Po raz 25 spotkali się nowojorscy Polacy w niedzielę wielkanocną pod pomnikiem króla Władysława Jagiełły w Central Parku. Był wśród nich senior Polonii, Sybirak, działacz i fotografik 101-letni Fryderyk Dammont.
Wielkanocne wydarzenie pod pomnikiem połączone jest z konkursem na najciekawszy kapelusz. „Kazali mi być w jury, bo widocznie uważają, że wiem jeszcze w tym wieku o co chodzi. Powierzyli mi tę funkcję,chociaż zdaniem niektórych ludzi nie powinienem już kupować zielonych bananów, ponieważ mogę nie doczekać aż dojrzeją” – powiedział PAP pan Fryderyk, któremu wciąż nie brakuje werwy i poczucia humoru. Podkreślił, że od dawna jest uczestnikiem wielkanocnych spotkań w Central Parku. Przyjechał do Nowego Jorku sam z sąsiedniego stanu New Jersey samochodem.
„Zgromadzenia Polonii pod pomnikiem to znakomity pomysł. Łączą element patriotyczny z świątecznym nastrojem. Wszystko się znakomicie dopełnia. Mieszkam w odosobnieniu i dla mnie jest największą radością porozmawiać i powitać ludzi” – mówił Dammont, który 27 marca skończył 101 lat.
Wielkanocne spotkania obejmują tradycyjnie poświęcenie polskich świątecznych potraw, odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego, a także religijnych i innych pieśni.
Organizatorką świątecznego spotkania jest obecnie Elżbieta Święszek. Poinformowała PAP, że za najciekawszy uznano w konkursie kapelusz Sylwii Łosin.
Ponieważ wielkanocne wydarzenie odbywa się w licznie uczęszczanym Central Parku, budzi zainteresowanie Amerykanów. Pytają oni o polskie tradycje, króla Jagiełłę i historię naszego kraju.
Monument Władysława Jagiełły, dłuta Stanisława Kazimierza Ostrowskiego (1879-1947) odsłonięto w Central Parku w pobliżu Żółwiowego Stawu w 1945 roku. Miał wcześniej uświetnić polski pawilon na Światowej Wystawie w Nowym Jorku w 1939 roku, ale unicestwił to wybuch II wojny światowej. Komitet Pomnika Króla Jagiełły przekazał rzeźbę miastu.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/wr/