85 lat temu, 7 stycznia 1939 r., Tadeusz Góra, za przelot szybowcem 577.8 km, otrzymał medal Lilienthala. Był pierwszym lotnikiem, który dostał to odznaczenie.
Komunikat o tym wydarzeniu ukazał się w serwisie Polskiej Agencji Telegraficznej 10 stycznia 1939 r., a stamtąd informacja ta trafiła do wielu polskich gazet.
"Zaszczytne odznaczenie dla polskiego pilota. Międzynarodowy Związek Lotniczy na dorocznym posiedzeniu we Francji, w dn. 7 bm., przyznał medal Lilienthala Polakowi, pilotowi szybowcowemu Tadeuszowi Górze za jego przelot z Bezmiechowej do Solecznik Małych pod Wilnem, tj. na odległość 578 km, dokonany 18 maja 1938 r. Medal ten jest nadawany corocznie za najważniejszy lot szybowcowy w danym roku" – napisano na pierwszej stronie "Gazety Lwowskiej" (nr 7, z 11.01.1939 r.).
Magazyn lotniczy "Skrzydlata Polska" (nr 1, 1939) napisał nieco więcej o samym medalu i wyczynie polskiego pilota.
"W styczniu 1938 r., na dorocznym zebraniu Rady Głównej F. A. I. (Fédération Aéronautique Internationale – PAP) została ustanowiona międzynarodowa nagroda za najlepszy wyczyn na szybowcu w danym roku. Nagrodą tą jest medal im. Lilienthala, będący równocześnie wyrazem hołdu dla wielkiego pioniera lotów bezsilnikowych w ubiegłym stuleciu. W myśl regulaminu medal jest przyznawany każdego roku za najlepszy lot szybowcowy, wykonany według programu ustalonego na początku danego roku".
"Na zebraniu w dniu 7 stycznia br. F. A. I. uznała za najlepszy w 1938 r. lot docelowy Tadeusza Góry z Bezmiechowej do Soleczników Małych pod Wilnem, wynoszący 578 km, przyznając po raz pierwszy medal Lilienthala – Polakowi. Kontrkandydatem Góry był szybownik sowiecki Kartaszew, który wykonał lot długości 619 km na szybowcu dwumiejscowym. Przyznanie głównej międzynarodowej nagrody szybowcowej lotnikowi polskiemu jest miłym dla nas wyrazem uznania i podkreślenia wartości naszego szybownictwa, które stać nie tylko na osiągi równorzędne najlepszym, ale i na najlepsze w skali bezwzględnej".
Niemiecki konstruktor i pilot Otto Lilienthal (1848 – 1896) był pionierem lotnictwa szybowcowego. Jego dziełem było 18 projektów maszyn latających. Lilienthal uznawany był za pierwszego lotnika ludzkości.
Tadeusz Góra (1918 – 2010) urodził się w Krakowie. Gdy odbywał lot, za który jako pierwszy pilot na świecie została oznaczony medalem Lilienthala, miał zaledwie 20 lat. Wspomnianego wyczynu dokonał lecąc wyczynowym szybowcem PWS-101 (Podlaska Wytwórnia Samolotów – PAP).
"To, co robiliśmy przed wojną, to były najlepsze na świecie szybowce. PWS-101, już oblatywałem PWS-102, w programie był PWS-103 akrobacyjny" – mówił Tadeusz Góra w audycji Polskiego Radia, 3 lutego 2007 r.
Góra był synem oficera służby stałej Wojska Polskiego, z racji tego jego rodzina często zmieniała miejsce zamieszkania, podążając za kolejnymi przydziałami ojca. Trwało to do 1933 r., kiedy ojciec Góry przeszedł na emeryturę i rodzina osiadła na stałe w Wilnie. Tam w czerwcu 1934 r., w ramach Aeroklubu Wileńskiego, Tadeusz Góra rozpoczął szkolenie szybowcowe, na szybowcach Wrona i CWJ.
