Uroczystości pogrzebowe żołnierzy Wojska Polskiego, którSzczątki ekshumowanych w sierpniu we Lwowie-Zboiskach żołnierzy Wojska Polskiego złożono w polskiej kwaterze wojennej cmentarza w Mościskach. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
W Mościskach na Ukrainie odbyły się pochówki żołnierzy Wojska Polskiego poległych we wrześniu 1939 r. w obronie Lwowa i pochowanych wtedy we Lwowie-Zboiskach; ich ekshumacje przeprowadzono w sierpniu. Polska będzie o nich pamiętać na wieki – napisał prezydent Karol Nawrocki w liście do uczestników uroczystości.
Ceremonię rozpoczęła msza święta w kościele pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Pogrzeb odbył się na miejscowym cmentarzu rzymskokatolickim, gdzie znajduje się polska kwatera wojenna. Już dwukrotnie odbywały się tam pochówki polskich żołnierzy poległych w 1939 roku. W 2015 roku pochowano 111 żołnierzy, w 2016 roku – 27. W piątek (14 listopada) szczątki żołnierzy spoczęły w 34 grobach.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska, doradca prezydenta Jan Józef Kasprzyk, wiceminister obrony Stanisław Wziątek, delegacja IPN z zastępcą prezesa Instytutu dr. hab. Karolem Polejowskim oraz członkowie polskich organizacji społecznych z Ukrainy. Ukrainę reprezentowali m.in. wiceminister spraw zagranicznych Ołeksandr Miszczenko, wiceminister kultury Iwan Werbycki i prezes Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Ołeksandr Ałfiorow.
- Stoję dziś przed państwem nie tylko jako minister kultury i dziedzictwa narodowego, ale przede wszystkim jako Polka, by oddać hołd żołnierzom Wojska Polskiego poległym we wrześniu 1939 r. pod Zboiskami. Upamiętniamy dziś osoby, które zginęły w miejscu, które przesiąknięte jest historią. Przesiąknięte jest bólem i chwałą. To właśnie tam, u progu Lwowa, rozegrał się jeden z dramatów września 1939 r. Dramat odwagi, poświęcenia i wiary w sens walki, który nie zniknął nawet w obliczu nieuchronnej tragedii - powiedziała Marta Cienkowska podczas ceremonii pogrzebowej.
Jak dodała, „młodzi ludzie stanęli naprzeciw potężnej machiny wojennej, uzbrojeni w wiarę, honor i poczucie obowiązku wobec ojczyzny”. - Nie pytali o szansę, nie zastanawiali się, czy zwyciężą. Wiedzieli tylko, że trzeba bronić Polski, miasta, ziemi, rodzin, tego, co najświętsze. Ich serca biły w rytmie słów: „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy” - zaznaczyła.
Jak mówiła, „pod Zboiskami walczyli o Lwów, miasto symbol, miasto kultury i wiary”. - Walki były zacięte, nierówne, naznaczone cierpieniem. A jednak z ich ofiary wyrosło coś więcej niż tylko historia bitwy. Wyrosła pamięć o niezłomności, o gotowości, by w imię wolności oddać to, co najcenniejsze - dodała.
- Dziś pochylamy głowy przed tymi, którzy wtedy polegli. Często bezimienni, lecz nigdy zapomniani. To dzięki pracy polskich i ukraińskich archeologów, historyków i wolontariuszy, dzięki współpracy ludzi dobrej woli możemy dziś przywracać imiona bohaterom. Bo żaden żołnierz, który oddał życie za Polskę, nie może zostać zapomniany. Niech to miejsce, cmentarz w Mościskach, stanie się przestrzenią refleksji i wdzięczności. Niech będzie lekcją dla nas i dla przyszłych pokoleń, że wolność nigdy nie jest dana na zawsze, że wymaga odwagi, determinacji i czasem najwyższej ceny - podkreśliła szefowa resortu kultury.
Prezydent RP Karol Nawrocki w liście odczytanym przez jego doradcę Jana Józefa Kasprzyka napisał: „Te żołnierskie mogiły są świadectwem najwyższego poświęcenia w służbie niepodległej Rzeczypospolitej. Razem z państwem pochylam głowę przed poległymi. Polska o nich pamięta i będzie pamiętać na wieki”.
Prezydent przypomniał, że obrona Lwowa była jednym z najbardziej dramatycznych epizodów kampanii 1939 roku. Zaznaczył, że dzięki oddziałom dowodzonym przez gen. Kazimierza Sosnkowskiego i gen. Franciszka Sikorskiego nie powiódł się niemiecki plan szybkiego zajęcia miasta. Odniósł się również do walk pod Jaworowem, gdzie polskie jednostki rozbiły doborowy pułk SS „Germania”.
