
4 marca 2000 roku zmarł Władysław Daniłowski - pianista, śpiewak, kompozytor, twórca chóru „Dana", w którym debiutował Mieczysław Fogg. Z Julianem Tuwimem napisał piosenkę „Pokoik na Hożej", wykonywaną przez m.in. Mirę Sygietyńską, Kalinę Jędrusik, Stanisławę Celińską i Annę Marię Jopek.
„Analizując swoje życie, uważam, że chór Dana to był mój najwyższy wyczyn artystyczny" - powiedział Władysław Daniłowski Karolowi Wittowi w audycji pt. "Piosenki w wykonaniu chóru Dana" (Radio Wolna Europa, 1977). „Nie tylko komponowałem dla chóru Dana, ale pracowaliśmy tak, aby wszystko było absolutnie wykończone, co do najmniejszego szczegółu" - dodał. „Nad pierwszymi trzema piosenkami myśmy pracowali sześć miesięcy - dzień po dniu, kilka godzin prób. Dana to byli chłopcy wzięci z chóru katedry św. Jana w Warszawie - piękne głosy, ale nie umieli czytać nut i nie mieli żadnego pojęcia o nowoczesnej sztuce śpiewania piosenek" – wyjaśnił.
Zapytany o „najmilszą piosenkę" Daniłowski wymienił „Co nam zostało z tych lat".
Urodził się 26 kwietnia 1902 roku w Warszawie, był synem poety i powieściopisarza Gustawa Daniłowskiego (1871-1927), jednego z adiutantów Józefa Piłsudskiego. Od 1912 r. uczył się w Gimnazjum Realnym w Krakowie, równocześnie chodził na lekcje muzyki. Po wybuchu I wojny światowej rodzina przeniosła się do Warszawy, gdzie Daniłowski uczył się u Henryka Melcera (1869-1928) kompozytora, dyrygenta i pianisty. W 1920 r. zdał maturę w gimnazjum im. Mikołaja Reja i zaciągnął się do 7 pułku ułanów. Po wojnie polsko-bolszewickiej dostał się na wydział prawa Uniwersytetu Warszawskiego oraz do Państwowego Konserwatorium Muzycznego, gdzie studiował grę fortepianową (ponownie u Henryka Melcera) oraz kompozycję i teorię muzyki - u Piotra Rytla (1884-1970).
Debiut kompozytora Dana
W 1921 roku jako ochotnik walczył w III powstaniu śląskim. Po powrocie do konserwatorium został wybrany prezesem Bratniej Pomocy Studentów. „Założył w tym czasie swój pierwszy salonowy zespół muzyczny, z którym występował na balach w Resursie Obywatelskiej" - czytamy na stronie bibliotekapiosenki.pl. Po ukończeniu studiów prawniczych został zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Jednocześnie zadebiutował (pod pseudonimem Dan) jako kompozytor – w maju 1926 r. w teatrze „Qui pro Quo" w rewii "Rączka w rączkę" zostały wykonane trzy jego kompozycje: „Gwiazda filmowa" i „Trzech Muszkieterów" - zinterpretowane przez Hankę Ordonównę oraz „Latarnik", zaśpiewany przez Mariana Wawrzkowicza. Później Daniłowski tworzył kompozycje do kolejnych przedstawień „Qui pro Quo" - jego piosenki śpiewali m.in. Mira Zimińska i Kazimierz Krukowski - został także stałym akompaniatorem Hanki Ordonówny.
W 1927 r. wyjechał do Francji - odbył praktykę konsularną w polskiej ambasadzie w Paryżu, ukończył tam również uzupełniające studia muzyczne.
Chór Dana
Wróciwszy do kraju w 1928 r. rozpoczął pracę w Wydziale Prasy i Propagandy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Postanowił też założyć chór wzorowany na zespołach wokalnych - „revelersach" - które miał okazję słyszeć będąc za granicą.
„Historia rewelersów zaczyna się w USA" - przypomniał varsavianista, historyk kultury i dziennikarz Tomasz Lerski na stronie voiceband.art.pl. "Tam właśnie szefowie studiów nagraniowych wielkich firm płytowych wpadli na pomysł, aby wzbogacić ofertę i nagrywać nie tylko solistów, ale spróbować utrwalić także zespoły wokalne. Próby uwiecznienia Chóru Pielgrzymów z wagnerowskiego »Tannhausera« lub słynnych niewolników z »Nabucca« Verdiego okazały się nieudane. Potężna fala akustyczna niczym wzburzona fala morska uderzała w aparat zapisujący (była to jeszcze era nagrań akustycznych, tubowych), który nie potrafił należycie zarejestrować tak skomplikowanej dźwiękowej struktury" - wyjaśnił.
