„Dzieci pracowały od pradawnych czasów. W społecznościach rolniczych w najróżniejszy sposób pomagały w gospodarstwie: od pasania gęsi po pomoc przy żniwach. Jeszcze w XIX wieku szkoły wiejskie działały tylko w zimie, bo kiedy wzeszła pierwsza trawa, dziatwa podążała za bydłem na pastwiska i pilnowała zwierząt aż do zmierzchu. (…) Praca dzieci była więc powszechnie akceptowana na długo przed początkiem rewolucji przemysłowej i mało kto się oburzał, widząc dzieci zarabiające na życie” - pisze Michał Kopczyński w artykule „Dzieci fabryczne” w najnowszym magazynie „Mówią Wieki”.
Grudniowy numer poświęcony jest właśnie dziejom dzieciństwa. Jest więc o dzieciach pracujących od „pradawnych czasów”, o realiach dzieciństwa w XVII-wiecznym Gdańsku ale także o wizerunkach dzieciątka Jezus. O prawa dziecka, dostrzeżenie jego wyjątkowości, upomniano się pod koniec XIX wieku. Upomnieli się pedagodzy, prawnicy, lekarze – mowa o tym w artykule Anny Rosner, który jak inne teksty tematycznie związane z dziećmi ilustrowany jest znakomitymi, wiele mówiącymi fotografiami.
Początek rozdziału w światowej cywilizacji pt. prawa dziecka to czasy stosunkowe nieodległe natomiast „dziecięcy” numer otwiera artykuł o czasach najdawniejszych: o wychowaniu w starożytnej Sparcie. Tak naprawdę nie wiele o nim wiemy, ale jak pisze Ryszard Kulesza na pewno zaś więcej o micie spartańskiego surowego wychowania. „Lista tych, którzy dla realizacji własnych celów odwoływali się do tego wychowania jako wzoru godnego naśladowania jest bardzo długa. Znajdują się na niej m.in. jezuici, purytanie, przywódcy Wielkiej Francuskiej Rewolucji a także nazistowskich Niemiec” – pisze autor. W końcowej części tekstu ubolewa nad sprymitywizowaną , strywializowaną wersją Sparty wykreowaną przez popkulturę, zwłaszcza amerykańską kinematografię.
Historia dzieciństwa nie wypełnia grudniowego numeru „Mówią Wieki” a tematyka jak zwykle obejmuje różne okresy.
W wywiadzie miesiąca Bogusław Kubisz rozmawia z kryptologiem, autorem książek poświęconych łamaniu szyfrów Enigmy i niemieckich maszyn dalekopisowych dr. Markiem Grajkiem. Najwięcej miejsca zajmuje sprawa polskich kryptologów, którzy rozpracowali Enigmę ale przeczytamy także o Polakach pracujących dla armii… japońskiej.
Grudniowy numer magazynu zawiera oczywiście akcenty świąteczne. W "Okruchach historycznych” Stanisław Cios pisze o tradycyjnych potrawach wigilijnych. Z zaskoczeniem dowiadujemy się m.in. że w dawnych latach na polskich stołach królował nie karp a szczupak, podawany na różne sposoby np. jako faszerowany po „żydowsku”. Natomiast kto i kiedy jadał sliza i przede wszystkim co to jest sliz dowiecie się Państwo z najnowszego bogatego numeru „Mówią wieki”.
ms