Jeśli chcemy, aby młodzi ludzie mieli mądry horyzont działania i potrafili wybiegać myślą w przyszłość, to musimy im pokazywać wystawy, które udowadniają, że królestwo to nie tylko książęta i królowie – mówił dyrektor MHP dr hab. Marcin Napiórkowski podczas wernisażu wystawy „1025. Narodziny Królestwa”.
Wystawa „1025. Narodziny Królestwa” to pierwsze z serii wydarzeń kulturalnych organizowanych z okazji 1000. rocznicy koronacji dwóch pierwszych polskich królów w roku 1025.
Jak zauważył dyrektor Muzeum Historii Polski dr hab. Marcin Napiórkowski, celem wystawy jest nie tylko pokazanie tego wyjątkowego momentu w procesie kształtowania się polskiej państwowości, ale również opowiedzenie o ciągłości historycznej z tamtą epoką.
„Nie ma mądrej przyszłości bez znajomości historii. Nie ma innowacji bez pamięci. Jeśli chcemy, aby młodzi ludzie mieli mądry horyzont działania i potrafili wybiegać myślą w przyszłość, to musimy im pokazywać takie wystawy jak ta, które udowadniają, że królestwo to nie tylko książęta i królowie, ale również zwykli ludzie, współzależni z otaczającą ich przyrodą” – podkreślił podczas czwartkowego wernisażu w gmachu MHP. Dodał, że wystawa ma zachęcać do dyskusji o tym, „jakiej historii potrzebujemy do mądrej przyszłości”.
Współorganizatorami wystawy są Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej i Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Z ich zbiorów pochodzi większość spośród ponad 500 wczesnośredniowiecznych eksponatów prezentowanych na wystawie. Dyrektor Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej Bartosz Przybyła powiedział, że to „właśnie w Gnieźnie nasze dzieje mają swój początek”.
Podkreślił, że szczególnym symbolem tego okresu jest postać św. Wojciecha, bez którego niemożliwe byłoby powołanie pierwszej archidiecezji w Polsce. „Święty Wojciech stał się więc fundamentem przyszłej koronacji Bolesława Chrobrego, którego na króla Polski namaścił w 1025 roku arcybiskup Hipolit” – przypomniał.
Dr Antoni Pelczyk, zastępca dyrektora Muzeum Pierwszych Piastów, powiedział, że zbiory z jego placówki są gromadzone od 180 lat, gdy rozpoczęto prace wykopaliskowe na Ostrowie Lednickim. „Do dziś nigdy jeszcze tak duża część naszych zbiorów nie była prezentowana w Warszawie, ale jest to tylko niewielka część naszych zbiorów prezentująca życie codzienne mieszkańców ówczesnego państwa polskiego. To przedmioty związane z kulturą elitarną, wojskowością, rzemiosłem i życiem codziennym mieszkańców grodów” – poinformował.
„Do dziś nigdy jeszcze tak duża część naszych zbiorów nie była prezentowana w Warszawie, ale jest to tylko niewielka część naszych zbiorów prezentująca życie codzienne mieszkańców ówczesnego państwa polskiego. To przedmioty związane z kulturą elitarną, wojskowością, rzemiosłem i życiem codziennym mieszkańców grodów” – poinformował.
Jedna z autorek wystawy Agnieszka Leszkowicz z MHP powiedziała, że bez wsparcia specjalistów z wielu dziedzin nauki nie byłoby możliwe zaprezentowanie kluczowych procesów społecznych i gospodarczych XI wieku, takich jak wycinanie puszcz i rozwój rolnictwa. „Gdybyśmy chcieli opowiedzieć o Polsce Bolesława Chrobrego tylko na podstawie przekazów źródłowych, to nie wiedzielibyśmy, czy są to opisy prawdziwe. Bezpośredni kontakt z prostym przedmiotem z tamtej epoki pozwala lepiej zrozumieć ludzi, którzy powinni być bohaterami tej wystawy” – mówiła podczas wernisażu. Jak dodała, ówcześni mieszkańcy ziem polskich „mieli do dyspozycji słabe karty, ale potrafili sobie radzić w bardzo niesprzyjających okolicznościach, co sprawia, że powinniśmy doceniać ich wkład w budowę naszego państwa”.
