Na podstawie dyrektywy DSM próbujemy uregulować istotny wycinek twórczości związany z utworami audiowizualnymi i częściowo muzyką, ale pomijamy resztę twórców. Wydawałoby się zasadne wprowadzenie rozwiązania systemowego, dotyczącego wszystkich twórców - powiedział PAP prawnik dr Michał Markiewicz.
W rozmowie z PAP dr Michał Markiewicz, adiunkt w Katedrze Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, podkreślił, że obowiązujące obecnie prawo autorskie chroni w sposób szczególny twórców, a w przypadku utworów audiowizualnych (filmów) przewiduje dodatkowe (drugie) wynagrodzenie z tytułu korzystania z ich twórczości (współtwórców oraz aktorów) w określonych sytuacjach, m.in.: w kinach, telewizji czy w przypadku zwielokrotniania na nośnikach (np. DVD).
"Aktualna dyskusja dotyczy dodania kolejnej formy korzystania z utworu w postaci udostępniania go w internecie (m.in. VOD) do katalogu uprawniającego twórców do dodatkowego wynagrodzenia" - wyjaśnił. Wskazał także, że jest to uzasadnione ze względu na sposób zapoznawania się przez odbiorców z filmami i rozwój platform streamingowych. Jego zdaniem przyjęte jednak rozwiązania mogą budzić wątpliwości dotyczące zasadności konkretnych rozwiązań oraz ich skuteczności.
Nowelizacja zakłada także wprowadzenie dodatkowego wynagrodzenia dla artystów-wykonawców utworów muzycznych oraz słowno-muzycznych. "W tym zakresie, co zaskakujące, ustawodawca pominął twórców tychże utworów (autorów słów i muzyki) i ograniczył się do muzyków i wokalistów. Jednak przede wszystkim proponowany przepis jest wadliwy, bowiem w przeciwieństwie do art. 70 ust. 2(1) prawa autorskiego nie wskazano, kto jest obowiązany do zapłaty tego wynagrodzenia" - powiedział dr Markiewicz.
Jego zdaniem warto także zwrócić uwagę, że wbrew art. 18 dyrektywy DSM projektowana regulacja dotyczy wyłącznie praw części twórców i w tym zakresie ma zmierzać do wprowadzenia odpowiedniego wynagrodzenia tylko dla nich. "Pominięci na tym etapie są pozostali twórcy niezaangażowani w tworzenie filmów, w tym twórcy dzieł plastycznych, audiobooków, literackich, muzycznych" - wskazał.
Jak zauważył, głównym niebezpieczeństwem proponowanej nowelizacji (tantiem za streaming) jest ryzyko utraty większości wynagrodzenia pobranego w ten sposób przez organizacje zbiorowego zarządzania na rzecz polskich twórców.
"Konstruując przepisy noweli, chcemy pobierać kwoty od platform streamingowych, nie uwzględniamy jednak tego, że ze względu na zasady prawa międzynarodowego bardzo dużą część tych środków, odpowiadającą proporcjom korzystania z utworów zagranicznych, powinniśmy oddawać zagranicznym twórcom, którzy mogą się zgłosić do OZZ" – powiedział prawnik. "Istnieje zatem wysokie ryzyko, że duża część tych pieniędzy, które chcielibyśmy pierwotnie uzyskać na rzecz polskich twórców, zostanie przekazana twórcom zagranicznym. Powstaje pytanie, czy to jest świadoma decyzja ustawodawcy" - dodał.
Dr Markiewicz wskazał, że problem jest złożony i wymaga systemowego przemyślenia, jak pobierać dodatkowe wynagrodzenie i je rozdysponowywać. "Na świecie przyjmowane są w tym zakresie różne modele" - dodał. Istnieją sposoby uregulowania tej kwestii, w taki sposób, aby polskie organizacje zbiorowego zarządzania nie musiały pobierać wynagrodzenia dla twórców zagranicznych. Nie zostały one jednak na aktualnym etapie uwzględnione w pracach legislacyjnych.
Prawnik ocenił również, że w Polsce nowelizacja w kwestii związanej z tantiemami wprowadzana jest w pośpiechu bez odpowiedniej analizy jej skutków i przy okazji implementacji unijnej dyrektywy DSM, która wprost tego zagadnienia nie dotyczy. "Dyrektywa wprowadza zasadę stosownego i odpowiedniego wynagrodzenia za korzystanie ze wszelkich utworów. Próbujemy na tej podstawie uregulować wycinek - oczywiście istotny - twórczości związany z utworami audiowizualnymi i muzyką (choć w jej przypadku także tylko w części), ale pomijamy resztę twórców" - podkreślił. "Wydawałoby się, że zasadne jest wprowadzenie rozwiązania systemowego, dotyczącego wszystkich twórców, i dopiero taka regulacja byłaby implementacją art. 18 dyrektywy DSM" - zaznaczył.
Dodatkowe wynagrodzenie, zarówno obecnie, jak i po nowelizacji – jak wskazuje dr Markiewicz – otrzymują m.in. scenarzyści filmów, którzy w oczywisty sposób są zaangażowani w proces powstania utworu audiowizualnego. Zdaniem prawnika niejednoznaczna jest natomiast sytuacja pisarzy, których książki zostały zekranizowane. "Należy wziąć pod uwagę, czy scenariusz powstał na podstawie książki, czy może pisarz również był zaangażowany w pracę nad filmem. Jeśli zostanie uznany za osobę zaangażowaną, wówczas otrzyma dodatkowe wynagrodzenie w formie tantiem, jako współtwórca utworu audiowizualnego. Nie możemy jednak zapominać, że aby film powstał na podstawie książki, jej autor musiał wyrazić zgodę na adaptację filmową i scenariusz. Pisarze uzyskują wówczas wynagrodzenie, choć na innym etapie produkcyjnym" – wyjaśnił.
Nowela ustawy odnosi się m.in. również do nowego prawa pokrewnego dotyczącego wydawców prasy. Dr Markiewicz powiedział, że "takiego rozwiązania prawnego do tej pory w Polsce nie było". Ma ono na celu uzyskanie przez wydawców prasy dodatkowych wynagrodzeń z eksploatacji treści artykułów w internecie przez duże platformy, jak np. Google News, które mają się podzielić zyskiem uzyskanym m.in. z tytułu wyświetlanych użytkownikom reklam. "Część tego zysku, zgodnie z wymogiem z dyrektywy, trafi również do autorów artykułów" - dodał.
Wskazał, że w Unii Europejskiej są różne regulacje dotyczące wysokości wynagrodzenia należącego się twórcom z tytułu prawa pokrewnego wydawców prasy, a rozbieżność w przyjętych proporcjach jest zaskakująca – od kilku procent wynagrodzenia należnego wydawcom prasy do nawet połowy tego wynagrodzenia w przypadku polskiej regulacji. "Niewątpliwe nowe prawo, jeżeli będzie prawidłowo działać na rynku, powinno prowadzić do uzyskiwania dodatkowych wynagrodzeń przez wydawców prasy" – podkreślił.
Podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów muzycznych i słowno-muzycznych mają otrzymać prawo do tantiem z tytułu eksploatacji ich dzieł w internecie. Twórcy domagają się, by nowelizacja ustawy uwzględniała także tantiemy dla aktorów występujących m.in. w audiobookach, osób współtworzących słuchowiska i spektakle radiowe.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ miś/