
90-letnia mieszkanka Toskanii jest kolejną osobą we Włoszech, której przyznano odszkodowanie za niemieckie zbrodnie wojenne. Wypłaca je włoskie Ministerstwo Finansów ze specjalnego funduszu utworzonego ze środków KPO. Kobieta jako dziecko była świadkiem masakry, w której zginęli jej ojciec i dziadek.
Fundusz w wysokości 55 mln euro z przeznaczeniem na odszkodowania dla ofiar niemieckich zbrodni wojennych utworzył poprzedni włoski rząd Mario Draghiego. Decyzję o jego ustanowieniu podjęto w związku z tym, że w 2012 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że strona włoska nie może domagać się na drodze sądowej zadośćuczynienia, ponieważ Niemcy w 1961 roku otrzymały gwarancję immunitetu w przypadku roszczeń za straty wyrządzone we Włoszech podczas II wojny światowej.
Zgodnie z procedurą rodziny ofiar ubiegają się o odszkodowania przed włoskimi sądami i to one podejmują decyzję o ich wypłacie.
W czwartek sąd we Florencji przyznał odszkodowanie 90-letniej kobiecie, która jako dziecko była świadkiem dokonanej przez Niemców egzekucji mieszkańców miejscowości Pratale 23 lipca 1944 roku. Niemcy rozstrzelali tam 12 mieszkańców, w tym także jej ojca i dziadka – podała ANSA. Jak zaznaczyła włoska agencja, kobietę wspierały w sądowej batalii władze miasteczka Barberino Tavarnelle, w którym mieszka.
– Odszkodowanie jest zwycięstwem rodzin wszystkich ofiar tej masakry i całej społeczności, która walczyła dzięki sile pamięci – oświadczył, komentując decyzję sądu, burmistrz Barberino Tavarnelle – David Baroncelli.
Reprezentująca kobietę adwokatka Vittoria Hayun powiedziała: – Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani wynikiem, który oddaje trochę sprawiedliwości niektórym ofiarom.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ mal/