Działaczki społeczne złożyły w czwartek zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministrę kultury Bożenę Żelazowską, która startuje jako "jedynka" w wyborach do PE z listy Trzeciej Drogi na Mazowszu. Wiceszefowa MKiDN zapewniła PAP, że odniesie się do sprawy.
Małgorzata Besz-Janicka z Komitetu Obrony Demokracji wraz z Joanną Radzińską-Iwaszkiewicz ze stowarzyszenia Niepodległa Opolska Kultura złożyły zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez wiceministrę kultury i dziedzictwa narodowego Bożenę Żelazowską.
O komentarz w tej sprawie PAP zwróciła się do wiceministry Żelazowskiej. "W chwili obecnej żadne dokumenty w tej sprawie do mnie nie wpłynęły. Jeśli wpłyną, wówczas się do nich odniosę" - poinformowała.
Podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy nominowania przez Żelazowską Moniki Ożóg na stanowisko opolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków bez zachowania należytych procedur i należytej staranności - pomimo posiadania wiedzy o braku legitymowania się przez Ożóg nieskazitelnym charakterem, którego od urzędnika państwowego wymagają przepisy.
Powołanie Ożóg miało odbyć się z naruszeniem Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz Ustawy o pracownikach urzędów państwowych. "Ożóg nie spełnia wymogów określonych w tych dwóch ustawach. Po pierwsze, nie cieszy się nieskazitelnym charakterem; po drugie, nie spełnia wymogów 5-letniego stażu pracy w dziedzinie związanej z ochroną zabytków" - powiedziała PAP Besz-Janicka.
Autorki zawiadomienia przytaczają dane zawarte w kwestionariuszu osobowym, złożonym przez Ożóg do działu kadr w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. Ożóg pomija w historii zatrudnienia m.in. konkretne daty zajmowania stanowisk.
"Kwestionariusz osobowy Moniki Ożóg, uzyskany od Wojewody Opolskiej, różni się od CV Moniki Ożóg przekazanego posłance z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego od Generalnej Konserwator Zabytków, ministry Bożeny Żelazowskiej" - napisano w zawiadomieniu.
Ponadto Sąd Rejonowy w Opolu w wyroku z 16 listopada 2021 roku uznał, że Ożóg dopuściła się plagiatu w konkursie na dyrektora Muzeum Śląska Opolskiego, ale warunkowo umorzył postępowanie na rok ze względu na uprzednią niekaralność oraz niską szkodliwość społeczną czynu. W związku z tym, jak wskazują autorki zawiadomienia, "nie może cieszyć się nieskazitelnym charakterem ani nieposzlakowaną opinią", które są wymagane względem urzędników państwowych.
Działaczki wskazują, że Żelazowska mogła nie mieć tej wiedzy do 26 stycznia, czyli dnia, kiedy aktywiści Watchdog Opolskie wysłali do sekretariatu sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wiadomość mailową z informacjami uzyskanymi przez zespół. Jednak po uzyskaniu informacji o wyroku w sprawie plagiatu powinna wstrzymać procedurę.
Jak napisano w zawiadomieniu skierowanym do prokuratury, z dokumentów pozyskanych w ramach dostępu informacji publicznej wynika, że Żelazowska nominowała Ożóg 19 stycznia, ta zaś 1 lutego oficjalnie odebrała powołanie na stanowisko z rąk opolskiej wojewody Moniki Jurek. Generalna konserwator zabytków nie chce ujawnić, na podstawie jakich dokumentów podjęła tę decyzję.
Besz-Janicka wskazała, że sprawę plagiatu wykryła m.in. działaczka społeczna Alina Czyżewska.
"Zwrócili się do mnie pracownicy w związku z nieprawidłowościami w muzeum, którego dyrekcję objęła właśnie Ożóg. Zawnioskowałam o dokumenty z konkursu, w którym należy złożyć autorską koncepcję funkcjonowania instytucji na okres 5 lat. W tej koncepcji znajdowały się słowa: łódzcy mieszkańcy - pamiętajmy, mówimy o Opolu; muzeum sztuki - pamiętajmy, mówimy o Muzeum Śląska Opolskiego. Złożyłam wniosek o pozyskanie dokumentów z Muzeum Sztuki w Łodzi i okazało się, że w 27 proc., według biegłej sądowej, ta autorska koncepcja została splagiatowana" - tłumaczyła PAP Czyżewska.
W efekcie Ożóg została uznana za winną, ale nie została skazana, dlatego może obejmować stanowiska publiczne. "Jednak nie wszystkie - tylko te, które nie wymagają legitymowania się nieskazitelnym charakterem. Sądy wyraźnie wskazują, jak należy to rozumieć: bycie winnym popełnienia plagiatu pozbawia osobę tego waloru" - dodała działaczka.
Działaczki zwróciły się o wyjaśnienia do sekretariatu wiceministry Żelazowskiej. Poprosiły m.in. o zestawienie wszystkich dokumentów, na podstawie których została przeprowadzona weryfikacja Ożóg na stanowisko opolskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków. W odpowiedzi Centrum Informacyjne MDKiDN poinformowało, że powołania i odwołania wojewódzkich konserwatorów zabytków pozostają w kompetencjach wojewodów, a ministerstwo "nie posiada dokumentów w tej sprawie, poza CV Ożóg".
"Tymczasem pani wojewoda przekazała nam dokument, w którym dostała decyzję o treści: proszę powołać na stanowisko panią dr hab. Monikę Ożóg. Okazuje się, że wojewoda nie otrzymała nawet jej CV" - podkreśliła Radzińska-Iwaszkiewicz w rozmowie PAP.
"Do zadań wojewódzkiego konserwatora zabytków należy m.in.: prowadzenie rejestru i wojewódzkiej ewidencji zabytków, sprawowanie nadzoru nad prawidłowym przebiegiem prac konserwatorskich, archeologicznych czy restauratorskich. Opracowuje on także wojewódzkie plany opieki nad zabytkami, a swoje zadania wykonuje za pomocą Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków" - przekazano w oświadczeniu. (PAP)
Autorki: Agata Andrzejczak, Daria Al Shehabi
andr/ dsk/ dki/ wus/