Kard. Stanisław Dziwisz ukoronował w niedzielę w Gliwicach czczoną tam od 91 lat ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Pobłogosławione wcześniej przez papieża Franciszka dwie złote korony zostały ufundowane m.in. przez mieszkańców Gliwic i okolic.
Starania o koronację ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy znajdującej się w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego prowadzonego przez ojców redemptorystów w Gliwicach rozpoczęły się dwa lata temu. W tym czasie ok. 250 osób z Gliwic i okolic ufundowało dwie złote korony, które 13 listopada ubiegłego roku, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra, pobłogosławił papież Franciszek.
Ikonę ukoronowano w niedzielę podczas uroczystości w katedrze pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła w Gliwicach. Mszy przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. "Nakładając korony pobłogosławione przez papieża Franciszka w duchowej łączności z nim i z Kościołem powszechnym, chcemy przez ten gest wyrazić naszej Matce i Królowej wdzięczność za jej opiekę nad nami, za jej panowanie w naszych sercach, naszych rodzinach, środowiskach, za jej znaczącą obecność we wspólnocie Kościoła gliwickiego i w naszej ojczyźnie" – powiedział kardynał Dziwisz.
Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy trafił do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego prowadzonego przez ojców redemptorystów w Gliwicach w 1923 roku, dzięki staraniom ówczesnego przełożonego wspólnoty zakonnej o. Helmuta Schultza. Obraz jest kopią sławnej rzymskiej ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy namalowanej przez rzymskiego malarza, konwertytę Józefa Burchardta.
Dodał, że koronacja "wizerunku Maryi, uznanie i podkreślenie jej królewskich godności, łączy się z przyjęciem zobowiązania do życia jeszcze bardziej zgodnego z ewangelią". "W dzisiejszej Europie, niechętnie przyznającej się do swoich chrześcijańskich korzeni, wyzwaniem dla Kościoła i nas wszystkich staje się sekularyzm, czyli próba urządzania sobie życia bez Boga, na własną rękę, jak gdyby Bóg nie istniał (...). Wiemy, że taka koncepcja życia jest tragicznym nieporozumieniem, bo przecież nie możemy oddzielać się od korzeni i źródeł" – powiedział w homilii metropolita krakowski.
Ocenił, że "wielkim wyzwaniem" jest też w obecnych czasach sytuacja polskich rodzin. "Zwrócił nam na to uwagę papież Franciszek podczas naszej wizyty ad limina Apostolorum, pielgrzymki polskich biskupów do Rzymu" - podkreślił kard. Dziwisz i zaznaczył, że Kościół "z niepokojem" patrzy na wysoką liczbę rozwodów. "Coraz trudniej przychodzi małżonkom pozostać wiernym miłości, którą ślubowali przy ołtarzu" - mówił podczas homilii.
Wyzwaniem, według metropolity krakowskiego, staje się obecnie "rzetelne przygotowanie młodych Polek i Polaków do małżeństwa". To zadanie, jak powiedział, "w pierwszym rzędzie spoczywa na rodzinach", ale też na duszpasterzach. "Niech rodziny zawsze znajdą w duszpasterzach wsparcie autentycznych ojców i przewodników duchowych, którzy będą je chronili przed zagrożeniami negatywnych ideologii" - dodał.
W homilii zwrócił również uwagę, że m.in. "solidarność" z ludźmi ubogimi, bezdomnymi, bezrobotnymi, chorymi oraz rodzinami wielodzietnymi, jest, w każdej wspólnocie parafialnej, "sprawdzianem autentyczności" i "głębi" wiary.
Po zakończeniu mszy, ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy przeniesiono, w procesji, do kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego.
Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy trafił do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego prowadzonego przez ojców redemptorystów w Gliwicach w 1923 roku, dzięki staraniom ówczesnego przełożonego wspólnoty zakonnej o. Helmuta Schultza. Obraz jest kopią sławnej rzymskiej ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy namalowanej przez rzymskiego malarza, konwertytę Józefa Burchardta.
Gliwicki obraz powstał na desce z drzewa cedrowego o wymiarach 54 cm na 41,5 cm. Jest to ikona typu "Hodegetria" czyli "Przewodniczka". Przedstawia Matkę Bożą Nieustającej Pomocy wraz z Dzieciątkiem na ręku, pośród dwóch aniołów.(PAP)
ktp/ as/