19 lipca w Gibach (Podlaskie) odbędą się główne obchody 70. rocznicy obławy augustowskiej - poinformował IPN. W obławie zginęło około sześciuset działaczy podziemia niepodległościowego. Zbrodnia wciąż pozostaje niewyjaśniona. Trwa śledztwo IPN w tej sprawie.
W Gibach znajduje się pomnik-krzyż - symboliczny grób ofiar obławy. Nie wiadomo bowiem dotychczas, gdzie spoczywają pomordowani. Odnalezienia ich szczątków chcą m.in. bliscy ofiar, którzy od lat są zaangażowani w poszukiwanie grobów oraz ustalenie wszystkich szczegółów mordu. Rodziny ofiar uważają, że z biegiem lat coraz trudniej o przełom w sprawie. Historycy IPN wielokrotnie wypowiadali się, że klucz do rozwiązania sprawy leży po stronie rosyjskiej. Bezskutecznie zabiegają o dostęp do archiwów w Rosji. Szukają też materiałów w archiwach w innych krajach.
W ramach obchodów 70. rocznicy obławy, w dniach 25-27 czerwca w Białymstoku oraz Augustowie IPN organizuje również międzynarodową konferencję naukową poświęconą wymianie doświadczeń o poszukiwaniach, ekshumacji i identyfikacji ofiar zbrodni reżimów totalitarnych - poinformował PAP rzecznik IPN w Białymstoku Tomasz Danilecki. Trzeci dzień konferencji będzie poświęcony wyłącznie obławie augustowskiej. Na zlecenie IPN powstaje również film dokumentalny o obławie. IPN zbiera materiał genetyczny od rodzin ofiar, by w przyszłości móc go użyć do identyfikacji szczątków, jeśli zostaną znalezione.
W Gibach znajduje się pomnik-krzyż - symboliczny grób ofiar obławy. Nie wiadomo bowiem dotychczas, gdzie spoczywają pomordowani. Odnalezienia ich szczątków chcą m.in. bliscy ofiar, którzy od lat są zaangażowani w poszukiwanie grobów oraz ustalenie wszystkich szczegółów mordu. Rodziny ofiar uważają, że z biegiem lat coraz trudniej o przełom w sprawie. Historycy IPN wielokrotnie wypowiadali się, że klucz do rozwiązania sprawy leży po stronie rosyjskiej.
Śledztwo IPN ws. obławy dotyczy zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. W lipcu 1945 r. w nieustalonym dotychczas miejscu zginęło ok. 600 osób zatrzymanych w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim. Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego „Smiersz” III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.
Sceptycznie możliwości pełnego wyjaśnienia okoliczności obławy augustowskiej ocenia Mirosław Basiewicz z obywatelskiego komitetu poszukiwań mieszkańców Suwalszczyzny zaginionych w lipcu 1945 roku. "Moim zdaniem, tylko na szczeblu prezydenckim ten problem można rozwiązać, natomiast na dzień dzisiejszy jest tak, jak jest" - powiedział PAP Basiewicz. Dodał, że był optymistą, ale - w jego ocenie - obecnie sytuacja międzynarodowa jest taka, że "nie ma co oczekiwać jakichś rozwiązań w najbliższym czasie, chyba że zdarzy się przypadek". "Na dzień dzisiejszy nikt archiwów rosyjskich nie ujawni, a tam jest cała tajemnica" - powiedział. Sam komitet własnych obchodów rocznicy nie planuje.
Podlaski poseł PiS Jarosław Zieliński złożył w lutym do Sejmu propozycję ustanowienia dnia 12 lipca - czyli dnia początku działań wymierzonych przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego na Suwalszczyźnie w 1945 r. "Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej". "Państwo Polskie ma nadal moralny dług do pilnego spłacenia" - uzasadnia poseł Zieliński. Poseł przypomina, że 12 lipca 2014 r. Sejm oddał hołd ofiarom obławy w przyjętej uchwale.
"Pamięć o tej zbrodni powinna być ważnym elementem polskiej świadomości narodowej, a wiedza o Obławie Augustowskiej znaleźć właściwe odzwierciedlenie w szkolnych programach nauczania" - brzmiał wówczas fragment przyjętej uchwały. Na tej podstawie poseł PiS zapytał również oficjalnie minister edukacji narodowej, czy temat obławy znalazł się w podstawach programowych w szkole czy też trafił do szkolnych podręczników.
Rzeczniczka MEN Joanna Dębek nie odpowiedziała wprost PAP, czy temat obławy jest w programach nauczania czy podręcznikach. Poinformowała, że podstawy programowe są dokumentami ogólnymi i nie ma w nich miejsca na szczegółowych treści ze wszystkich przedmiotów. Zaznaczyła jednak, że tematyka dotycząca represji stosowanych przez polski i radziecki aparat bezpieczeństwa, w podstawie programowej się znajdują.
Dębek poinformowała też, że "tematyka walki o władzę w powojennej Polsce i represji wobec podziemia niepodległościowego, w tym akcji pacyfikacyjnych, jest obecna m.in. w dopuszczonych do użytku szkolnego podręcznikach do historii w szkołach ponadgimnazjalnych".(PAP)
kow/ rof/ mhr/