Ponad 230 rekonstruktorów w umundurowaniu i uzbrojeniu polskiej armii z różnych epok, wojen i powstań narodowych – przedefilowało w poniedziałek ulicami stolicy z okazji Święta Niepodległości. Parada była częścią prezydenckiego marszu „Razem dla Niepodległej”.
Defilada wyruszyła z ul. Królewskiej po zakończeniu uroczystości państwowych z okazji 95. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, odbywających się na Pl. Piłsudskiego. Podobnie jak w zeszłym roku, pochód odtwórców historycznych oddziałów polskiej armii był częścią marszu "Razem dla Niepodległej" z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Maszerujących rekonstruktorów witali oklaskami warszawiacy, którzy licznie zgromadzili się na trasie defilady. Wiodła ona przez ul. Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat, Pl. Trzech Krzyży, Al. Ujazdowskie, pl. Na Rozdrożu do Belwederu.
Uczestnicy pochodu, członkowie grup rekonstrukcyjnych z całego kraju, odtworzyli w pełnym umundurowaniu i uzbrojeniu polskie oddziały wojskowe z XIX i XX stulecia. Defilowali m.in. powstańcy listopadowi, styczniowi i wielkopolscy.
Ci ostatni nieśli oryginalny sztandar z kompanii z Kaszczoru mający 90 lat. "Dwadzieścia lat przeleżał w ziemi, został odnaleziony, wykopany, ukrywany przez księdza na plebanii. Pięć lat temu przekazano go do szkoły w Kaszczorze" - przypomniał historię sztandaru w rozmowie z PAP Maciej Myczka ze Stowarzyszenia Miłośników Historii Wojskowości przy Lubuskim Muzeum Wojskowym w Drzonowie.
Wśród oddziałów Wojska Polskiego okresu II wojny światowej ulicami stolicy przeszli pasjonaci historii w mundurach m.in. żołnierzy kampanii 1939 r. oraz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.
Warszawskie tradycje wojskowe reprezentowali m.in. rekonstruktorzy w wyposażeniu Batalionu Stołecznego, który wsławił się heroiczną obroną stolicą w 1939 r.; nie zabrakło także odtwórców żołnierzy Armii Krajowej walczących z Niemcami o oswobodzenie stolicy w 1944 r.
Na Pl. Trzech Krzyży do defilady dołączyły się oddziały kawaleryjskie, łącznie ponad 80 koni. Rekonstruktorzy odwzorowali formacje m.in. ułanów grochowskich, szwoleżerów rokitniańskich i mazowieckich, ułanów krechowieckich oraz lansjerów nadwiślańskich.
Jedną z atrakcji defilady była obecność żołnierzy cyklistów ze szwadronu kolarzy 2. Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich. W czasie kampanii 1939 r. szwadron walczył w Pomorskiej Brygadzie Kawalerii w składzie Armii „Pomorze” m.in. w bitwie nad Bzurą.
Jak tłumaczył PAP dowódca szwadronu Andrzej Staniewski "rower służył żołnierzom do przemieszczania się i do przewozu sprzętu; walczono pieszo". Szwadron cyklistów - dodał Staniewski - był samodzielnym pododdziałem mającym w swoim składzie tabory. "W czasie wojny liczył około 200 rowerów" - poinformował.
Przed rekonstruktorami maszerowały współczesne pododdziały Wojska Polskiego, Policji, Straży Granicznej i Służby Więziennej. Pochód otwierał przejazd wyremontowanego czołgu Renault FT-17, prawdopodobnie używanego przez Wojsko Polskie w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Czołg został sprowadzony do Polski z Afganistanu w 2012 r. dzięki staraniom prezydenta, MSZ i MON.
Poniedziałkową defiladę przygotowało m.st. Warszawa. Organizatorami marszu "Razem dla Niepodległej" były Kancelaria Prezydenta oraz Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.(PAP)
wmk/ mmu/ abe/