Mireille Mathieu, francuska piosenkarka, która święciła triumfy w latach 60 i 70., zaczyna koncertami w czwartek i piątek w paryskiej Olimpii świętowanie 50-lecia kariery i wyrusza w rocznicowe tourne po Francji.
Na deskach słynnej Olimpii po raz pierwszy pojawiła się 49 lat temu. Rok wcześniej rozpoczęła wytężoną pracę nad karierą. W ciągu 50 lat "dziewczyna z Awinionu" sprzedała około 130 mln płyt i nagrała 1200 piosenek w 11 językach, w tym również po chińsku.
Urodziła się 1946 roku w Awinionie na południu Francji jako najstarsza z czternaściorga rodzeństwa. Ojciec jej był kamieniarzem z rodziny od pokoleń prowadzącej warsztat przy cmentarzu.
Obdarzona głosem podobnym do Edith Piaf, śpiewała od dzieciństwa, w domu, kościele i szkole. Zaczęła brać udział w konkursach, aż w 1964 roku odkrył ją Johnny Stark - jeden z najbardziej dynamicznych impresariów i producentów francuskiego show biznesu. To on uczynił ze skromnej pracowitej dziewczyny międzynarodową gwiazdę piosenki francuskiej.
Tak sławną, że użyczyła swojej twarzy Mariannie - emblematycznemu wizerunkowi Francji, w 10 lat po Bardotce, która zapoczątkowała tradycję nadawania oficjalnemu symbolowi rysów twarzy słynnych aktorek. Marianna w czerwonej czapce frygijskiej symbolizuje "triumf Republiki"; jej wizerunek pojawia się na większości rządowych dokumentów, a popiersia zdobią merostwa i inne budynki publiczne nawet na najodleglejszej prowincji. Tak więc od 1978 roku Marianna zmieniła twarz, stała się kobietą silną jak Mireille i do 1985 roku nosiła fryzurę na pazia.
Nazywano Mirelle Mathieu w prasie krajowej i zagranicznej "wróbelkiem z Awinionu" w aluzji do Piaf - "wróbelka ulicy". Mirelle miała nie tylko głos podobny do niej, temperament i była tego samego wzrostu, podobnie też jak Piaf wyrosła w niedostatku.
Uczesanie przypominające wygląd paziów na średniowiecznych rycinach, a wymyślone na początku XX w. przez polskiego fryzjera Antoniego Cierplikowskiego, słynnego Antoine'a, wylansowała Mathieu w latach 70. Fryzurę tę tworzą charakterystycznie krótko podcięte i podwinięte do środka włosy z dość długą grzywką, równą lub łagodnie przechodzącą w owal okalający twarz. Osobom o kwadratowej twarzy i mocnych rysach dodają miękkości i subtelności.
Nazywano Mirelle Mathieu w prasie krajowej i zagranicznej "wróbelkiem z Awinionu" w aluzji do Piaf - "wróbelka ulicy". Mirelle miała nie tylko głos podobny do niej, temperament i była tego samego wzrostu, podobnie też jak Piaf wyrosła w niedostatku.
W swojej autobiografii "Mon Credo", zatytułowanej jak jeden z pierwszych jej przebojów, pisała, że modliła się do Boga, by pozwolił jej zrobić karierę piosenkarki, by mogła wydobyć się z biedy.
Ale zanim to nastąpiło, Stark ostrzegł ją, że ma "pracować jak koń" i nie może pozwolić sobie na żadne wykręty od prób. Ze swej strony zapowiedział "bezwzględność" i konsekwentnie wymagał stałego, wyrównanego tempa. Obiecał, że w zamian zostanie "prawdziwą wielką gwiazdą" i słowa dotrzymał.
Już na samym początku powierzył ją nie byle komu - znanemu dyrygentowi i kompozytorowi specjalizującemu się w muzyce popularnej typu easy listening (ang. łatwe słuchanie), Paulowi Mauriat, by oduczył ją - jak to nazywał "wycia". Mauriat, autor 1000 piosenek, był wcześniej dyrektorem muzycznym Charlesa'a Aznavoura i Maurice'a Chevaliera.
Nastąpiły próby za próbami, sesja fotograficzna za sesją, lekcje tańca, francuskiego i angielskiego, gimnastyki i udzielania wywiadów.
Postępy, jak się okazało już po roku, były nawet w oczach Starka "nadzwyczajne", a Mireille dokonała tego w "niewiarygodnym tempie".
21 listopada 1965 roku wystąpiła w legendarnej Olimpii, śpiewając "Mon Credo". Podpisała kontrakt z właścicielem tego najstarszej estrady Paryża Brunem Coquatriksem, który sprowadzał zarówno największe gwiazdy muzyki rozrywkowej, jak i obiecujących artystów.
Pierwszy jej album "En Direct de L'Olympia" w rok później przyniósł jej rozgłos także poza Francją, a kariera toczyła się dalej z zawrotną szybkością. W 1969 r. wystąpiła po raz pierwszy w warszawskiej Sali Kongresowej; powróciła tam w 2010 roku podczas tournee z okazji 45-lecia estradowego życia.
Dewizą Mathieu było "Bóg i praca". Pracowała tak ciężko, że podczas podboju USA w drugiej połowie lat 60., sypiała zaledwie po cztery godziny dziennie.
Na przełomie lat 60. i 70. zasłynęła takimi utworami jak "Acropolis Adieu", "Paris un tango", "Santa Maria de la mer".
W 1998 roku została nagrodzona jako "globalna ambasador francuskiej kultury" Krzyżem Legii Honorowej, przyznanym jej przez prezydenta Jacquesa Chriaca.
Śpiewała z artystami takimi jak Charles Aznavour, Paul Anka, Barry Manilow, Placido Domingo i Tom Jones.
Jak opowiadał swego czasu jej impresario Stark, miejscem, gdzie Mireille "czuje się najbardziej w domu, jest scena". Tam właśnie - mówił - "jest jak najbardziej sobą, tam odnajduje wewnętrzny spokój".
I od zawsze śpiewa o miłości. Według niej, "muzyka to najlepszy sposób wyrażenia, że się kocha".
Monika Klimowska (PAP)
klm/ kot/