Przedstawiciele dyplomacji polskiej i ukraińskiej oraz polskich organizacji w Ukrainie uczestniczyli we wtorek w upamiętnieniu 85. rocznicy napaści Związku Sowieckiego na Polskę w Bykowni pod Kijowem, gdzie znajduje się Polski Cmentarz Wojenny ofiar zbrodni katyńskiej.
„Upamiętniamy dziś tutaj razem kolejną rocznicę agresji na Polskę ze strony Związku Radzieckiego. Bezpośrednią konsekwencją tej agresji było aresztowanie, a potem śmierć ponad 20 tysięcy polskich oficerów, żołnierzy, policjantów i urzędników państwowych. Obywateli polskich różnych narodowości, którzy wydawali się agresorowi radzieckiemu niebezpieczni” – powiedziała charge d’affaires ambasady RP Agnieszka Góralska.
Przypomniała, że tak jak wtedy, tak i dziś mamy do czynienia z jeńcami wojennymi; tym razem są to żołnierze ukraińscy przetrzymywani w więzieniach i koloniach karnych Rosji. „Znów mamy jeńców wojennych, ale też osoby cywilne, które więzione są w Rosji. Jesteśmy razem z wami, bo dobrze to rozumiemy” – podkreśliła dyplomatka.
Przedstawiciel MSZ Ukrainy Serhij Humeniuk podziękował za polskie wsparcie dla Ukrainy podczas obrony przed agresją Rosji. „Głęboko podzielamy ból narodu polskiego. Ta tragedia, do której doszło wiele lat temu, nie może być zapomniana” – oświadczył.
Cmentarz w Bykowni jest, obok Piatichatek w Charkowie, jednym z dwóch cmentarzy katyńskich znajdujących się na terytorium Ukrainy. W Bykowni w zbiorowych mogiłach pogrzebano około 150 tys. ofiar komunizmu różnych narodowości, w tym ok. 3,5 tys. Polaków z listy katyńskiej, zabitych przez Sowietów w 1940 r.
Z Bykowni Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mms/