29.08. 2009 Warszawa (PAP) - Wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder oświadczył w sobotę, że "absolutne oburzenie" budzi publikacja na stronie internetowej wywiadu rosyjskiego, w której ministra spraw zagranicznych przedwojennej Polski Józefa Becka uznano za agenta niemieckiego, a Stanisława Mikołajczyka - premiera w latach 1943-44 - za agenta brytyjskiego.
"Dla MSZ Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji nie jest partnerem, z którym będziemy prowadzić polemikę" - dodał wiceminister.
Zaznaczył, że w związku z przygotowaniami do wizyty premiera Rosji Władimira Putina w Polsce 1 września, cała sprawa związana z publikacjami SWR jest "trudna do pojęcia i może rodzić wszelkie możliwe domniemania co do intencji".
"Biorąc pod uwagę pewne misterium dyplomatyczne, które z reguły towarzyszy przygotowaniem do wizyt takiego szczebla jak ta, której się spodziewamy, czyli premiera Rosji, to w tym kontekście tego rodzaju sytuację trudno jest nam zrozumieć" - dodał.
Najder zwrócił uwagę, że sobotnia publikacja SWR dotycząca Becka jest "absolutnie kuriozalna", ale nie jest pierwszym tego typu doniesieniem.
W sobotę na swojej stronie internetowej Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji opublikowała notatkę o nakręconym przez SWR filmie dokumentalnym "Trzy konferencje", opowiadającym o Teheranie, Jałcie i Poczdamie, w której uznano Józefa Becka za agenta niemieckiego wywiadu. Z kolei Stanisław Mikołajczyk, wicepremier (1940-1943), a później premier rządu RP na uchodźstwie (1943-1944), został uznany za agenta brytyjskiego.
Służba Wywiadu Zagranicznego Rosji zapowiedziała na wtorek, 1 września, prezentację swojej książki "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45". Mają się w niej znaleźć "analizy polityki wewnętrznej i zagranicznej Polski, pisma polityczne i zapisy rozmów ambasadorów, raporty attaches wojskowych i wybór telegramów informacyjnych misji dyplomatycznych". Anonsując zbiór, SWR zarzuciła w czwartek Polsce, że jej przedwojenne władze "aktywnie współpracowały z hitlerowskimi Niemcami". Według SWR, Polska "nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR".
Kilka dni przed zbliżającą się wizytą Putina w Polsce telewizja rosyjska wyemitowała film dokumentalny, w którym zarzucono Polsce sprzymierzenie się z Adolfem Hitlerem przeciwko ZSRR poprzez podpisanie w 1934 r. polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Właśnie to - zdaniem autora filmu - było jedną z przyczyn zawarcia w 1939 r. paktu Ribbentrop-Mołotow. (PAP)
ura/