Słusznie jesteśmy dumni z naszego 25-lecia suwerenności - mówił w poniedziałek w Tyńcu prezydent Bronisław Komorowski. Przy tamtejszym klasztorze, z okazji 25-lecia wolności oraz 970-lecia założenia opactwa w Tyńcu, zasadził on Dąb Wolności.
Jak poinformowano podczas uroczystości, Kancelaria Prezydenta RP i Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe podjęły inicjatywę posadzenia w różnych miejscach kraju dębów wolności dla upamiętnienia uzyskania przed 25 laty suwerenności oraz nawiązując do 90-lecia powstania Lasów Państwowych.
"Słusznie jesteśmy dumni z naszego 25-lecia, słusznie jesteśmy szczęśliwi, że żyjemy od 25 lat w wolnej ojczyźnie i słusznie jesteśmy dumni z naszego wysiłku na rzecz mądrego odpowiedzialnego zagospodarowania tej wolności. Ale czasami dobrze zmierzyć skalę naszego sukcesu w ramach jednego pokolenia miarą historii. Warto więc przymierzyć go i do 90-lecia administracji Lasów Państwowych, do wieku dębów, ale warto też przymierzyć do historii całej Ojczyzny. Tu w Tyńcu to w sposób szczególny widać" – powiedział prezydent.
Jak podkreślił, z takiej perspektywy szczególnie w Tyńcu widać, że Polska nie ma zaległości duchowych w stosunku do Europy. "Ale jednocześnie tu w Tyńcu widać najbardziej, że mamy do wykonania jedną wielką pracę, polegającą na tym, aby świadomie dążyć do przełamania fatum, które ciążyło nad historią Polski, że w zasadzie każde wielkie dzieło na ogół trzeba było zaczynać co pokolenie od nowa" – mówił Komorowski.
"Chciałbym wyrazić nadzieję, że przyszłe pokolenia (…) będą patrzyły na ten dąb właśnie z perspektywy całego tysiąclecia. I będą widziały, że tak naprawdę do szczęścia narodu i państwa jest potrzebna i uporczywa praca, łącząca wysiłek pokoleń, i trwanie przy tym, co w życiu najważniejsze. To tu w Tyńcu w sposób szczególny się czuje" – zaznaczył prezydent.
Sadzenie drzewa odbyło się w towarzystwie opata o. Konrada Małysa, wojewody małopolskiego Jerzego Millera, marszałka Małopolski Marka Sowy, kolarzy szosowych Michała Kwiatkowskiego i Rafała Majki oraz dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie Stanisława Sennika.
Jak powiedział opat benedyktynów w Tyńcu o. Konrad Małys, wizyta głowy państwa w murach opactwa to "wydarzenie wyjątkowe w jego historycznej skali, od czasu wizyty Władysława Jagiełły i św. królowej Jadwigi". "Cieszymy się, że 970-lecie założenia klasztoru w Tyńcu i 75-lecie jego odrodzenia tuż przed II wojną światową zechciał pan prezydent uhonorować swą obecnością" – mówił o. Małys.
Na uroczystość przyjechali do Tyńca także uczestnicy Wiślanego Rajdu Rowerowego, który wcześniej zainaugurował w Krakowie prezydent. Cykliści przyjechali fragmentem istniejącej już Wiślanej Trasy Rowerowej.
Położone w granicach administracyjnych Krakowa opactwo w Tyńcu jest najstarszym z istniejących dziś klasztorów w Polsce. Przypuszczalnie ok. roku 1044 opactwo założył książę Kazimierz Odnowiciel.
Przebudowano je najpierw w stylu gotyckim, a potem barokowym (z tego okresu pochodzi m.in. wyposażenie wnętrza kościoła). Klasztor niszczyli podczas najazdów najpierw Tatarzy, a potem Szwedzi i Rosjanie. W 1772 r. właśnie z Tyńca konfederaci barscy dokonali wypadu do Krakowa i zdobyli Wawel. Oblężenie i ostrzeliwanie wzgórza w 1772 r. sprawiły, że klasztor popadł w ruinę. W 1816 r. zaborcy dokonali kasacji zakonu. W 1831 zabudowania klasztorne zniszczył pożar. Benedyktyni wrócili tam dopiero w 1939 r. i od tego czasu trwało mozolne odbudowywanie opactwa. (PAP)
hp/ pz/ malk/