
Fotografie Białegostoku z początku II wojny światowej wpisane w współczesny kontekst tych samych miejsc, gdzie zdjęcia wykonano, można oglądać na wystawie „Przeszłość oczami teraźniejszości. Białystok '39” czynnej do 28 września w centrum miasta.
W dziewięciu miejscach Muzeum Pamięci Sybiru ustawiło przezroczyste tablice z opracowanymi graficznie dawnymi zdjęciami, które są wpisane we współczesne otoczenie.
Wystawa jest prezentowana od kilku lat na przełomie sierpnia i września. Co roku pojawiają się nowe elementy. Tym razem przybyły dwie nowe tablice. Jedna z nich stanęła niedaleko mostu im. Władysława Bartoszewskiego i pokazuje bramę wjazdową do Pałacu Branickich z propagandowej fotografii z 1940 r., prezentującej ówczesną rzeczywistość pod okupacją sowiecką.
Dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru prof. Wojciech Śleszyński przypomniał w piątek na konferencji prasowej przy tej tablicy, że we wrześniu 1939 r. Białystok był najpierw pod okupacją niemiecką, potem pod sowiecką.
– Ta instalacja ma na celu przypomnienie tamtych strategicznych wydarzeń, ale też pokazanie przestrzeni miejskiej, dzisiejszej, możliwości porównania z przestrzenią miejską tamtą, z okresu lat 1939-1941 – powiedział Śleszyński. Zdjęcie pałacowej bramy z sowieckimi propagandowymi napisami prof. Śleszyński znalazł w latach 90. w archiwum w Grodnie (Białoruś). Prawdopodobnie autorem zdjęcia jest Jewgienij Chałdiej.
- Okres sowieckiej okupacji to czas umacniania władzy bolszewików przy zachowaniu pozorów demokracji. Symbolem tego stały się wybory do sowieckich zgromadzeń ludowych z października 1939 r. i rad najwyższych z marca 1940 r. Towarzyszyła im wszechobecna propaganda, która miała uwiarygodnić nowy porządek narzucony społeczeństwu – czytamy w opisie fotografii. Napisy na bramie odnoszą się do tych wyborów.
Autorka koncepcji wystawy, Magdalena Zięckowska-Tuchlińska z Muzeum Pamięci Sybiru, zachęca do oglądania wystawy w trakcie spaceru ulicami miasta.
– Dzięki temu ta wystawa wchodzi jakby w codzienność. Można ją zobaczyć przez przypadek, można celowo umówić się na spacer, żeby poszukać każdej kolejnej planszy – powiedziała na konferencji prasowej autorka. Dodała, że dwie tablice znajdują się na dziedzińcu Pałacu Branickich, jedna na ul. Lipowej, kolejna na placu przed Teatrem Dramatycznym, dwie na Rynku Kościuszki oraz jedna przy kościele św. Rocha.
Jedna z tablic wystawy stanęła koło centrum handlowego przy ul. Mickiewicza. Można przez nią spojrzeć na dzisiejszy budynek sądu przy ul. Mickiewicza 5. „NKWD zajmowało na swoje potrzeby liczne budynki, ale ich główną siedzibą w Białymstoku stały się budynki przy ulicy Mickiewicza – przedwojenny sąd i izba skarbowa” – czytamy w opisie na nowej tablicy.
Wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki powiedział, że dzięki takim wystawom władze miasta starają się przypominać mieszkańcom o przyszłości miasta, która była tragiczna ze względu na położenie geograficzne Białegostoku.
– To położenie blisko wschodu narażało nas na różne niedogodności historyczne związane chociażby z wojną polsko-bolszewicką (…), ale później z okupacją, te tereny przechodziły z rąk do rąk – powiedział wiceprezydent. Dodał, że taka wystawa daje świadomość, jak wiele przeszło miasto i jak ważne jest odwoływanie się do tej przeszłości.
Instalacje w miejskiej przestrzeni można oglądać do 28 września. (PAP)
kow/ aszw/