W krakowskiej prokuraturze odbyło się w środę po południu przesłuchanie Romana Polańskiego ws. ekstradycji, której domagają się Stany Zjednoczone - ustaliła PAP w prokuraturze. W najbliższym czasie prokuratura skieruje do sądu wniosek o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji.
Informację o przesłuchaniu potwierdziła PAP krakowska prokuratura. "Uprzejmie informuję, że Roman P. został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie, złożył wyjaśnienia, ale z uwagi na dobro tej czynności prokuratura nie udziela informacji o tych wyjaśnieniach" – poinformowała w środę wieczorem rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Poinformowała również, że w najbliższym czasie prokuratura planuje skierowanie do sądu wniosku o stwierdzenie dopuszczalności ekstradycji.
Także obrońcy Romana Polańskiego mec. Jan Olszewski i mec. Jerzy Stachowicz potwierdzili PAP, że do przesłuchania Romana Polańskiego doszło w środę w krakowskiej prokuraturze. Mec. Jan Olszewski potwierdził także informację prokuratury, że pierwotny termin przesłuchania był inny, ale na prośbę obrońców został zmieniony.
Informację o przesłuchaniu potwierdziła PAP krakowska prokuratura. "Uprzejmie informuję, że Roman P. został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie, złożył wyjaśnienia, ale z uwagi na dobro tej czynności prokuratura nie udziela informacji o tych wyjaśnieniach" – poinformowała w środę wieczorem rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Sąd Okręgowy w Krakowie wypowie się w sprawie dopuszczalności ekstradycji. Jeśli się na nią nie zgodzi, decyzja będzie ostateczna. Jeśli zgodę wyrazi, ostateczne zdanie należeć będzie do ministra sprawiedliwości.
W październiku 2014 r. władze USA wystąpiły do Polski o aresztowanie 81-letniego Polańskiego - do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję. Formalnie jest on poszukiwany przez Interpol i objęty międzynarodowym nakazem poszukiwania. W 1977 r. reżyser został zaocznie uznany przez sąd w Los Angeles za winnego uprawiania seksu z nieletnią Samanthą Gailey (obecnie Geimer). Polański przyznawał, że doszło do seksu z Gailey, ale odbyło się to za jej przyzwoleniem. Amerykańskie prawo seks z nieletnią uznaje za gwałt. Przed ogłoszeniem wyroku reżyser potajemnie opuścił USA, obawiając się, że sędzia nie dotrzyma warunków zawartej z nim ugody.
Sprawa została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Polański zgłosił się tam z obrońcami 30 października, zadeklarował, że stawi się na każde wezwanie prokuratury po wpłynięciu wniosku o ekstradycję, i podał swe miejsca pobytu. Prokurator uznał, że w takim przypadku zbędne jest stosowanie aresztu.
Na początku roku wniosek o ekstradycję trafił do Prokuratury Generalnej i został przekazany do prokuratury w Krakowie. Po sprawdzeniu, że spełnia on wymogi formalne, prokurator wyznaczył termin przesłuchania, które odbyło się w środę po południu.
W poniedziałek wieczorem Polański powiedział TVN24, że przyjechał do Polski "głównie w celach przygotowywania filmu, który chce kręcić w tym roku". "Wiem, że wpłynął wniosek o moją ekstradycję. I poddam się procedurze oczywiście. I zobaczymy. Mam zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze" – powiedział Roman Polański.
To nie pierwszy taki wniosek USA. Poprzednio występowano o to do Polski w 2010 r., gdy szwajcarski resort sprawiedliwości odmówił ekstradycji Polańskiego do USA. Już wtedy prokuratorzy w Los Angeles i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości w Waszyngtonie oświadczyli, że będą dalej ścigać reżysera.
Ekstradycja pomiędzy Polską a USA odbywa się na podstawie umowy RP i Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z nią żadna ze stron nie jest zobowiązana do wydania własnego obywatela.
Sądowe postępowanie ekstradycyjne nie dotyczy kwestii winy osoby ściganej ani samego czynu, a jedynie dopuszczalności prawnej ekstradycji danej osoby do danego kraju. Warunkiem dopuszczalności ekstradycji jest m.in. karalność czynu zarzucanego osobie ściganej zarówno w państwie, które żąda jej wydania, jak i w tym, do którego wpływa wniosek o wydanie. Powodem stwierdzenia niedopuszczalności ekstradycji może być zatem np. niekaralność danego czynu w państwie lub jego przedawnienie.
W 2010 r. Prokuratura Generalna w analizie prawnej uznała, że ewentualne wydanie przez Polskę Polańskiego innemu państwu jest niemożliwe z powodu przedawnienia. Według polskiego prawa karalność czynu zarzucanego w USA Polańskiemu jest już przedawniona (w USA - nie). Ponadto czyn zarzucany Polańskiemu jest w USA kwalifikowany jako zgwałcenie - nie wiadomo, czy w Polsce nie byłby to "tylko" zarzut obcowania płciowego z osobą poniżej 15. roku życia. Jesienią 2014 r. rzecznik PG Mateusz Martyniuk mówił, że "ta opinia ma znaczenie, ale nie jest wiążąca". Dodał, że polsko-amerykańska umowa o ekstradycji "wyklucza przesłankę przedawnienia".
Polański, który ma polskie i francuskie obywatelstwo, został zatrzymany na lotnisku w Zurychu w 2009 r. na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie i 7-miesięcznym areszcie domowym Polański został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji.
Polański (autor takich filmów jak "Nóż w wodzie", "Dziecko Rosemary", "Chinatown", "Pianista", "Pisarz widmo") mieszka obecnie we Francji ze swoją żoną, francuską aktorką Emmanuelle Seigner, i ich dziećmi. Z obawy przed aresztowaniem Polański nie odebrał nagrody Oscara przyznanej mu za reżyserię filmu "Pianista" w 2002 roku. (PAP)
hp/ par/