W wyremontowanym drewnianym budynku, który znajduje się przy pałacyku Hasbacha w Białymstoku, będzie prowadzona działalność kulturalna - poinformowało miasto we wtorek na konferencji prasowej. W budynku mają działać pracownie artystyczne.
Drewniany budynek należał do kompleksu Pałacu Hasbacha w Dojlidach, gdzie działała też fabryka sukna. Został wybudowany w XIX wieku, a tuż obok fabryki w latach 70. XIX w. Artur Hasbach pobudował domy dla robotników, część z nich nie była użytkowana. Obecnie w pałacu działa Wojewódzki Urząd Konserwatora Zabytków.
"Z prawdziwą przyjemnością oddajemy białostoczanom ten zabytkowy budynek, który jest zbudowany w konwencji pałacyku Hasbacha" - mówił we wtorek na konferencji, podczas której zaprezentowano odnowiony budynek przy ul. Suchowolca, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Podkreślił, że to pierwszy z odnowionych budynków, w planach są prace przy dwóch kolejnych.
Truskolaski poinformował, że prace remontowe kosztowały 2 mln zł, a budynek zostanie przeznaczony na działalność kulturalną. Mówił, że często rozmawiali z nim artyści, którzy wskazywali, jakich przestrzeni im brakuje, stąd pomysł, by w budynku powstały dwie pracownie artystyczne. Podał, że najemcy zostaną wybrani w otwartym konkursie, a oceniany będzie artystyczny dorobek. "Myślę, że to dobra informacja dla wszystkich. Wiadomo, że sztuka to jest element miastotwórczy - i wychodzimy naprzeciw tym zapotrzebowaniom" - dodał prezydent.
Budynek ma 200 m kw., znajdują się w nim dwa lokale po ponad 80 m. Jest przystosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Przy budynku są miejsca postojowe, jest też ogrodzony teren.
Jak mówił dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku Andrzej Ostrowski, to pierwsze w takim standardzie lokale na pracownie artystyczne, pozostałe znajdują się w większości w budynkach mieszkalnych, w pomieszczeniach po m.in. suszarniach. Zauważył, że artyści przy budynku na ul. Suchowolca mają do dyspozycji teren, gdzie także można prowadzić działalność. Podał, że czynsz wynosi 1,5 tys. zł, a do tego trzeba doliczyć opłaty za media. Miasto czeka na oferty od artystów do 25 listopada.
Ostrowski powiedział, że elementy odnowionego budynku uległy degradacji biologicznej i nie nadawały się do odtworzenia ze względu na to, że są to konstrukcje drewniane. Dodał, że prace przy budynku były uzgodnione z konserwatorem zabytków.(PAP)
swi/ miś/