
Z okazji jubileuszu 90. urodzin proszę przyjąć moje serdeczne gratulacje i najlepsze życzenia - napisał w poniedziałek w liście gratulacyjnym do Andrzeja Gwiazdy prezydent Andrzej Duda. "Należy Pan do grona najznakomitszych osobistości, którym zawdzięczamy wolną demokratyczną Ojczyznę" - dodał.
"Dziękuję za wszystko, co uczynił Pan dla Polski wolnej i solidarnej, dla niepodległości Rzeczypospolitej, dla budowania społecznego ładu na fundamencie podstawowych, nieprzemijalnych wartości, dla rozwijania patriotycznego dziedzictwa i umacniania dumy narodowej" - podkreślił w liście prezydent.
Zwrócił uwagę, że "w oczach wszystkich, którym Polska jest droga", Andrzej Gwiazda "jest postacią legendarną, o formacie prawdziwie historycznym, a zarazem autorytetem moralnym, którego inspirująca siła oddziaływania nie bierze się ze słów, lecz z czynów – ze złożonego całym życiem świadectwa".
"Pańska biografia, w której znajdują odzwierciedlenie losy wielu polskich patriotów, mogłaby być kolejnym, współczesnym rozdziałem »Rodowodów niepokornych«" - podkreślił w liście prezydent.
"Pańska biografia, w której znajdują odzwierciedlenie losy wielu polskich patriotów, mogłaby być kolejnym, współczesnym rozdziałem »Rodowodów niepokornych«. Jako syn marynarza słynnej Flotylli Pińskiej i jeńca niemieckiego oflagu dzielił Pan wraz z najbliższymi dramatyczne wojenne losy Polaków na »nieludzkiej ziemi«, walcząc o przetrwanie po wywózce w głąb Sowietów" - napisał Andrzej Duda. "Również podczas studiów na Politechnice Gdańskiej doświadczył Pan represji komunistycznych. Przestrzeni wolności poszukiwał Pan m.in. w Klubie Wysokogórskim. Pański hart ducha, odwaga i prawość odegrały ogromną rolę, kiedy włączył się Pan w zorganizowane formy walki ze złem totalitarnego systemu, uczestnicząc w protestach środowisk akademickich w 1968 roku i robotniczych w 1970 roku w Gdańsku. Razem z żoną, Panią Joanną Dudą–Gwiazdą, wystosowali Państwo w 1976 roku list otwarty do Sejmu PRL, wyrażający poparcie dla działalności Komitetu Obrony Robotników" - przypomniał prezydent, dodając, że "wiele lat poświęcili misji budowania oporu społecznego wobec reżimu, tworząc jeden z najsławniejszych małżeńskich duetów w szeregach opozycji antykomunistycznej".
Ocenił, że "jak kamienie milowe na drodze do wolności zapisane są w polskiej pamięci Pańskie działania i zasługi: walczył Pan z narzuconą naszemu krajowi władzą jako współpracownik KSS KOR i niezależnego pisma »Robotnik«, współzałożyciel i działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża oraz redaktor podziemnego »Robotnika Wybrzeża«". "W przełomowym roku 1980 zainicjował Pan strajk w gdańskim Elmorze, należał do prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej i współtworzył historyczną listę 21 postulatów – słowem: stał się Pan jednym z najwybitniejszych liderów Solidarności. W odwecie komuniści internowali Pana po wprowadzeniu stanu wojennego, a potem wielokrotnie aresztowali, więzili i poddawali różnego rodzaju szykanom" - napisał prezydent.
"Wielkie znaczenie dla polskich zmagań o wolność miała prowadzona przez Pana wspólnie z Pana Małżonką wielomiesięczna misja w krajach Zachodu, służąca informowaniu o sytuacji w Polsce i zbieraniu funduszy na działalność podziemia antykomunistycznego. Wierny ideałom Solidarności, odrzucił Pan kompromis Okrągłego Stołu, a po 1989 roku angażował się w wiele inicjatyw niepodległościowych i społecznych, także podejmowanych przez nowe, młode pokolenie" - podkreślił Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, Andrzej Gwiazda "należy do grona najznakomitszych osobistości, którym zawdzięczamy wolną demokratyczną Ojczyznę".