"Za swój największy sukces zawodowy uważam to, że mogłem wziąć udział w II wojnie światowej. To było dla każdego Polaka marzenie. Mi się udało" – mówił Góra w audycji Polskiego Radia.
W 1936 r., w ramach Przysposobienia Wojskowego Lotniczego, rozpoczął w Łucku szkolenie pilotażu samolotowego. 13 maja 1937 r. wykonał w Bezmiechowej lot na długotrwałość utrzymując się w powietrzu 18 godzin, a trzy miesiące później zwyciężył w V Krajowych Zawodach Szybowcowych. 18 maja 1938 r. odbył lot, za który otrzymał medal Lilienthala.
"O dziewiątej budzi mnie Dzieżyński i mówi: +Tadziuńciu takie warunki są musisz lecieć+. Kromka chleba, popiłem herbatą i do szybowca. Od razu pyta mnie – co zgłaszasz. Ja z głupia frant odpowiedziałem – Wilno" – tak Tadeusz Góra wspominał kulisy swojego lotu z maja 1938 r. w filmie dokumentalnym "Dziennik pilota Góry" (2007) , wyreżyserowanym przez Adama Ustynowicza.
W czasie II wojny światowej Góra latał w polskim lotnictwie wojskowym w Wielkiej Brytanii. Jesienią 1941 r. rozpoczął służbę w 316 dywizjonie myśliwskim. Pilotował samoloty Spitfire i Mustang, wykonał w sumie 883 loty, w walkach powietrznych zniszczył cztery samoloty wroga. Za swoje dokonania otrzymał Order Virtuti Militari, trzy Krzyże Walecznych oraz wiele odznaczeń brytyjskich.
"Za swój największy sukces zawodowy uważam to, że mogłem wziąć udział w II wojnie światowej. To było dla każdego Polaka marzenie. Mi się udało" – mówił Góra w audycji Polskiego Radia.
Do Polski powrócił w 1948 r. i rozpoczął pracę instruktora, a potem szefa szkolenia w Szkole Szybowcowej Żar k. Żywca. Dwa lata później dokonał kolejnego wyczynu na światowym poziomie – odbył lot wysokościowy szybowcem na 5038 metrach. Za dokonanie tego oraz przedwojenne wyczyny otrzymał Złotą Odznakę Szybowcową z trzema diamentami. Był pierwszym Polakiem i drugim pilotem na świecie, który otrzymał to odznaczenie.
W 1957 r. rozpoczął służbę w lotnictwie wojskowym, pilotując odrzutowce myśliwskie Mig-15, Mig-17 i Mig- 19. Równolegle latał również szybowcami, m.in. w 1962 r. zdobył tytuł mistrza Polski, a w dwa lata później wykonał swój najdłuższy przelot szybowcowy, pokonując odległość 630 km.
W 1972 r. odszedł z wojska na emeryturę a pięć lat później, jako pilot cywilny, zaczął latać śmigłowcami w Świdniku. Ostatni lot wykonał w 1987 r., mając 69 lat. Jako pilot w powietrzu spędził blisko 10 tys. godzin.
15 sierpnia 2007 r. prezydent RP mianował Tadeusza Górę generałem brygady w stanie spoczynku.
"W środowisku pilotów to jest człowiek legenda. Powiedziałem sobie, że to jest mój obowiązek zrobić o nim film" – mówił w audycji Polskiego Radia Adam Ustynowicz, reżyser filmu o Tadeuszu Górze. "Jest to człowiek szalenie skromny i trochę zapomniany, a jest przecież historią polskiego lotnictwa. Jego całym życiem była pasja latania" – dodał.
17 maja 2008 r. odbyła się uroczystość 70-lecia przelotu szybowcowego uhonorowanego medalem Lilienthala. W uroczystości wziął udział główny bohater tego przelotu Tadeusz Góra, a prof. Marek Orkisz, w swoim wystąpieniu, przedstawił jego bogatą historię dokonań lotniczych.
Tadeusz Góra zmarł 4 stycznia 2010 r. w Świdniku.(PAP)
Autor: Tomasz Szczerbicki
szt/ aszw/