Zmniejszano więc liczbę wykonawców i okazało się wreszcie, że zespół pięcioosobowy jest „idealny dla kapryśnej aparatury nagraniowej". „Tak zaczęła się kariera małych zespołów wokalnych, które szumnie nazywano +chórami+. Pionierem i prekursorem nowego stylu stał się amerykański zespół »The Revelers«, złożony z zaledwie czterech pieśniarzy – kapitalnie wyćwiczonych, potrafiących śpiewać w sposób dyskretny i delikatny modne piosenki. Płyty zespołu »The Revelers« szybko zdobyły całą Amerykę a potem także Europę. W 1927 roku w Niemczech powstał zespół »Comedian Harmonists«" - napisał Tomasz Lerski.
Na początku 1929 r. Władysław Daniłowski założył Chór Dana, który oficjalnie zadebiutował 18 maja 1929 r. na scenie „Qui pro Quo" w składzie: Wincenty Nowakowski, Zachariasz Papiernik, Aleksander Kruszewski, Władysław Dan-Daniłowski, Tadeusz Bogdanowicz i Mieczysław Fogg.
„Dyrektor teatru, Jan Boczkowski, długo nie chciał zgodzić się na występ chóru. W końcu uległ namowom swojego kompozytora i podpisał z Daniłowskim kontrakt na próbne trzy dni występów" - czytamy w artykule pt. „Władysław Daniłowski i przedwojenny polski boysband, który zawojował Amerykę" (PolskieRadio24.pl, 2023).
„Prowadziłam konferansjerkę w rewii »Gabinet figur woskowych«. Jedną z atrakcji był debiutujący w Warszawie, rzekomo argentyński, Coro Argentino V. Dano, śpiewający piękne tanga. Chór odniósł sukces nie do opisania. Widownia szalała. Brawa uspokajaliśmy kilkanaście minut" – wspominała żona Daniłowskiego Bronisława Nobisówna-Daniłowska.
Występ zebrał fantastyczne recenzje. Podobnie było we Lwowie, dokąd Chór Dana wyjechał w swoją pierwszą trasę koncertową. Później koncertował w państwach Europy Zachodniej, w ZSRS i w Stanach Zjednoczonych.
„Chór ten po kilku latach osiągnął artystyczne wyżyny; jest do dziś jednym z najbarwniejszych rozdziałów w dziejach polskiej rozrywki" - ocenił Tomasz Lerski.
Piosenki dla filmu i teatru
W 1930 r. Daniłowski skomponował muzykę do jednego z pierwszych polskich filmów dźwiękowych – „Dziesięciu z Pawiaka". Piosenka z tego filmu – „Flisacy" – stała się jedną z najbardziej popularnych polskich kompozycji muzyki lekkiej okresu międzywojennego. Nie pozwolono jej jednak śpiewać na występach w Sowieckiej Rosji.
„Nie wiedzieliśmy dlaczego. Jeśli było tam coś politycznego, to dotyczyło to raczej zaborców sprzed I wojny światowej, a więc carów, a nie Sowietów" - wspominał Daniłowski. „Kiedy zaśpiewaliśmy »Flisaków« na prywatnym koncercie u marszałka Piłsudskiego, on nam wyjaśnił: »to dlatego zabronili jej śpiewać, że są tam słowa: a ten lud pamięta dawne dni, a Sowiety walczą z tradycją, Sowiety chcą wykreślić z pamięci ludzkiej przeszłość«" – dodał kompozytor.
Równie wielkim przebojem stało się tango „Co nam zostało z tych lat", skomponowane jesienią 1930 roku, które szczęśliwie nie budziło już zastrzeżeń u sowieckich czynowników od kultury. „Podczas objazdu po Rosji powodzeniem cieszyło się sentymentalne tango »Myśl o mnie« (w języku rosyjskim: Pomni obo mnie)" - przypomniano na stronie bibliotekapiosenki.pl. „Pierwsza połowa lat trzydziestych była najlepszym okresem w twórczości kompozytorskiej Daniłowskiego przed II wojną światową" - oceniono. Napisał wtedy kolejną doskonałą piosenkę „Pokoik na Hożej" - zdecydowanie ponadczasową, bo docenioną i śpiewaną przez m.in. Mirę Sygietyńską, Kalinę Jędrusik, Stanisławę Celińską i Annę Marię Jopek.
