Piotr Bartoszcze dawał przykład odważnej, nieugiętej postawy w obliczu oszczerczej propagandy, inwigilacji i represji - podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników obchodów 40. rocznicy śmierci Piotra Bartoszcze.
"Michał, Roman i Piotr Bartoszcze od początku lat 80. współtworzyli niezależny ruch ludowy. Angażowali się w prace organizacyjne, spotkania z rolnikami, demonstracje, marsze i akcje protestacyjne. Piotr Bartoszcze był też jednym z wydawców i kolporterów podziemnej gazety mającej w tytule dewizę kościuszkowskich kosynierów: +Żywią i bronią+. Należał do sygnatariuszy porozumień bydgoskich z kwietnia 1981 roku, które otwierały drogę do rejestracji NSZZ +Solidarność+ Rolników Indywidualnych" - przypomniał prezydent w liście odczytanym przez prezydenckiego ministra Andrzeja Derę.
Podkreślił, że Bartoszcze "dawał przykład odważnej, nieugiętej postawy w obliczu oszczerczej propagandy, inwigilacji i represji". "Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się, potem był internowany, ale nigdy nie zaniechał walki o wolność. Przerwało ją dopiero uprowadzenie i śmierć 7 lutego 1984 roku. Okoliczności tragedii i celowe utrudnianie śledztwa wskazują, że Piotr Bartoszcze padł ofiarą skrytobójczego mordu z rąk funkcjonariuszy komunistycznej Służby Bezpieczeństwa" - wskazał Duda. "Oddał życie za wolną, sprawiedliwą Rzeczpospolitą oraz za solidarną i zasobną, nowoczesną, lecz wierną swojej tradycji polską wieś" - dodał.
Piotr Bartoszcze (1950-1984) był jednym z organizatorów struktur związkowych Solidarności Rolników Indywidualnych, uczestnikiem strajków rolniczych i sygnatariuszem porozumienia bydgoskiego 17 kwietnia 1981 r., w którym władze zobowiązały się do rejestracji NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych. Po wprowadzeniu stanu wojennego ukrywał się, następnie był internowany w Mielęcinie, po uwolnieniu prowadził konspiracyjną działalność związkową. Był m.in. wydawcą i kolporterem niezależnego pisma "Żywią i bronią". (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ dki/