Opowieść o piastowskim królestwie pomieszczona jest w pięciu przestrzeniach. Narrację uzupełniają liczne stanowiska interaktywne, w tym zapachowe i dotykowe, a także multimedia, odsłuchy i infografiki. W rozmowie z PAP współautor i kurator wystawy dr Tomasz Borowski zwrócił uwagę, że wystawa pokazuje ziemie polskie w momencie przełomu cywilizacyjnego.
Pokazane są też kości zwierząt, na które polowali mieszkańcy piastowskich grodów, od niedźwiedzia i tura po głuszca i gołębia. Rzadkością są w pełni zachowane pułapki na ryby. Sztabki ołowiu, a także naczynia ze śladami dziegciu i miodu posłużą za punkt wyjścia do opowieści na temat bogactw naturalnych i rozwoju technologii.
„Wiek XI to czas wielkich pozytywnych przemian, w którym na ziemiach polskich pojawiają się nowe wzory kultury wynikające z przyjęcia chrześcijaństwa. Polska wchodzi do strefy kultury śródziemnomorskiej osadzonej w dziedzictwie antyku. W sztuce pojawiają się gryfy, centaury i inne baśniowe zwierzęta wywodzące się ze świata kultury śródziemnomorskiej” – zauważył historyk. Podkreślił także, że celem autorów było umieszczenie obok siebie przedmiotów codziennego użytku i bezcennych skarbów epoki, takich jak srebrny kielich „królewski” z Trzemeszna oraz wysadzany rubinami, szafirami i perłami diadem płocki. Wśród drogocennych średniowiecznych przedmiotów są także: złoty pierścień z topazem odnaleziony w podziemiach katedry gnieźnieńskiej, cenne tkaniny, takie jak ornat z Kwieciszewa, i ozdobne manuskrypty, np. zapisany złotymi zgłoskami XI-wieczny Codex Pretiosus. Wyjątkowym obiektem jest srebrna puszka z relikwiami św. Wojciecha. Ze względu na swoje historyczne znaczenie te bezcenne przedmioty będzie można zobaczyć na wystawie „1025. Narodziny królestwa” tylko do 29 grudnia 2024 r.
Wśród przedmiotów znalezionych przez archeologów są cenne zabytki kultury, np. fragment najstarszego w Polsce smyczkowego instrumentu muzycznego, a także pieczołowicie zebrane przez archeobotaników pestki brzoskwini i groch. Pokazane są też kości zwierząt, na które polowali mieszkańcy piastowskich grodów, od niedźwiedzia i tura po głuszca i gołębia. Rzadkością są w pełni zachowane pułapki na ryby. Sztabki ołowiu, a także naczynia ze śladami dziegciu i miodu posłużą za punkt wyjścia do opowieści na temat bogactw naturalnych i rozwoju technologii.
Dzięki stanowiskom interaktywnym zwiedzający dowiedzą się, jak brzmiała najstarsza polska muzyka, a także - w jaki sposób właściwości różnych drzew (twardy dąb, giętki jesion czy miękki w obróbce klon) wpływały na wykorzystanie ich drewna w XI w. Zaprezentowane z szacunkiem ludzkie kości ze śladami zaleczonych złamań i innych urazów służą jako świadectwo stanu ówczesnej medycyny.
Wystawę „1025. Narodziny Królestwa” można oglądać w Muzeum Historii Polski do 29 czerwca 2025 r.
Honorowy patronat nad ekspozycją objęli prymas Polski abp Wojciech Polak oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska.
Wśród patronów medialnych jest Polska Agencja Prasowa oraz portal Dzieje.pl.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ miś/ wus/