanuje cudzą własność, jest sprawiedliwy, nie oszukuje, jest wiarygodny, sumienny, wrażliwy na ludzką biedę?”.
Bp Libera zwrócił uwagę, że św. Marcin żył słowem Ewangelii: „Kto w bardzo małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny”, nie rozporządzał tym, co do niego nie należało i nie sięgał po cudze. „Jakże to ważne, aktualne przesłanie zarówno w życiu społecznym, jak i prywatnym. Jakże to ważne w postępowaniu zarówno tych, co rządzą i są rządzeni, w działalności świeckich instytucji publicznych, a także w życiu ludzi Kościoła. Gdy każdy z nas pozostanie przy swoim, nie będzie przywłaszczał sobie dobra wspólnego, dobra narodowego, to nasze państwo będzie rozwijało się prawidłowo, najbardziej opcjonalnie, bo wiemy, że nieuczciwość wywołuje wiele szkód w życiu społecznym, gospodarczym, w wymiarze makro i mikro ekonomicznym” - podkreślił biskup senior diecezji płockiej.
I wskazał następnie: „Nie można naruszać tej drugiej strony płaszcza, która do nas nie należy. Prośmy Jezusa, przez wstawiennictwo św. Marcina, byśmy nie pobłądzili w naszych wyborach, abyśmy nigdy nie działali na szkodę, na stratę naszego narodu czy naszej małej ojczyzny, bo również i w ten sposób możemy działać na jego szkodę. Bo wtedy zubożamy poniekąd naród o jego część płaszcza”. „Prosimy dzisiaj Jezusa o siłę, uczciwość i wierność w naszych codziennych wyborach. Nie tylko dla naszego dobra osobistego, ale dla dobra naszego społeczeństwa” - mówił, zwracając się do wiernych.
Jak dodał biskup senior diecezji płockiej, historia św. Marcina uczy, że „aktów miłosierdzia i solidarności nie wykonuje się na wyrost, na pokaz, dla zdobycia głosów wyborczych”, gdyż „człowiekowi w potrzebie możemy dać tylko to i tylko tyle, ile naprawdę sami mamy”. Zaznaczył jednocześnie, że „prawdziwa, nieudawana solidarność jest hojna, ale nie jest rozrzutna i umie łączyć miłosierdzie z roztropnością”.
„Prawda o tym, że drugiemu mogę dać tylko to, co mam, dotyczy nie tylko dóbr materialnych. Dotyczy również tego, co dajemy w sferze intelektu, ducha, kultury, co dajemy dzieciom, młodzieży, i w ogóle bliźnim w środowisku, w jakim żyjemy czy pracujemy. Zadbajmy o to, żebyśmy tego płaszcza nie skracali, żeby ten płaszcz wskutek naszych zaniechań, złych skłonności, się nie skurczył. Bo takim okrojonym płaszczem trudno będzie ogrzać kogokolwiek” - powiedział bp Libera na zakończenie homilii.
Podczas mszy świętej w płockiej katedrze odprawionej w Narodowe Święto Niepodległości modlono się za prezydenta RP i rząd oraz samorządowców, a także za Polaków w kraju i za granicą oraz za poległych w obronie ojczyzny. Uczestnicy obchodów, w tym przedstawiciele władz miasta i harcerze, złożyli kwiaty przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego, poety Władysława Broniewskiego - płocczanina, żołnierza Legionów Polskich oraz na Grobie Nieznanego Żołnierza i przed kolumną upamiętniającą obrońców Płocka przed armią bolszewicką w 1920 r. (PAP)
Autor: Michał Budkiewicz
mb/ agz/