
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu ma 20 lat. W ciągu dwóch dekad placówka, która powstała z inicjatywy Andrzeja Wajdy, znalazła się w ścisłym gronie polskich galerii publicznych, konsekwentnie buduje własną kolekcję i promuje dzieła współczesnych artystów.
W piątek rozpoczynają się rocznicowe uroczystości. Zaplanowano m.in. odsłonięcie tablicy upamiętniającej zmarłego niedawno wieloletniego dyrektora placówki Włodzimierza Pujanka. W sobotę odbędzie się otwarcie wystawy „Reprezentacja. Z kolekcji Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu”. – Jej kurator Mariusz Jończy dokonał wyboru kilkudziesięciu dzieł z naszej własnej kolekcji, która dokumentuje przemiany w sztuce polskiej od lat 70. XX w. po współczesność – poinformowała PAP p.o. dyrektora placówki Wioletta Kotkowska.
Radomskiej Elektrowni być może by nie było, gdyby nie marzenie wybitnego polskiego reżysera Andrzeja Wajdy, który mieszkał w Radomiu przez 10 lat, od roku 1935 do 1945 r.
„Pamiętam 1945 rok, gdy miałem już kilkanaście lat i kiedy bardzo chcieliśmy, żeby w Radomiu coś się wydarzyło. Próbowaliśmy organizować wystawy, szkolny teatr” – wspominał Wajda w 2007 r. na konferencji prasowej w galerii Zachęta w Warszawie.
Nic więc dziwnego, że filmowiec, który w latach 1946-1949 studiował także malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, zapragnął utworzenia w mieście swojej wczesnej młodości nowoczesnego centrum sztuki współczesnej – zwłaszcza że działające od 1990 r. w tym mieście Muzeum Sztuki Współczesnej zgromadziło ponad 4 tys. cennych dzieł, których nie było już w stanie pomieścić w swojej siedzibie na Rynku.
„Dziś Radom jest miastem młodych. Byłoby czymś nienaturalnym, gdyby ta młodzież nie mogła uzupełniać swych studiów o wiedzę na temat sztuki współczesnej. A to może zapewnić takie przedsięwzięcie, jak radomska Elektrownia” – ocenił przed laty Wajda.
Reżyser wspierał zresztą radomskie muzeum od lat – przekazał mu wraz z żoną Krystyną Zachwatowicz ponad 70 dzieł wybitnych polskich artystów, m.in. Józefa Czapskiego i Tadeusza Kantora, oraz własne prace.
Wybór XIX-wiecznej elektrowni jako lokalizacji nowoczesnej galerii sztuki w Radomiu podsunęła Kaja Koziarska, autorka pracy dyplomowej na Wydziale Architektury Wnętrz warszawskiej ASP. Wkrótce idea adaptacji zabytkowego budynku znalazła wielu entuzjastów, a sam pomysł poparł także Andrzej Wajda.
19 grudnia 2005 r. Sejmik Województwa Mazowieckiego uchwalił powołanie nowej instytucji kultury – Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” w Radomiu. Wybudowana w stylu neogotyckim, ulokowana w centrum Radomia industrialna budowla została zaadaptowana na podstawie projektu grupy młodych architektów z Warszawy kierowanej przez Andrzeja Kikowskiego.
4 marca 2006 r. otwarto pierwszą wystawę w budynku elektrowni, dla uczczenia 80. urodzin Andrzeja Wajdy. Pokazano na niej fotografie prac ofiarowanych Muzeum Sztuki Współczesnej przez reżysera.
1 sierpnia 2008 r. rozpoczął się Mazowiecki Festiwal Artystów „Powstanie Sztuki”. Wzięło w nim udział blisko 300 twórców z całej Polski. Na festiwal złożyło się kilka wystaw, kilkanaście performansów i happeningów, spotkań autorskich, koncertów, projekcji filmowych.
7 stycznia 2011 r. na placu budowy odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego i rozpoczęła się przebudowa. 6 listopada 2014 r. uroczyście zainaugurowano działalność Elektrowni w przebudowanym gmachu. Towarzyszył temu wernisaż wystawy „Specimen”, ukazującej wybrane dzieła ze zbiorów Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu oraz kolekcji własnej Centrum.
Nową placówkę kultury powitano w Radomiu z entuzjazmem. Radomianie z ciekawością zwiedzali postindustrialny obiekt, w którym tradycję skojarzono z nowoczesnością. Charakterystyczną bryłę z cegły z dużymi, stylowymi oknami połączono z wybudowanym w nowoczesnym stylu obiektem centrum sztuki.
Całość ma ponad 5 tys. metrów kwadratowych. W kompleksie są m.in. kilka sal wystawowych, biblioteka, pracownia multimedialna, księgarnia, sala kinowa. Do celów wystawienniczych wykorzystano stary piec o powierzchni ekspozycyjnej ok. 100 m kw., w którym na trzech poziomach urządzono galerię małych form. W 2015 r. do użytku oddano znajdujące się w gmachu centrum kino studyjne. W 2017 r. otrzymało ono imię Andrzeja Wajdy. Wszystko to kosztowało ponad 25 mln zł. Pieniądze na inwestycję wyłożył samorząd województwa mazowieckiego.
– Elektrownia jest obecnie jedną z najważniejszych instytucji kultury w Radomiu. Zajmujemy się promocją i prezentacją dzieł oraz edukacją w zakresie sztuki współczesnej – podkreśliła Kotkowska.
Placówka ma na koncie kilkadziesiąt wystaw, m.in. ekspozycję „Od Malewicza do Strzemińskiego”, pokazywaną w 2017 r. w ramach ogólnopolskich obchodów Roku Awangardy. Rok później na wystawie „Międzywartości” prezentowano z kolei instalacje plastyczne, obrazy i rysunki zmarłego w 2015 r. Jana Berdyszaka.
