Przystanek Historia w Budapeszcie, który Instytut Pamięci Narodowej dziś inauguruje, ma na celu dotarcie do Polonii, przede wszystkim dzieci w polskich szkołach, ale chcemy też organizować wydarzenia popularyzujące polską historię wśród Węgrów – podkreśla w rozmowie z PAP dr Filip Musiał, szef krakowskiego oddziału IPN.
W Polsce jest 11 oddziałów IPN, które opiekują się różnymi Przystankami Historia. Dla oddziału IPN w Krakowie Budapeszt będzie pierwszą i na razie jedną tego typu placówką. „Jeszcze na długo przed jego powołaniem nasi pracownicy pojawiali się regularnie na Węgrzech. Teraz ta obecność będzie częstsza i bardziej systematyczna” – powiedział dr Musiał.
Według niego historia XIX i XX wieku pokazuje charakterystyczną łączność pomiędzy Polakami i Węgrami, która będzie motywem przewodnim spotkań historycznych w węgierskiej stolicy. „W czasie II wojny światowej Budapeszt był niezwykle ważnym punktem dla polskich działań niepodległościowych. Po 1945 roku mieliśmy również wspólne doświadczenie z systemem komunistycznym” – dodał.
IPN planuje być obecny na Węgrzech cztery razy w roku: trzy razy działania popularyzatorskie będzie obsługiwał oddział krakowski, a raz do roku wizytę będzie składać Biuro Przystanków Historia, które zajmuje się placówkami na całym świecie i ma siedzibę w Warszawie.
„Budapeszt w tym projekcie jest najważniejszym miastem, ale wcale nie oznacza to, że działania będą ograniczone tylko do stolicy” – powiedział dr Musiał. „Wszędzie tam, gdzie będzie potrzeba i dokąd zostaniemy zaproszeni, będziemy docierać ze wystawami, zajęciami i spotkaniami edukacyjnymi” – stwierdził szef krakowskiego IPN.
Podkreślił przy tym bliską współpracę IPN, szczególnie oddziału w Krakowie, z węgierskim Komitetem Pamięci Narodowej (NEB). W jej ramach prowadzone są projekty naukowe i popularyzatorskie w Polsce i na Węgrzech. „Spotkania i dyskusje w ramach tej współpracy pokazują te elementy historii XX wieku, które nas łączą i które są naszym wspólnym doświadczeniem” – powiedział dr Musiał.
Przystanki Historia działają już w kilkunastu miejscach na całym świecie, m.in. w Londynie, Edynburgu, Dublinie, Brukseli, w Berlinie czy na Litwie. W Stanach Zjednoczonych działają obecnie cztery placówki: w Chicago, Nowym Jorku, Dallas i Houston.
„Pomysł Przystanku Historia w Budapeszcie narodził się jeszcze przed pandemią Covid-19, ale dopiero teraz udało się go zrealizować” – zaznaczył w rozmowie z PAP dyrektor Biura Przystanków Historia Łukasz Witek. „Kilka lat temu powstał również Przystanek Historia Zaolzie w Czechach, który chcemy reaktywować, mamy też plany co do Rumunii” – dodał.
W ramach inauguracji Przystanku Historia w Budapeszcie przewidziano w tym tygodniu kilka wydarzeń. Zajęcia w polskich szkołach prowadzone są już od środy. W czwartek wieczorem na Narodowym Uniwersytecie Służby Publicznej Ludovika odbędzie się debata historyczna „Polityka historyczna państw byłego bloku wschodniego na przykładzie Polski i Węgier” z udziałem ambasadora RP Sebastiana Kęcieka, prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego oraz przewodniczącej węgierskiego odpowiednika IPN – Komitetu Pamięci Narodowej (NEB) Réki Földvaryné Kiss.
W niedzielę w Domu Polskim zostanie też otwarta wystawa poświęcona Wacławowi Felczakowi, historykowi i znawcy Węgier. Z kolei do końca roku w Instytucie Polskim będzie można oglądać wystawę „Szlaki nadziei. Odyseja wolności”, która pokazuje losy polskich cywilów i wojskowych podczas II wojny św. ze szczególnym uwzględnieniem węgierskiej pomocy dla Polaków.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ jar/