"Dziękujemy za prezentowany przez Pana wzorzec ofiarnego, zaangażowanego patriotyzmu, który nieodłącznie wiąże się z troską o stan naszego państwa i o kondycję polskiego społeczeństwa, szczególnie osób najsłabszych, potrzebujących zrozumienia i wsparcia. Dziękujemy, że nigdy nie akceptował Pan tego, co prowadzi do formowania Polski niezdolnej do podmiotowego rozwoju i lekceważącej wagę wspólnoty narodowej, a zawsze dążył Pan do Polski lepszej, solidarnej, silnej i otwartej na ludzkie potrzeby" - czytamy w liście.
Andrzej Gwiazda urodził się 14 kwietnia 1935 r. Jego ojciec służył w Flotylli Pińskiej i po wybuchu II wojny światowej dostał się do niemieckiej niewoli. On sam zaś razem z matką i babcią został wywieziony do Kazachstanu, dzieląc los wielu innych Polaków na terenach zagarniętych przez ZSRR w wyniku układu Ribbentrop - Mołotow. Po powrocie do Polski zamieszkał w Gdańsku, skończył studia na tamtejszej politechnice i do 1973 r. był asystentem na tej uczelni. Potem zatrudnił się w Zakładach Okrętowych Urządzeń Elektrycznych i Automatyki „Elmor”.
Od 1976 r. zaangażował się w działalność opozycji. Wspólnie z żoną Joanną Dudą-Gwiazdową przesłał do Sejmu list popierający żądania Komitetu Obrony Robotników, które dotyczyły m.in. wypuszczenia na wolność uczestników czerwcowych protestów. Od kwietnia 1977 r. kolportował niezależne pismo „Robotnik” i współpracował z Biurem Interwencyjnym KOR. 29 kwietnia 1978 r. wspólnie z Antonim Sokołowskim i Krzysztofem Wyszkowskim ogłosił deklarację Komitetu Założycielskiego Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża w 1978 r. Był współwydawcą „Robotnika Wybrzeża”. Wielokrotnie zatrzymywała go na 48 godzin Służba Bezpieczeństwa.
16 sierpnia 1980 r. był jednym z inicjatorów powstania Komitetu Strajkowego w Elmorze.
Następnie został członkiem władz Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) w Stoczni im. Lenina w Gdańsku. Brał udział w negocjacjach prowadzonych przez MKS z delegacją rządową. Był współautorem 21 postulatów sierpniowych.
Od września 1980 do lipca 1981 r. był wiceprzewodniczącym Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego, a następnie członkiem Zarządu Regionu. Od lutego do września 1981 r. pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ Solidarność”.
Był krytycznie nastawiony do Lecha Wałęsy. W liście otwartym protestował przeciwko działaniom, które jego zdaniem naruszały demokratyczne zasady kierowania „Solidarnością”. W 1981 r. był konkurentem Wałęsy w wyborach na stanowisko szefa związku. Przegrał, ale wszedł w skład kierownictwa.
W czasie I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „Solidarność” w Gdańsku (wrzesień-październik 1981 r.) był jednym z inicjatorów „Posłania do ludzi pracy Europy Wschodniej”. 22 listopada 1981 r. ustąpił z władz związku, protestując w ten sposób przeciwko odwołaniu związanych z nim działaczy. W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. został internowany. Przetrzymywano go w Strzebielinku, a następnie w Białołęce.
W grudniu 1982 r. władze komunistyczne podjęły wobec niego decyzję o zamianie internowania na areszt i przeniesieniu go do Warszawy na ul. Rakowiecką. Sformułowane przeciwko niemu zarzuty dotyczyły działań mających na celu obalenie przemocą ustroju.(PAP)
gj/ jkrz/ miś/