Duże zainteresowanie wzbudziła międzynarodowa wystawa „Sport Games”, na której znalazło się ok. 100 dzieł 30 twórców z Polski i zagranicy, m.in. z Australii, Wielkiej Brytanii i Japonii. W 2024 r. ekspozycja w nieco okrojonej wersji prezentowana była w Instytucie Polskim w Paryżu. Towarzyszyła odbywającym się w stolicy Francji igrzyskom olimpijskim.
W 2024 r. dużym wydarzeniem okazała się też retrospekcyjna wystawa twórczości malarskiej urodzonego w Radomiu Rajmunda Ziemskiego, jednego z najważniejszych artystów posługujących się językiem abstrakcji, autora m.in. pełnych ekspresji pejzaży.
W ostatnim czasie głośno było również o odbywającej się w Radomiu wystawie malarstwa z kolekcji Wojciecha Fibaka. Założeniem projektu była prezentacja prac artystów z najmłodszej generacji, którzy zakończyli swój proces edukacyjny w szkołach artystycznych po 1989 r. Były to więc obrazy zarówno Wilhelma Sasnala czy Ewy Juszkiewicz, którzy osiągnęli już światowy sukces, jak i początkujących artystów, u których krytycy sztuki na wstępnym etapie kariery dostrzegli potencjał twórczy.
Ważnym twórcą, z którym Elektrownia wiąże swój dalszy rozwój, jest Wojciech Fangor (1922-2015) – malarz, grafik i rzeźbiarz, prekursor malarstwa iluzjonistycznego, współtwórca polskiej szkoły plakatu. Artysta szczególnie znany jest ze stworzonej w latach 60. i 70. serii obrazów z charakterystycznymi kołami i falami, wywołujących efekty optyczne, podobne do uzyskiwanych w sztuce op-artu.
W 2018 r. radomskie Centrum zorganizowało monograficzną wystawę dzieł Fangora „Optyczne wibracje”. Pokazano na niej prace z czterech kluczowych dekad twórczości artysty, od końca lat 50. do początku lat 90. XX w. Pięć lat później dzieła Fangora pojawiły się w Elektrowni po raz kolejny. Tym razem były to rzadko pokazywane, osobiste prace, na których artysta utrwalił bliskie mu miejsca i osoby, m.in. drugą żonę – Magdalenę.
Elektrownia nawiązała współpracę z rodziną artysty i Fundacją Promocji Twórczości Wojciecha Fangora. Pojawił się pomysł na rozbudowę centrum i stworzenie „Fangorium” – unikatowej artystycznej przestrzeni, w której byłaby eksponowana stała wystawa dzieł Wojciecha Fangora.
Inwestycja wymaga rozbudowy Elektrowni i ma być zrealizowana w najbliższych latach. Stanie się to zgodnie z życzeniem artysty, co potwierdził w 2024 r. spadkobierca i prezes Fundacji Promocji Twórczości Wojciecha Fangora Piotr Patkowski, podpisując z Elektrownią list intencyjny dotyczący przekazania placówce w depozyt 50 prac artysty.
Niewykluczone, że w najbliższych latach pod pieczę Elektrowni trafi też stary młyn w Błędowie w pow. grójeckim, w którym artysta miał swoją pracownię. Realizację tych zamierzeń wspiera zarząd województwa mazowieckiego, który już dokonał zakupu działek pod rozbudowę MCSW w Radomiu, a w planach ma dalsze wydatki na działania mające na celu zachowanie spuścizny po Fangorze. – To będzie ogromna, ponadstumilionowa inwestycja, ważna dla kultury nie tylko całego Mazowsza, ale całego kraju – podkreśliła Kotkowska. Dlatego – jak zaznaczyła – Elektrownia liczy na fundusze także z innych źródeł. Będzie się ubiegać m.in. o pieniądze przeznaczone na kulturę z Programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko.
Szefowa placówki podkreśliła, że wieloletnia praca całego zespołu Elektrowni, konsekwentna budowa kolekcji i promocja współczesnej sztuki zaowocowały zdobyciem przez Elektrownię renomy i uznania w środowisku artystycznym.
– Znaleźliśmy się w pierwszej dziesiątce w rankingu najlepszych galerii w Polsce tygodnika „Polityka”. Zajęliśmy ósme miejsce, wyprzedzając wiele znanych i uznanych instytucji kultury – podkreśliła Kotkowska. W zestawieniu tym zwrócono uwagę m.in. na „wzorcowy program dla samorządowej instytucji kultury w mieście średniej wielkości”. Podkreślono, że instytucja „sprawnie balansuje między wyborem sztuki, która może się spodobać przeciętnym widzom, a trzymaniem artystycznego poziomu”.
Obecnie placówka posiada blisko tysiąc własnych eksponatów reprezentujących malarstwo, rysunek, rzeźbę, grafikę, fotografię, zapisy magnetyczne i cyfrowe. Instytucja ma też w depozycie liczącą kilka tysięcy kolekcję sztuki współczesnej ze zbiorów Muzeum im. Jacka Malczewskiego (wcześniej jego oddziałem było Muzeum Sztuki Współczesnej). Znajdują się w niej właśnie m.in. prace Wojciecha Fangora, a także Jerzego Nowosielskiego czy Władysława Hasiora. Niektóre z tych dzieł prezentowane były na przełomie 2023 i 2024 r. w Zamku Królewskim w Warszawie na cieszącej się dużym zainteresowaniem wystawie „Sztuka widzenia. Nowosielski i inni”.
Ilona Pecka (PAP)
ilp/ miś/