Zgoda, jaka panowała przy wprowadzaniu Polski do NATO, jest potrzebna w dalszym ciągu - ocenił w środę prezydent Bronisław Komorowski na uroczystym spotkaniu z okazji 15. rocznicy wstąpienia Polski do Sojuszu.
Komorowski podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim przypomniał, że dążenie Polski do członkostwa w NATO było wspólne dla wszystkich sił politycznych w kraju.
"Chciałbym serdecznie podziękować nieobecnemu prezydentowi Lechowi Wałęsie, ale szczególnie także prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, któremu zazdroszczę, że to na jego czas przypadł tak ważny moment w historii Polski" - powiedział Komorowski. Dodał, że jest niezwykle wdzięczny Kwaśniewskiemu za to, że zagwarantował, iż dążenie Polski do NATO stało się dążeniem wszystkich sił politycznych, co - zaznaczył - nie było takie łatwe, ani oczywiste.
Zdaniem prezydenta zgoda, jaka panowała przy wprowadzaniu Polski do NATO, jest potrzebna w dalszym ciągu. Jak mówił Komorowski, "chcemy wszyscy bezpieczniejszego świata, a ostatnie doświadczenia wskazują na to, że bezpiecznym ma prawo czuć się ten, który ma jednak siłę za sobą".
12 marca 1999 r. w Independence w stanie Missouri Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie przyjęte do NATO. Ministrowie spraw zagranicznych trzech państw - ze strony polskiej Bronisław Geremek - przekazali sekretarz stanu Madeleine Albright tzw. instrumenty ratyfikacyjne.
Dodał, że jest to doświadczenie wszystkich krajów członkowskich Sojuszu, związane także z ostatnimi zdarzeniami na wschód od granicy NATO, gdzie - mówił prezydent - "widać, że element siły staje się czynnikiem rozstrzygającym w polityce, gdzie widać, że nie ma nienaruszalnych granic, nie ma nienaruszalnych porozumień".
Komorowski dziękował przedstawicielom krajów członkowskich Sojuszu, którzy poparli polskie dążenie do znalezienia się w Pakcie, i wszystkim polskim politykom, którzy pracowali na polską pozycję w pakcie. Życzył wszystkim, by wspólnymi siłami umacniali Sojusz jako najważniejsze narzędzie budujące bezpieczniejszy cały świat zachodni, Europę, w tym także Polskę.
Z kolei Kwaśniewski ocenił, że wejście do Sojuszu już wówczas miało rangę historyczną, a z perspektywy 15 lat jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu.
"NATO 15 lat temu - to było, oczywiście, symboliczne. Myśmy żegnali ten stary świat, do którego przypisani zostaliśmy wbrew woli Polski układami z Poczdamu i z Jałty. Dawało nam to poczucie bezpieczeństwa, bo byliśmy w największym sojuszu polityczno-militarnym. Dawało nam to poczucie szczególnego bezpieczeństwa, bo po raz pierwszy od tysiąca lat byliśmy w jednym sojuszu z naszym zachodnim sąsiadem, ze zjednoczonymi Niemcami" - przypomniał Kwaśniewski.
Dodał, że członkostwo w Sojuszu było także impulsem do wejścia do UE, zachęciło zagraniczne przedsiębiorstwa do inwestowania w naszym kraju i było szansą na wsparcie dążeń Litwy, Łotwy i Estonii. "Wydarzyła się rzecz wielka, możemy być z niej dumni" - ocenił b. prezydent.
Podkreślił, że wydarzenia na Ukrainie nakazują zweryfikować odczucia, że jesteśmy już bezpieczni i nic nam nie grozi. "Historia się nie skończyła i przewiduję, że kryzys ukraiński, który obserwujemy, będzie trwał dłużej aniżeli sądzimy. Będzie nakładał na nas istotne obowiązki i wierzę, że właśnie cała wspólnota NATO-wska w sposób solidarny podoła temu wyzwaniu" - powiedział Kwaśniewski.
Zdaniem b. prezydenta NATO jest w momencie próby. "Jestem pewien, że ten egzamin zdamy (...), że będziemy potrafili utrzymać to ponadpartyjne, ponad różnymi ugrupowaniami, porozumienie, które pomogło nam w osiągnięciu naszego członkostwa w NATO, i wierzę również, że ci, którzy w wielu krajach sądzą, że NATO jest już historią, jest częścią bardziej przeszłości niż przyszłości będą również gotowi zweryfikować swoje poglądy i powiedzieć: +Tak, jesteśmy w jednym pakcie, podzielamy te same wartości i kiedy powinniśmy działać wspólnie i solidarnie, będziemy umieli to zrobić+" - mówił Kwaśniewski.
Do Pałacu Prezydenckiego zaproszono ambasadorów państw członkowskich NATO i ambasadora Ukrainy, członków Rady Bezpieczeństwa Narodowego, byłych prezydentów i premierów, marszałków Sejmu i Senatu, szefów MSZ i MON, byłych szefów BBN, obecnych przewodniczący parlamentarnych komisji spraw zagranicznych i obrony narodowej, obecnego i byłych szefów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, a także dowódców generalnego i operacyjnego. Organizatorem spotkania jest BBN.
12 marca 1999 r. w Independence w stanie Missouri Polska, Czechy i Węgry zostały oficjalnie przyjęte do NATO. Ministrowie spraw zagranicznych trzech państw - ze strony polskiej Bronisław Geremek - przekazali sekretarz stanu Madeleine Albright tzw. instrumenty ratyfikacyjne. (PAP)
ral/ bno/ jbr/