Władysław Bartoszewski odebrał w czwartek nadany mu przez opolską radę miasta tytuł honorowego obywatela Opola. Zapowiedział, że jeszcze w listopadzie dojdzie do spotkania premier Ewy Kopacz i kanclerz Angeli Merkel w Krzyżowej.
Tytuł honorowego obywatela miasta Opola nadany został Bartoszewskiemu w czwartek podczas uroczystej sesji rady miasta. Uczestniczyli w niej m.in. opolscy parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele opolskich instytucji, służb mundurowych, duchowieństwa i środowiska naukowego. Laudację na cześć honorowego obywatela Opola wygłosiła b. wieloletnia senator z Opolszczyzny prof. Dorota Simonides. Mówiła, że Bartoszewski to "człowiek nieprzeciętny". "Nie tylko wielki wzrostem, ale też wielki działaniem" - powiedziała.
Simonides mówiła o zasługach Bartoszewskiego dla Polski, Europy i świata. Relacjonowała, że był on żołnierzem AK, powstańcem warszawskim, najmłodszym więźniem Auschwitz, najstarszym internowanym w grudniu 1981 roku, a wcześniej, na przełomie lat 40. i 50., więzionym. Była senator mówiła także o pracy Bartoszewskiego w dyplomacji, ich wspólnym zasiadaniu w ławach senatorskich oraz działalności na rzecz stosunków polsko-żydowskich i polsko-niemieckich.
"To architekt mostów polsko-niemieckich" – zaznaczyła, przywołując jego wystąpienie z Bonn z 1995 roku, które Bartoszewski wygłosił na uroczystej sesji Bundestagu i Bundesratu z okazji 50. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
Były szef MSZ, obecnie nadal - mimo 92 lat - czynny wysoki urzędnik państwowy, podczas swojego wystąpienia w Opolu wspominał z kolei m.in. wizyty na Uniwersytecie Opolskim, w tym ten, podczas którego odbierał doktorat honoris causa w 2008 r. Opowiadał także o kulisach powoływania go na ministerialne stanowiska czy o rozmowach z ówczesnym prezydentem RP Aleksandrem Kwaśniewskim ws. powołania b. premier Hanny Suchockiej na stanowisko ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej. Bartoszewski mówił, że musiał do tej nominacji prezydenta przekonywać i w końcu – jak mówił – powiedział mu: "Pani prezydentowa, jak wiem, jest katoliczką. Ale pan prezydent twierdzi, że jest agnostykiem. To co pana obchodzi kto jest tam (w Watykanie – przyp. PAP) ambasadorem?". W końcu – podsumował honorowy obywatel Opola - Kwaśniewski nominację podpisał.
Bartoszewski, pełnomocnik premiera ds. dialogu międzynarodowego, zapowiedział też w czwartek, że wkrótce - "w ciągu listopada" - dojdzie do kolejnego spotkania kanclerz Angeli Merkel i premier Ewy Kopacz - w Krzyżowej. "Ja te panie ze sobą zapoznałem w Berlinie 9 października tego roku (...) Nie znały się, bo nie było powodów" - dodał i wyjaśniał, że wynikało to "różnic całkowitych sfer działania".
"To spotkanie w Krzyżowej ma się odbyć jako reminiscencja spotkania, które aranżował niezapomniany w tym działaniu ksiądz arcybiskup Alfons Nossol w roku 1989 (...) - pomiędzy Helmutem Kohlem, a Tadeuszem Mazowieckim" - tłumaczył Bartoszewski.
Od tamtego spotkania w Krzyżowej na Dolnym Śląsku - dawnym ośrodku niemieckiej opozycji antyhitlerowskiej - minie niedługo 25 lat. 12 listopada 1989 roku kanclerz Helmut Kohl i premier Tadeusz Mazowiecki uczestniczyli razem we mszy św. w Krzyżowej, podczas której doszło między nimi do symbolicznego gestu pojednania. Wydarzenie to było elementem historycznej wizyty Kohla w Polsce - pierwszej po przemianach z 1989 roku i na kilka dni przerwanej z powodu zburzenia muru berlińskiego.
Z wnioskiem o nadanie Bartoszewskiemu tytułu honorowego obywatela Opola wystąpili przewodniczący opolskiej Rady Miasta Roman Ciasnocha, prezydent Opola Ryszard Zembaczyński oraz radni klubu PO. W uzasadnieniu nadanego we wrześniu tytułu napisano m.in., że jest to "postać wyjątkowa, często bezkompromisowa, której wystąpienia publiczne często przypominają kim jesteśmy i do czego zmierzamy bez dialogu i porozumienia nawet wobec dawnych wrogów". "Dla Opola i jego mieszkańców Pan Władysław Bartoszewski jest symbolem wolności, bohaterem odrodzonego Państwa Polskiego i gwarantem dobrej współpracy międzynarodowej, która jest nieodzowna w zjednoczonej Europie" - głosi uzasadnienie wniosku.
Rada Miasta Opola na sesji we wrześniu nadała też tytuły honorowych obywateli miasta Jerzemu Buzkowi i Hansowi-Gertowi Poetteringowi, którzy odbiorą je 3 listopada.
Choć wszystkie trzy uchwały dot. honorowych obywateli przegłosowano we wrześniu jednogłośnie, to część radnych PiS w głosowaniach nie wzięła udziału. Jak tłumaczył wtedy PAP radny PiS Marek Kawa, ze względu na fakt, że jego zdaniem były to "kandydatury polityczne", wskazane bez wcześniejszych konsultacji i niedługo przed wyborami. W wywiadach udzielanych opolskim mediom lokalnym Kawa mówił też, iż nie chciał głosować za Bartoszewskim, bo "to człowiek, który obrażał jego środowisko". (PAP)
kat/ pś/