Muzeum odwiedza ok. pół miliona osób rocznie. Nie spodziewaliśmy się tego. Wydawało się nam, że sukcesem będzie 200 tys. gości rocznie - mówił Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego na czwartkowej promocji książki "Operacja Muzeum".
Muzeum Powstania Warszawskiego obchodzi w tym roku 10-lecie swego istnienia. W tym czasie stało się ono jedną z najbardziej rozpoznawalnych placówek stolicy, jej wizytówką. "Jedną z najważniejszych spraw związanych z istnieniem muzeum jest fakt, że zmieniło ono stosunek warszawiaków do pamięci o swoim mieście, o jego historii. Stali się z niej dumni" - mówił Paweł Kowal, jeden z twórców koncepcji placówki na czwartkowym spotkaniu z okazji promocji książki Agnieszki Sopińskiej-Jaremczak "Operacja Muzeum" poświęconej historii Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jan Ołdakowski, dyrektor muzeum, przypomniał, że odwiedziło je już ponad 4,5 mln zwiedzających, czyli rocznie zwiedza je ok. pół mln osób. "Na początku prac nad muzeum mieliśmy taką trochę dziecinną perspektywę, niewykraczającą poza zakończenie prac i kilka pierwszych miesięcy. Wydawało się nam, że frekwencja na poziomie 200 tys. zwiedzających rocznie będzie sukcesem. Rzeczywistość przekroczyła nasze wyobrażenia. Cieszy nas też fakt, że 60 proc. zwiedzających muzeum to osoby, które nie ukończyły 20. roku życia. Kiedy dwa lata temu prowadzono badania nad marką Warszawy, okazało się, że dla 41 proc. Polaków Muzeum Powstania Warszawskiego jest najważniejszą atrakcją turystyczną stolicy" - mówił.
Paweł Kowal podkreślił, że MPW zmieniło polskie muzealnictwo, sukces warszawskiej placówki przekonał polityków i samorządowców, że warto inwestować w muzea historyczne. "MPW pokazało, że w dzisiejszych czasach muzeum nie może być tylko samą ekspozycją, że – choć jest ona bardzo ważna – stanowi tylko część działalności placówek muzealnych. Równie ważne są rzeczy, które dzieją się wokół budynku muzeum – wydarzenia edukacyjne, kulturalne, społeczne" - mówił Kowal.
Elżbieta Jakubiak – wieloletnia współpracownica prezydenta Lecha Kaczyńskiego, szef Gabinetu Prezydenta RP w latach 2005-2007, która od początku współpracowała z zespołem twórców muzeum, spodziewała się natomiast od początku wielkiego sukcesu tej placówki. "Warszawiacy chcieli tego muzeum. Czuliśmy to oczekiwanie ze strony weteranów powstania, ale też warszawiaków. Powstańcy mieli prawo być nieufni, bo każdy polityk, który przychodził do Warszawy, obiecywał, że wybuduje muzeum, i dokładnie wyłuszczał im, jak to zrobi. A oni mieli poczucie, że nikt nic nie robi" - mówiła Elżbieta Jakubiak.
"Powinniśmy pamiętać, że budowniczym Muzeum Powstania Warszawskiego był prezydent Lech Kaczyński. To on dopilnował, aby powtarzane weteranom powstania od lat obietnice zostały wreszcie spełnione. To on dał twórcom muzeum oparcie, które pozwoliło im dokonać rzeczy wyjątkowej - w 13 miesięcy stworzyć tak wspaniałą placówkę" - mówiła Jakubiak.
Paweł Kowal podkreślił, że MPW zmieniło polskie muzealnictwo, sukces warszawskiej placówki przekonał polityków i samorządowców, że warto inwestować w muzea historyczne. "MPW pokazało, że w dzisiejszych czasach muzeum nie może być tylko samą ekspozycją, że – choć jest ona bardzo ważna – stanowi tylko część działalności placówek muzealnych. Równie ważne są rzeczy, które dzieją się wokół budynku muzeum – wydarzenia edukacyjne, kulturalne, społeczne" - mówił Kowal.
Rekonstrukcja kanałów, bombowiec Liberator, filmy, listy i zdjęcia oraz ekspozycja broni i mundurów - te eksponaty z Muzeum Powstania Warszawskiego cieszą się największą popularnością wśród zwiedzających. Placówka powstała w 2004 roku, a jej otwarcie zbiegło się z obchodami 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Muzeum mieści się w dawnej elektrowni tramwajowej na Woli. Władze miasta wybrały ją ze względu na dobry stan techniczny i historyczną lokalizację - to tu toczyły się szczególnie intensywne walki, tu były szpitale cywilne i wojskowe oraz początkowa siedziba Komendy Głównej Powstania.
Muzeum powstało według pomysłu krakowskiego architekta Wojciecha Obtułowicza. Autorem projektu ekspozycji był trzyosobowy zespół w składzie: architekt wnętrz i rzeźbiarz Mirosław Nizio, grafik Jarosław Kłaput i artysta plastyk Dariusz Kunowski.
Ekspozycja Muzeum ma układ chronologiczny. Parter poświęcony jest wybuchowi Powstania. Zaglądając przez specjalne wizjery można zobaczyć m.in. fotografie z getta warszawskiego, na ścianach wiszą m.in. komunikaty o ogłoszeniu godziny "W", są kabiny telefoniczne, w których słychać opowieści dotyczące rozpoczęcia walk. Z głośników rozlegają się odgłosy karabinowych wystrzałów, wybuchów bomb, powstańcze komunikaty. Na antresoli, gdzie można wjechać windą, pokazane są m.in.: retrospekcja Powstania, życie codzienne ludności.
Zabytkowa klatka schodowa prowadzi zwiedzających na I piętro, gdzie zaprezentowano eksponaty obrazujące ostatnie dni Powstania i śmierć miasta - przeszklone, symboliczne groby powstańców, telebim, na którym wyświetlane są filmy z walk powstańczych, wreszcie zdjęcia dokumentujące kapitulację walczących. Gmach Muzeum otoczony jest Parkiem Wolności, w którym zbudowano Mur Pamięci, na którym umieszczono tabliczki z nazwiskami powstańców zabitych w czasie walk. Zawierają one podstawowe informacje o powstańcu - imię, nazwisko, pseudonim i stopień wojskowy.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Muzeum Powstania Warszawskiego, do form prezentacji wiedzy o Powstaniu najbardziej przemawiających do zwiedzających należą nagrania filmowe, podpisy, zdjęcia oraz kartki z kalendarza, a także broń i mundury, listy, pamiętniki i inne pamiątki po powstańcach, a także nagrania audio. Podstawowe źródło wiedzy gości o placówce - przed odwiedzeniem jej - stanowiła rodzina i znajomi, a także prasa, internet, przewodniki turystyczne oraz telewizja i radio.
Książka "Operacja Muzeum" Agnieszki Sopińskiej-Jaremczak ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda. (PAP)
aszw/ abe/