
Archeolodzy odkryli kolejny wczesnośredniowieczny skarb w Zawichoście-Trójcy (Świętokrzyskie). Znalezisko składa się z bryłek stopionego srebra, które były zakopane w glinianym naczyniu. Odkrycie może potwierdzać istnienie w tym miejscu w XI w. warsztatów metalurgicznych lub jubilerskich.
Skarb z wczesnego średniowiecza w Zawichoście-Trójcy odkryli członkowie Nadwiślańskiej Grupy Poszukiwawczej Stowarzyszenia "Szansa" z Annopola. Bryłki srebra ważące ok. 0,7 kg były zakopane w niewielkim naczyniu glinianym, znalezisko datowane jest na XI w., najpewniej jego pierwszą połowę. Odkrycia dokonano w pasie drogi wojewódzkiej 755, która jest rozbudowywana.
Zdaniem dr. hab. Marka Florka z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Sandomierzu, to kolejne znalezisko, które potwierdza istnienie w Trójcy warsztatów metalurgicznych. "Znaleziono 19 placków srebrnych, czyli bryłek powstałych z przetopu. Możemy z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że mamy do czynienia z półsurowcem srebrnym, być może ukrytym przez rzemieślnika – odlewnika bądź jubilera. Co istotne, w skarbie nie było monet ani fragmentów ozdób, co czyni to znalezisko wyjątkowym. Można je określić jako +skarb odlewnika+" - powiedział PAP dr hab. Florek.
Zawichost-Trójca od lat jest miejscem odkryć archeologicznych. Znalezione wcześniej fragmenty bryłek srebra oraz paciorki ołowiane wskazują, że w XI w. funkcjonowała tu rozwinięta produkcja jubilerska. Możliwe, że srebro było odzyskiwane przy okazji przetopu rud ołowiu, w których często występuje jako domieszka.
"Nie wiemy jednak, czy ze srebra powstawały gotowe przedmioty, czy może było ono sprzedawane jubilerom lub przekazywane do skarbu książęcego" – zaznaczył archeolog.
Trójca, dziś część Zawichostu, według dr. hab. Florka mogła być w XI w. jednym z kluczowych emporiów handlowych południowej Polski. W latach 30. XX w. odkryto tu skarb liczący co najmniej 900 monet, głównie denarów krzyżowych saskich i polskich oraz pojedynczych denarów niemieckich i węgierskich, oraz fragmenty ozdób srebrnych. Według historyków skarb został ukryty w drugiej połowie XI w. (po 1063 r.)
Wiosną 2021 r. poszukiwacze ze Stowarzyszenia "Szansa" natrafili na kolejne spektakularne znalezisko – niemal 1900 monet piastowskich, głównie książąt Bolesława Kędzierzawego i Władysława Wygnańca, a także pojedynczych denarów Bolesława Krzywoustego, Bolesława Śmiałego i denarów krzyżowych. Poza tym były tam monety niemieckie, m.in. denary Ottona II, Ottona III, Ottona II i Adelajdy, denary Ottona II i Ottona III, Ottona i Adelajdy, Henryka IV Świętego, saksońskie denary krzyżowe, monety angielskie króla Aethelreda I i arabski dirhem.
Kolejne badania w Trójcy prowadzone przez Instytut Archeologii UMCS w Lublinie przy współpracy ze Stowarzyszeniem "Szansa" i Stowarzyszeniem "Wspólne Dziedzictwo" z Opatowa, przyczyniły się do odnalezienia trzeciego skarbu. Składał się on z 58 monet, głównie niemieckich denarów krzyżowych oraz monet czeskich, angielskich i arabskich, a także fragmentów ozdób srebrnych.
Oprócz skarbów monetarnych w Trójcy znaleziono liczne odważniki, stosowane do ważenia srebra przez kupców korzystających z systemu miar i wag Skandynawów i Waregów. To według historyków kolejne dowody na istnienie w tym miejscu rozbudowanej osady rzemieślniczej i handlowej.
Znaczenie osady w Trójcy wynikało z jej strategicznego położenia przy przeprawie przez Wisłę, na przecięciu dwóch ważnych szlaków handlowych: południkowego, prowadzącego wzdłuż Wisły, łączącego Bałtyk z Kotliną Karpacką i Morzem Śródziemnym; równoleżnikowego, łączącego Ruś Kijowską z zachodnią Europą.
Według archeologów osada zajmowała niemal 20 ha, co czyniło ją większą od Sandomierza po jego lokacji w 1286 r.
Nowo odkryty skarb wpisuje się w historię Trójcy jako ważnego ośrodka handlu i rzemiosła w XI w., wskazując na istnienie wyspecjalizowanych warsztatów metalurgicznych. Znalezisko po przeprowadzeniu badań i naukowym opracowaniu trafi do zbiorów Muzeum Zamkowego w Sandomierzu. (PAP)
wdz/ aszw/