Nawrocki podkreślił, że 17 września 1939 r. polscy żołnierze musieli stawić czoła także Armii Czerwonej, która wkroczyła do Polski na mocy paktu Ribbentrop–Mołotow, i przypomniał, że wielu polskich oficerów po wzięciu do niewoli stało się ofiarami zbrodni katyńskiej. Szczątki chowanych w piątek żołnierzy pochodziły z dawnej wsi Zboiska, gdzie oddziały płk. Stanisława Maczka prowadziły ciężkie walki. Prezydent przypomniał, że tamtejszy cmentarz funkcjonował do lat 60., po czym został zlikwidowany przez władze sowieckie.
„Dzisiaj, po latach, dzięki przeprowadzonym ekshumacjom możemy odprowadzić naszych bohaterów na wieczną wartę i godnie ich upamiętnić. (…) Niech patriotyczny testament, jaki pozostawili nam polegli bohaterowie, stale będzie dla nas przejmującą inspiracją w służbie niepodległej Polsce. Odeszli na wieczną wartę, ale są ciągle z nami — w naszej pamięci, w sercu Rzeczypospolitej. Cześć i chwała bohaterskim obrońcom Polski. Wieczna pamięć poległym za ojczyznę” – oświadczył prezydent Nawrocki.
List do uczestników uroczystości w Mościskach skierował także wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Odczytał go wiceminister obrony Stanisław Wziątek.
„Dziś w Mościskach żegnamy (...) żołnierzy Wojska Polskiego dowodzonych przez legendarnego pułkownika Stanisława Maczka, którego oddziały od północy broniły Lwowa przed przeważającymi siłami niemieckimi i przez wiele dni skutecznie blokowały nieprzyjacielowi drogę do miasta. Ci, którzy zginęli pod Lwowem, złożyli najwyższą ofiarę. Ofiarę na ołtarzu ojczyzny” – napisał Kosiniak-Kamysz.
„Uroczystości (...) stanowią świadectwo, że każdy żołnierz, który oddał życie za swoją ojczyznę, pozostanie obywatelem Rzeczypospolitej, a Polska nigdy nie zapomni o swoich żołnierzach. O tych znanych z imienia i o tych, których tożsamość wciąż czeka na odkrycie. Naszym obowiązkiem i naszą misją jest przywrócenie imienia każdemu z nich” – podkreślił wicepremier.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, które w latach 1943-1945 dopuściły się ludobójczej czystki etnicznej blisko 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Od wiosny 2017 r. trwał spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach w kwietniu 2017 r.
Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona pod koniec listopada 2024 r. podczas wspólnej konferencji prasowej szefów dyplomacji Polski i Ukrainy, Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy. Ukraina potwierdziła wówczas, że „nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia przez polskie instytucje państwowe i podmioty prywatne we współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terytorium Ukrainy, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim”. Zadeklarowała też „gotowość do pozytywnego rozpatrywania wniosków w tych sprawach”.
Wiosną br. Polacy przeprowadzili ekshumacje w dawnej wsi Puźniki w obecnym obwodzie tarnopolskim Ukrainy. W nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. ukraińscy nacjonaliści wymordowali tam – według różnych źródeł – od 50 do 120 Polaków. W wyniku prac odnaleziono szczątki co najmniej 42 osób. Zostały one pochowane w Puźnikach 6 września.
Ukraińcy wydali też pozwolenie na prace ekshumacyjne szczątków żołnierzy Wojska Polskiego poległych we wrześniu 1939 r. w obronie Lwowa i pochowanych we Lwowie-Zboiskach. W ich wyniku ujawniono dwa zbiorowe groby, w których znajdowały się szczątki co najmniej 31 osób oraz liczne szczątki luźne należące prawdopodobnie do kolejnych kilkudziesięciu ofiar. Przy szczątkach, jak informował IPN, znaleziono elementy oprzyrządowania i umundurowania wojskowego (m.in. guziki wojskowe, pasy, klamry, maski przeciwgazowe), a także przedmioty osobiste (medaliki, krzyżyki, różańce, polskie monety). Odnaleziono m.in. 11 nieśmiertelników z danymi pozwalającymi na ustalenie tożsamości żołnierzy.
Żołnierze Wojska Polskiego toczyli walki z Wehrmachtem na północnych przedpolach Lwowa 16 i 17 września 1939 r. Uczestniczyła w nich m.in. 10. Brygada Kawalerii Stanisława Maczka, wówczas pułkownika dyplomowanego. W Zboiskach mogą także spoczywać żołnierze innych jednostek WP, w tym z idących z odsieczą oddziałów, którymi dowodził gen. Kazimierz Sosnkowski. (PAP)
akr/ ksi/ jjk/ miś/ lm/


