Wszyscy jesteście postrzegani jako przedstawiciele Polski, niezależnie od tego, w jakim kraju mieszkacie; Senat o was pamięta - mówił w środę podczas spotkania z reprezentantami Polonii marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Spotkanie z ponad 40 przedstawicielami Polonii na całym świecie odbyło się w związku z przypadającym 2 maja dniem Polonii i Polaków za granicą.
"Senat pamięta o was, wy pamiętajcie o nim także" - zwrócił się Borusewicz do zebranych. Wskazywał, że przedstawiciele izby wyższej często spotykają się z rodakami za granicą, starają się udzielać wszelkiej możliwej pomocy i budować zaufanie do Polski w poszczególnych krajach świata.
"Nasze spotkanie jest związane z dniem Polonii, które przypada tego samego dnia, co Dzień Flagi. Bo to się łączy - wy jesteście przedstawicielami Polaków, narodu polskiego i jesteście przywiązani do naszych barw narodowych, polskich" - mówił Borusewicz. "Wszyscy jesteście postrzegani jako przedstawiciele Polski, niezależnie od tego, z jakiego jesteście kraju" - dodał.
Borusewicz podkreślił, że Senat długie lata opiekował się Polonią i dysponował przeznaczonymi na nią funduszami - przez 23 lata przeznaczył dla rodaków za granicą ponad 850 mln zł, w tym na wypoczynek dzieci, ochronę dziedzictwa narodowego, wspieranie mediów polonijnych, szkolnictwo i różnego rodzaju remonty obiektów kultury, edukacyjnych i sakralnych.
"Nasze spotkanie jest związane z dniem Polonii, które przypada tego samego dnia, co Dzień Flagi. Bo to się łączy - wy jesteście przedstawicielami Polaków, narodu polskiego i jesteście przywiązani do naszych barw narodowych, polskich" - mówił Borusewicz. "Wszyscy jesteście postrzegani jako przedstawiciele Polski, niezależnie od tego, z jakiego jesteście kraju" - dodał.
Jak mówił, najwięcej środków trafiło na Litwę, Ukrainę i Białoruś. Zaznaczył, że stało się tak ze względu na wyjątkowo trudną sytuację tamtejszej Polonii. Marszałek przypomniał, że obecnie fundusz przeznaczony dla Polaków za granicą jest w dyspozycji Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Borusewicz mówił też o konieczności pomocy rodakom zamieszkałym na terenach objętych wojną; przypomniał o przeprowadzonej ewakuacji Polaków z Donbasu. Wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie podobne działania nie okażą się potrzebne.
Od 2012 r. dysponentem pieniędzy budżetowych na współpracę z Polonią jest MSZ; zostały one przekazane resortowi spraw zagranicznych, gdy kierował nim Radosław Sikorski.
Jak wynika z informacji Ministerstwa Finansów, wydatki na finansowanie współpracy z Polonią zaplanowane w projekcie budżetu na 2015 rok wyniosą ponad 162 mln zł. Prawie 94 mln zł z tej kwoty znajduje się w gestii MSZ. Na konkurs "Współpraca z Polonią i Polakami za Granicą" jest 60,5 mln zł, na działalność telewizyjną dla Polonii 8 mln zł, opiekę i pomoc dla Polaków za granicą 2,6 mln zł, szkolnictwo polskie 5,5 mln zł, działalność kulturalną i ochronę dziedzictwa narodowego 13,1 mln zł.
Środki na wsparcie Polonii będą też rozdysponowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (ponad 39 mln zł), m.in. na wspomaganie oświaty polonijnej, dofinansowanie kolonii i obozów polonijnych, delegowanie nauczycieli za granicę.
Marszałkowi Senatu - w imieniu zebranych - dziękował Jan Cytowski, prezes Rady Polonii Świata; wyraził też nadzieję, że współpraca między Senatem i organizacjami polonijnymi będzie kontynuowana i wzmacniana.
W kuluarach spotkania przedstawiciele Polonii rozmawiali o sytuacji swoich mniejszości. Prezes Związku Polaków w Rumunii, parlamentarzysta Gerwazy Longher mówił PAP, że Rumunia ma dobre prawo dla mniejszości narodowych, pozwalające m.in. na posiadanie swoich posłów.
W Rumunii jest ok. 7 tys. Polaków, z tego 6 tys. na Bukowinie - to stara Polonia z połowy XIX wieku. "Tu nadal, jak rodzą się polskie dzieci, to uczą się języka polskiego, naszej góralskiej gwary. Język rumuński poznają dopiero w przedszkolu. W szkole na co dzień jest język ojczysty - 3,4 godziny w tygodniu. Związek Polaków w Rumunii zaprasza co rok 3,4 nauczycieli języka polskiego. Mamy też nauczycieli swoich, wykształconych w Polsce i oni uczą nasze dzieci. Jest ich teraz ok. 750" - powiedział.
Longher dodał, że oprócz starej Polonii sporą grupę stanowią Polacy, którzy w Bukareszcie prowadzą duże, zagraniczne firmy i mieszkają tu ze swymi rodzinami. Nie ma nowej fali przyjezdnych. "Poziom życia Polaków jest różny, są ludzie biedni, jest i klasa średnia. Ale dziś każdy może gdzieś znaleźć zatrudnienie. Sytuacja nie jest dramatyczna jak po zmianach ustrojowych, choć potrzebujemy wsparcia finansowego, kulturalnego, edukacyjnego z Polski" - dodał.
Dużo Polaków wciąż decyduje się na emigrację do Szwecji. Mówił o tym PAP Tadeusz Pilat, honorowy przewodniczący Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, od 36 lat nauczyciel języka polskiego w Landskronie. Według niego, wzrost emigracji widać było 2-3 lata temu w szwedzkich szkołach, do których zaczęło się zapisywać dużo dzieci z Polski. "Mają zagwarantowaną naukę języka polskiego jako przedmiotu dodatkowego. Oprócz tego uczą się historii, geografii i kultury polskiej. Połowa Polaków z tego korzysta" - powiedział.
Przyznał, że dla osób z Polski początkowo barierą jest szwedzka mentalność - nastawienie na równe traktowanie, społeczna kontrola, ateizm. "Ale większość Polaków akceptuje te normy społeczne. Jak się zmienia kraj, trzeba to zaakceptować" - podkreślił Pilat.
Od 90-letnich seniorów po 20-latków - taka jest Polonia australijska. Leszek Wikarjusz, prezes Rady Naczelnej Polonii Australijskiej powiedział PAP, że sporą grupę stanowią Polki - żony Australijczyków, które zajmują się domem i dziećmi. Według niego polskość tych ludzi widać głównie przy światach narodowych i koncertach rodzimych artystów - kościoły i sale koncertowe są wtedy pełne.
Przedstawiciele organizacji polonijnych z całego świata oraz osoby polskiego pochodzenia odgrywające w swoich krajach rolę opiniotwórczą przyjechały do Warszawy i uczestniczą w dyskusjach seminaryjnych i wydarzeniach kulturalnych. Wizyta przedstawicieli środowisk polonijnych odbywa się w związku z przypadającym 2 maja Dniem Polonii i Polaków za Granicą. Program obchodów obejmuje także spotkanie z szefem MSZ Grzegorzem Schetyną. (PAP)
wni/ bos/ eaw/