Kino Agnieszki Holland jest polityczne i zaangażowane, zadaje egzystencjalne pytania, zwłaszcza o przyszłość Europy, która coraz bardziej się barykaduje – pisze francuski dziennik "Le Monde" o filmie "Zielona granica" Agnieszki Holland, który w środę wszedł do francuskich kin.
"Film pozwala widzowi ocenić różne punkty widzenia, z rozdziałami poświęconymi straży granicznej, działaczom humanitarnym i kobiecie – Julii, która pewnego dnia postanawia się zaangażować, gdy podchodzi do niej migrant w niebezpieczeństwie" – recenzuje dziennik.
"Le Monde" zauważa, że działacze społeczni muszą podejmować ryzyko wejścia w konflikt z prawem, "ale czasami serce przemawia głośniej niż prawo". Natomiast przedstawiana w filmie syryjska rodzina "ponosi ciężar polityki", podczas gdy "Białoruś wykorzystuje trudną sytuację migrantów jako broń do destabilizacji Europy".
"Holland stawia na akcję. Fakty i gesty. Jest brutalna" – pisze z kolei dziennik "Le Figaro", opisując fabułę "Zielonej granicy". Według gazety polska reżyserka "nie przebiera w środkach", filmując "z zimną furią katastrofę humanitarną trzy godziny drogi od Warszawy".
Tygodnik "L’Obs" pisze o "męczeństwie migrantów u bram Europy", przedstawionym przez polską reżyserkę.
"Holland opowiada w czerni i bieli o męczeństwie migrantów, wielkoduszności nieznajomych (…) i ogromnym cynizmie systemu. To film, który pozostawia uczucie próby, wstrząśnięcia i obrzydzenia oraz chęć podpalenia wszystkiego. Tutaj kino jest bronią buntu" – komentuje "L’Obs".
"Szok. Oszałamiające obrazy, które złoszczą i wzruszają" – ocenia z kolei wydawany w języku francuskim belgijski dziennik "Le Soir". "Mroczny i potrzebny film, nasycony zaangażowaną wizją Agnieszki Holland, piętnujący rzeczywistość, której wciąż zbyt często nie chcemy widzieć" – dodaje.
Gazeta pisze, że "Zielona granica" to obraz, który "pluje rzeczywistości w twarz, jakby chciał przywołać widza do działania". Obraz "oddaje to, co dzieje się dziś w Europie, gdzie każdego roku tysiące migrantów tracą życie pośród niemal powszechnej obojętności" – uzupełnia "Le Soir".
"Od czasu premiery w Wenecji we wrześniu, dramat polskiej reżyserki Agnieszki Holland +Zielona granica+ został obsypany nagrodami i pochwałami. Wywołał on jednak oburzenie ze strony byłego prawicowego rządu Polski" – zauważa portal France24.
Media podkreślają jednocześnie ogromne zainteresowanie, jakim film cieszył się w polskich kinach.
Francuska premiera "Zielonej granicy" miała miejsce w środę w kinie Cinema des Cineastes w Paryżu. Publiczność przyjęła obraz owacją na stojąco. (PAP)
mrf/ adj/