Możliwość zwiedzenia gmachu MEN - pierwszej zbudowanej od podstaw siedziby ministerialnej w II Rzeczypospolitej, która w stanie niemal nienaruszonym przetrwała pożogę II wojny światowej - to jedna z atrakcji, jakie przygotowano na Święto Niepodległości.
Wszyscy, którzy odwiedzają siedzibę ministerstwa zachęcani są do robienia kotylionów w barwach narodowych. Mogą też na dziedzińcu gmachu obejrzeć filmy archiwalne. Zaplanowano także specjalną lekcję historii i wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych.
„Budynek Ministerstwa Edukacji Narodowej bardzo mocno wpisuje się w historię dwudziestolecia międzywojennego. Jest jednym z jego symboli. Chciałabym, byśmy zawsze o tym pamiętali. Dlatego postanowiliśmy w tym roku dzień 11 listopada specjalnie uczcić. Mam nadzieję, że stanie się to tradycją” – powiedziała PAP minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
„Budynek Ministerstwa Edukacji Narodowej bardzo mocno wpisuje się w historię dwudziestolecia międzywojennego. Jest jednym z jego symboli. Chciałabym, byśmy zawsze o tym pamiętali. Dlatego postanowiliśmy w tym roku dzień 11 listopada specjalnie uczcić. Mam nadzieję, że stanie się to tradycją” – powiedziała PAP minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
Gmach przy Alei Szucha 25, gdzie siedzibę ma Ministerstwo Edukacji Narodowej, został zbudowany dla potrzeb Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego - urzędu, który zajmował się kulturą polską, wyznaniami, nauką i wychowaniem.
Kluzik-Rostkowska przypomniała, że gmach nie stanąłby w tym miejscu, gdyby nie interwencja marszałka Józefa Piłsudskiego. „Tu były tereny wojskowe i wojsko nie chciało ich odstąpić. Marszałek wydał wtedy decyzję: +Cały plac przy Al. Szucha ma być niezwłocznie oddany pod budowę gmachu+” – wyjaśniła.
Zapraszając do wspólnego zwiedzania budynku, minister edukacji przecięła symboliczną wstęgę z uczniem III klasy gimnazjum Zdzisławem Sytą, który przyszedł zobaczyć MEN od środka. „To bardzo ważne miejsce dla mnie jako dla ucznia. Ważne też dla całej Polski” – powiedział PAP.
„Dzieje tego budynku robią wrażenie” – zauważyła pani Natalia, która przyszła zwiedzić MEN z mężem i małym synkiem. "Świadomość, że prawie wszystkie przedmioty, które widzieliśmy były dotykane przez osoby, które tworzyły historię, robi niesamowite wrażenie” – dodał pan Stanisław.
Autorem projektu budynku był prof. Zdzisław Mączyński, projektant wielu kościołów i szkół, naczelnik Wydziału Budownictwa Szkolnego w Ministerstwie Oświecenia i Wyznań. Gmach wzniesiono w latach 1927-1930 w stylu tzw. klasycyzmu redukcyjnego.
Charakterystycznym jego elementem jest olbrzymi portyk z podwójnymi filarami. Na portyku znajduje się wielki wyrzeźbiony orzeł - godło państwowe. Między filarami jest wejście na główny, frontowy dziedziniec. W gmachu zaprojektowano również drugi wewnętrzny dziedziniec oraz dwa dziedzińce boczne. Dzięki temu rozwiązaniu wszystkie sale w gmachu są oświetlone naturalnym światłem.
Jeszcze przed zakończeniem prac budowlanych rozpisano konkurs na wyposażenie wnętrz. Wygrał go profesor warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, jednocześnie dyrektor Departamentu Sztuki w ministerstwie Wojciech Jastrzębowski. Pod jego kierunkiem młodzi artyści stworzyli przestrzenie w stylu art deco.
Całe wnętrze charakteryzuje się prostotą i powagą ożywioną grą płaszczyzn pionowych i poziomych. Korytarze wyłożono polskim marmurem, a pomieszczenia urzędników wyposażono w stylowe, zaprojektowane specjalnie do nich meble biurowe, ściany wyłożono jesionową boazerią. W gabinecie ministra nad drzwiami umieszczono rzeźbione supraporty, których autorem był Stanisław Komaszewski. Dopełnieniem wystroju były żyrandole i lampy wykonane w warszawskiej firmie Antoniego Marciniaka.
W czasie II wojny światowej gmach przy Alei Szucha, przemianowanej na Strasse der Polizei, znalazł się na terenie tzw. dzielnicy niemieckiej. W samym budynku siedzibę miał Urząd Komendanta Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa Dystryktu Warszawskiego; część zajmowała Tajna Policja Państwowa, czyli Gestapo. Parter i przyziemie lewego skrzydła zamieniono w więzienie śledcze.
W czasie II wojny światowej gmach przy Alei Szucha, przemianowanej na Strasse der Polizei, znalazł się na terenie tzw. dzielnicy niemieckiej. W samym budynku siedzibę miał Urząd Komendanta Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa Dystryktu Warszawskiego; część zajmowała Tajna Policja Państwowa, czyli Gestapo. Parter i przyziemie lewego skrzydła zamieniono w więzienie śledcze.
Dziennie przesłuchiwano w nim nawet do 100 osób przywożonych z Pawiaka lub aresztowanych przez Gestapo w czasie akcji przeciw polskiemu podziemiu czy w ulicznych łapankach. Przywożono tu także więźniów z innych więzień i aresztów z terenu dystryktu warszawskiego.
W areszcie w przyziemiu na "Szucha" więźniowie czekali na swoją kolej w czterech pozbawionych okien celach zbiorowych zwanych tramwajami oraz w dziesięciu celach pojedynczych. Stąd prowadzono ich na przesłuchania, którym towarzyszyły tortury. Z tego czasu pochodzą licznie zachowane na ścianach i podłogach cel napisy, w tym teksty modlitw i prośby o zawiadomienie rodziny.
Po wojnie do niemal nienaruszonego gmachu powróciło Ministerstwo Oświaty. W przyziemiu otwarto Mauzoleum Walki i Męczeństwa 1939-1945.
W 1973 r. gmach przy Alei Szucha 25 został wpisany do rejestru zabytków, co sprawia, że nie jest możliwe dokonywanie zmian w zakresie elewacji, czy układu wnętrz. Wszędzie tam gdzie było to możliwe, zachowano oryginalny i artystyczny wystrój oraz wyposażenie. Od 2009 r. prowadzone są prace rekonstrukcyjne mające na celu przywrócenie mu w pełni przedwojennego blasku. (PAP)
dsr/ son/