Setki osób uczestniczą w wydarzeniach organizowanych przez Muzeum Narodowe w Poznaniu (MNP) w związku z promocją galerii sztuki europejskiej. Od początku roku trwa cykl wydarzeń „Mamy to u siebie”, mających na celu prezentację najciekawszych aspektów kolekcji.
Z informacji muzeum wynika, że zainteresowanie wydarzeniami związanymi z galerią sztuki europejskiej jest większe od spodziewanego. W muzeum od ubiegłego roku trwa remont; obecnie niedostępna dla odwiedzających jest część, w której znajdują się galerie sztuki polskiej. MNP wykorzystuje ten czas, by intensywniej wypromować swą cenioną, choć wciąż mało znaną galerię sztuki europejskiej.
Jak powiedział PAP Paweł Oses z Muzeum Narodowego w Poznaniu, skarbami galerii można się cieszyć tylko przez pierwsze półrocze – od lipcu galeria będzie zamknięta, budynek, w którym się znajduje, przejdzie remont.
„Nasza kolekcja sztuki europejskiej należy do najważniejszych i największych w Polsce, z przykładami twórczości wszystkich kręgów i epok, od XIV do XX w. Ozdobą galerii są wybitne dzieła, stworzone przez artystów zapisanych w historii sztuki złotymi zgłoskami, jak choćby Francisco de Zurbaran, Sofonisba Anguissola, Giovanni Bellini, Jan van Goyen, Claude Monet czy Pierre Bonnard” – powiedział Oses.
Obecnie kolekcja malarstwa i rzeźby galerii sztuki europejskiej liczy ponad 2 tys. obiektów, a najwspanialsze z nich, blisko 300, prezentowane są na stałej ekspozycji.
„Nasze dotychczasowe wydarzenia związane z cyklem 'Mamy to u siebie' cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Przed spotkaniem pt. 'Pod słońcem Toskanii' zmuszeni byliśmy przerwać sprzedaż biletów online. W prezentacji dzieł włoskiego renesansu uczestniczyło blisko 400 osób!” – powiedział Paweł Oses.
Nasza kolekcja sztuki europejskiej należy do najważniejszych i największych w Polsce, z przykładami twórczości wszystkich kręgów i epok, od XIV do XX w. Ozdobą galerii są wybitne dzieła, stworzone przez artystów zapisanych w historii sztuki złotymi zgłoskami, jak choćby Francisco de Zurbaran, Sofonisba Anguissola, Giovanni Bellini, Jan van Goyen, Claude Monet czy Pierre Bonnard
Zauważył, że liczba osób zainteresowanych tym, co znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu rośnie. Dodał, że kolejne spotkanie ze skarbami z kolekcji MNP odbędzie się jeszcze w tym tygodniu - na 8 marca zaplanowane zostało wydarzenie „Spacer na dwa głosy – Królewskie rozdanie”,
„Rozpoczniemy od analizy mistrzowskiej kompozycji Quentina Massysa 'Madonna z Dzieciątkiem i barankiem na tle krajobrazu', zatrzymamy się też m.in. przy zagadkowym portrecie Henryka Walezego, a zakończymy przy dziele będącym punktem wyjścia do odsłonięcia tajemnic warsztatu Brueghlów. Przyglądając się wybranym obrazom z galerii sztuki europejskiej opowiemy ponadto, jak wygląda współpraca konserwatora i historyka sztuki” - powiedział.
Spacer poprowadzą wspólnie Martyna Łukasiewicz – kuratorka galerii sztuki europejskiej oraz konserwatorka malarstwa Katarzyna Męczyńska.
Weekend 22-24 marca w MNP poświęcony będzie impresjonistom. „Podczas zaplanowanych na te dni wydarzeń szukać będziemy odpowiedzi na pytania, o czym Monet i Bonnard dyskutowali w Giverny i czy te dyskusje znalazły odzwierciedlenie w ich malarstwie. Powiemy co łączy Signaca z Pankiewiczem i Podkowińskim i w jaki sposób rysunek Jeana-Françoisa Milleta stał się rysunkiem autorstwa Camille’a Pissarra” – powiedział PAP Oses.
W poznańskim muzeum prezentowane jest malarstwo niderlandzkie - m.in. obrazy Quentina Massysa i Joosa van Cleve, oraz flamandzkie i holenderskie z dziełami Jana van Goyena i Salomona Ruysdaela. Podziwiać można malarstwo włoskie Sofonisby Anguissoli, Bronzina, Belliniego i Strozziego, niemieckie 1 poł. XIX w. z płótnami Arnolda Böcklina, Johanna Overbecka oraz jedyna tej rangi i tej wielkości w muzeach polskich kolekcja malarstwa hiszpańskiego z arcydziełami Zurbarána, Ribery i Velázqueza.
W Poznaniu zobaczyć można jedyny obraz Claude'a Moneta w polskich muzeach, „Plaża w Pourville”. Obraz cieszy się dużym zainteresowaniem miłośników sztuki nie tylko za sprawą autora, ale także z powodu swoich sensacyjnych losów. Dzieło zostało skradzione we wrześniu 2000 roku, wróciło do muzeum w styczniu 2010 roku. Sprawca kradzieży przez blisko dekadę trzymał obraz za szafą.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ pat/