Marsz Pamięci z okazji 81. rocznicy likwidacji krakowskiego getta przeszedł w niedzielę ulicami miasta. Jego uczestnicy wyruszyli z pl. Bohaterów Getta na teren byłego obozu KL Plaszów - pokonali w ten sposób blisko 4-kilometrową trasę, którą Niemcy przed laty prowadzili Żydów.
Przed wymarszem do uczestników przemówił m.in. zastępca prezydenta Krakowa Bogusław Kośmider. Podkreślił, że Marsz Pamięci to ważna dla społeczeństwa miasta uroczystość. „13 i 14 marca 1943 roku dokonał się ostatni akt likwidacji tzw. żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej, a wraz z nim żydowski Kraków – Kroke przestał istnieć” - wskazał.
Jak przypomniał Kośmider, tuż przed wybuchem wojny mieszkało w Krakowie blisko 70 tysięcy Żydów, okupację przetrwała garstka. „Przeżyli ci, którzy mieli szczęście spotkać na swojej drodze takich ludzi jak Oskar Schindler, prof. Aleksandrowicz, czy też Tadeusz Pankiewicz, właściciel apteki, pod którą od lat spotykamy się na Marszu Pamięci” - wskazał wiceprezydent.
„Przyszliśmy dzisiaj na pl. Bohaterów Getta, aby oddać hołd naszym żydowskim braciom, mieszkańcom Krakowa, dać świadectwo pamięci o największej zbrodni w tysiącletnich dziejach naszego miasta, ale też po to, by dać wyraz sprzeciwu wobec zła, sprzeciw wobec tych, którzy dzisiaj, w XXI wieku, różnice kulturowe i religijne wykorzystują dla rozbudzenia uprzedzeń nienawiści” - powiedział Kośmider.
Przed wojną społeczność żydowska stanowiła jedną czwartą mieszkańców Krakowa. Niemcy utworzyli tam getto w marcu 1941 r. Mieszkało w nim blisko 17 tys. żydowskich obywateli Krakowa. Krakowskie getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie.
Ambasador Izraela w Polsce dr Yacov Livne w swoim przemówieniu podkreślił, że uczestnicy Marszu Pamięci przyszli, aby uczcić i przypomnieć przerażające wydarzenie sprzed ponad 80 lat. „Musimy jednak pamiętać, że ten straszny dzień był tylko pojedynczym wydarzeniem w niewyobrażalnej tragedii i niewyobrażalnej zbrodni, do jakiej doszło tutaj ponad 80 lat temu, zorganizowanej przez niemieckich nazistów i ich kolaborantów” - wskazał.
Musimy również zdawać sobie sprawę, pamiętać i zrozumieć – podkreślił ambasador Izraela - że niestety antysemityzm i ksenofobia nie są jedynie częścią historii. „Mordowanie Żydów, tylko dlatego, że są Żydami nie jest czymś, co działo się tylko podczas II wojny światowej, ale widzimy to wciąż dzisiaj – widzieliśmy to 7 października, gdy ludzie przyszli i mordowali Żydów, porywali Izraelczyków, jedynie za to kim jesteśmy” - stwierdził Livne.
„Jeśli chcemy uczynić nasz świat, nasze życie lepszym, jeśli chcemy przeciwdziałać problemom, nie tylko w Izraelu, czy na Bliskim Wschodzie, ale także tutaj w sercu Europy, musimy walczyć z antysemityzmem i ksenofobią i musimy to robić wszyscy razem każdego dnia” - zaapelował w Krakowie ambasador Izraela.
Podczas uroczystości na Placu Bohaterów Getta, na którym w marcu 1943 r. Niemcy urządzili selekcję mieszkańców likwidowanego getta, uczestnicy Marszu Pamięci zmówili modlitwę za zmarłych i złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową.
Marsz wyruszył spod "Apteki pod Orłem" należącej podczas okupacji do Tadeusza Pankiewicza, który był jedynym Polakiem mieszkającym w getcie, dostarczał Żydom żywność, leki i pomagał im w ucieczce poza mury. Następnie przeszedł trasą, którą pokonali w swoim ostatnim marszu krakowscy Żydzi: ulicami Na Zjeździe, Limanowskiego, Wielicką, Jerozolimską.
Uczestnicy marszu zatrzymali się przy zachowanym fragmencie muru getta na ul. Lwowskiej, aby na końcu dotrzeć do pomnika upamiętniającego Żydów pomordowanych w obozie w Płaszowie. Tam odmówili Kadisz i Psalm, zapalili znicze, złożyli kamienie i kwiaty.
Po zakończeniu uroczystości Muzeum KL Plaszow umożliwiło bezpłatne zwiedzanie terenu byłego obozu i poznanie jego historii przedstawionej na planszach nowej wystawy plenerowej „KL Plaszow. Miejsce po, miejsce bez”.
Przed wojną społeczność żydowska stanowiła jedną czwartą mieszkańców Krakowa. Niemcy utworzyli tam getto w marcu 1941 r. Mieszkało w nim blisko 17 tys. żydowskich obywateli Krakowa. Krakowskie getto było jednym z pięciu największych w Generalnym Gubernatorstwie. Pod koniec tego samego roku zamknięto w getcie kolejnych kilka tysięcy Żydów z okolicznych miast i miasteczek. W ciągu 1942 r. zorganizowano w getcie kilka akcji wysiedleńczych, podczas których większość mieszkańców getta wywieziona została głównie do obozu zagłady w Bełżcu.
Ostateczna akcja likwidacyjna getta ruszyła 13 i 14 marca 1943 r. Z 8 tys. mieszkańców getta kilka tysięcy zostało przesiedlonych do obozu koncentracyjnego w Płaszowie, ok. dwóch tysięcy zostało zamordowanych na Umschlagplatz getta - dzisiejszym Placu Bohaterów Getta, pozostali trafili do Auschwitz-Birkenau.
Z krakowskiego getta uratowali się m.in. Roman Polański, Ryszard Horowitz z siostrą, Roma Ligocka, Stella Mueller i Miriam Akavia. Obecnie na Placu Bohaterów Getta stoi 70 różnej wielkości krzeseł-rzeźb z metalu, upamiętniających ofiary Holokaustu. Metalowe krzesła-pomniki nawiązują do porzuconych mebli, zalegających plac podczas likwidacji getta. Pisał o tym Tadeusz Pankiewicz w swojej książce "Apteka w getcie krakowskim". W samej aptece znajduje się muzeum - oddział Muzeum Krakowa. Pieniądze na jego modernizację przekazali m.in. Roman Polański oraz Steven Spielberg.
Obóz w Płaszowie istniał w latach 1943-45, początkowo jako obóz pracy przymusowej, potem jako obóz koncentracyjny. Był miejscem eksterminacji Żydów i Romów, okresowo przebywali tam także Polacy i przedstawiciele innych narodowości. Martyrologia więźniów Płaszowa była tematem filmu Stevena Spielberga "Lista Schindlera".
Marsz organizowany od kilkunastu lat przez Festiwal Kultury Żydowskiej we współpracy z Prezydentem Krakowa oraz Gminą Wyznaniową Żydowską w Krakowie stał się oficjalną formą obchodów rocznicy likwidacji krakowskiego getta. (PAP)
autor: Rafał Grzyb
rgr/ mmu/