Balet "Pinokio" opowiada o tym, co to znaczy być człowiekiem. Każdy z nas jest Pinokiem, ponieważ całe życie uczymy się człowieczeństwa – mówi PAP reżyserka, choreografka i autorka libretta Anna Hop. Premiera 21 kwietnia w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie.
Polski Balet Narodowy przybliży historię Pinokia – najsłynniejszego pajacyka z drewna na świecie. Twórcą postaci był Carlo Collodi (1826-1890), ale w późniejszych czasach powstawały kolejne wersje tej historii.
Swoją wersję opowieści przedstawił m.in. Aleksiej Tołstoj (1883-1945), daleki kuzyn Lwa, w książce "Buratino". Korzystał z Collodiego, jednak pozwolił sobie na dalekie odstępstwa fabularne. Zainspirowany tradycją commedia dell’arte i burattino (po włosku oznacza to marionetkę) oraz książką Tołstoja był także kompozytor Mieczysław Wajnberg (1919-1996). Jego balet "Złoty kluczyk" powstawał w latach 1954–1955, zaś druga wersja została skomponowana w latach 1961–1962. To właśnie do muzyki Wajnberga swoją wersję opowieści o Pinokiu przygotowała Anna Hop.
"Chciałam pokazać, że jest to opowieść o dorastaniu, ale przede wszystkim o człowieczeństwie i tym, co to w ogóle znaczy być człowiekiem. Nie wystarczy mieć tylko ludzką formę – trzeba także wyznawać wartości, odebrać w życiu lekcje. Pracując nad librettem, zauważyłam w bajce wiele pięknych, ale także i brutalnych prawd o życiu. Myślę, że każdy z nas jest Pinokiem – w życiu każdego wcześniej czy później przychodzi moment, kiedy musimy się zmierzyć z naszym człowieczeństwem" – podkreśliła w rozmowie z PAP Anna Hop. "+Pinokio+ to wspaniała i mądra, wręcz filozoficzna bajka" – dodała.
Choreografka wyjaśniła, że spektakl w swojej formie jest dużym baletem narracyjnym. "Bazuję przede wszystkim na technice tańca klasycznego, wplotłam również elementy tańca współczesnego. Chciałam stworzyć język choreograficzny, który będzie służył jak najlepszemu wyrażeniu treści zawartych w tej historii" – powiedziała.
Twórczyni rozbudowała postaci – na scenie podczas spektaklu pojawi się około siedemdziesięciu tancerzy. "W oryginale bajki jest tylko jedna wróżka – błękitna. Ja natomiast postanowiłam rozbudować tę postać i w moim balecie będą cztery – błękitna, zielona, biała i czerwona. To one uczą Pinokia cech, które sprawią, że stanie się on żywym chłopcem. W ten sposób stworzyłam więcej ról, w których solistki Polskiego Baletu Narodowego będą mogły zaprezentować swoje możliwości zarówno techniczne, jak i artystyczne" – wyjaśniła Anna Hop.
Artystka odwołała się także do formy baletu divertissement. "W domu Gepetta – lalkarza – oprócz Pinokia, będą również i inne zabawki: Zegar z kukułką, Dyrygent z orkiestrą oraz Trzy świnki i wilk. W taki sposób tworzę zespołowi baletowemu jeszcze większe możliwości kreacji solowych, nie raz humorystycznych ról" – powiedziała.
"Pinokio" to familijny balet w dwóch aktach. "Ta opowieść jest zrozumiała zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, choć każda z tych grup będzie interpretować inaczej to, co zobaczy na scenie. Myślę, że w tej historii jest tyle warstw, że naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie" – podkreśliła Anna Hop.
Za scenografię, multimedia i światła odpowiada Małgorzata Szabłowska, za kostiumy Katarzyna Rott, zaś za koncepcję charakteryzacji Lidia Wajdyk-Szmańda. Asystentem choreografa jest Piotr Stańczyk. Orkiestrę Teatru Wielkiego - Opery Narodowej poprowadzi Marta Kluczyńska.
Kolejne spektakle "Pinokia" zaplanowano na 23, 24, 25 i 26 kwietnia (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ wj/