Rozstawszy się z „Qui pro Quo", w 1931 r. Daniłowski zaczął współpracować z teatrem „Banda". Odniósł też kolejny sukces kompozytorski – przebojem stała się piosenka pt. „Melodia", napisana do filmu „Biała trucizna" (1932) w reżyserii Alfreda Niemirskiego ze Stefanem Jaraczem w roli głównej. Później Daniłowski pisał muzykę do filmów: „Sto metrów miłości" (1932) Michała Waszyńskiego z Zulą Pogorzelską, Konradem Tomem i Adolfem Dymszą w obsadzie; „Prokurator Alicja Horn" (1933), „12 krzeseł" (1933 - z tego filmu pochodzi piosenka „Może kiedyś innym razem"); „Wacuś" (1935) i „Ja tu rządzę" (1939) w reżyserii Mieczysława Krawicza.
W 1933 r. Daniłowski zaczął komponować piosenki dla teatru „Rex". Koncertując z Chórem Dana w Stanach Zjednoczonych napisał kolejny szlagier - „Kochana" (1936) stała się wielkim przebojem w repertuarze Mieczysława Fogga.
W kwietniu 1939 r. otrzymał stanowisko szefa Działu Muzyki Lekkiej Polskiego Radia, tuż przed wybuchem wojny - w sierpniu - objął także dyrekcję teatru „Tip–top".
Na obcej ziemi
7 września 1939 r. Władysław Daniłowski opuścił Warszawę przedostawszy się przez Rumunię do Włoch, podpisał kontrakt z rzymską wytwórnią filmową „Cine Cita". Skomponował muzykę oraz piosenki do filmu komediowego „Tutto per la donna". 4 marca 1940 r. dotarł do Ameryki - rozpoczął pracę w rozgłośni radiowej i reaktywował Chór Dana jako Dana Ensemble w polsko-amerykańskim składzie: Władysław Dan, Stanisław Jaworski, Allen Miller oraz Allan Werner. „Został również kierownikiem artystycznym wytwórni płyt, której celem miało być rozbudzanie patriotyzmu wśród Polonii amerykańskiej – »Harmonia Records«" - podano na stronie bibliotekapiosenki.pl.
Po wybuchu wojny japońsko-amerykańskiej w grudniu 1941 r., Chór Dana został rozwiązany. „Młodzi rewelersi zmienili smokingi na mundury" - czytamy w artykule pt. „Władysław Daniłowski i przedwojenny polski boysband, który zawojował Amerykę". Sam Daniłowski na początku 1942 r. przeniósł się do Detroit, gdzie został kierownikiem polskojęzycznych audycji radiowych „Echa Warszawy". W latach 1946-58 zarządzał własną wytwórnią płytową Dana Record. Angażował do nagrań najlepszych artystów i orkiestry działające wśród Polonii, jak również popularnych wykonawców amerykańskich.
„Polonia polska lubiła ludową muzykę. Głównie polki i oberki" – wspominał Władysław Daniłowski w rozmowie z Karolem Wittem. „Polki zaczęły cieszyć się niesamowitą popularnością" - podkreślił.
W 1966 r. przeniósł się na stałe do Miami Beach na Florydzie. Zajął się kompozycją klasyczną - napisał m.in. suitę symfoniczną pt. „Florida Sketches”, której premiera odbyła się w 1970 roku w Miami Beach Symphony. Założył również wydawnictwo – Dana Publishing Company, nakładem którego ukazały się jego wspomnienia pt. „Oj, dana, dana!…: cztery pokolenia" (1996). Nigdy po wojnie nie przyjechał do Polski.
„Popularność Chóru Dana stworzyła nowe zjawisko w polskiej muzyce popularnej. W latach 30. XX wieku nastąpił istny wysyp męskich chórów, które próbowały naśladować styl danowców. Chór Juranda, Chór Eryana, czy już powojenny Chór Czejanda – wszystkie te rewelersowe zespoły próbowały osiągnąć mistrzostwo i popularność Chóru Dana, żadnemu jednak się to nie powiodło" - podsumowano w artykule pt. „Władysław Daniłowski i przedwojenny polski boysband, który zawojował Amerykę".
Władysław Daniłowski zmarł 4 marca 2000 roku - miał 97 lat. (PAP)
Paweł Tomczyk
top/ dki/