Bronisław Komorowski na obchodach 70. rocznicy ustanowienia polskiej administracji w Gorzowie Wlkp. dziękował w piątek tym, którzy po wojnie na ziemiach odzyskanych "pozwolili narodowi odnaleźć swoje nowe miejsce, wyznaczone nam przez trudną historię".
„Z szacunkiem chylę głowę przed wszystkimi, którzy właśnie w okresie powojennym w całej Polsce zachodniej, północnej czy na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej, Pomorzu, także na Warmii i Mazurach przyłożyli rękę do zakorzenienia się polskiego życia" - mówił Komorowski.
"Chylę z szacunkiem głowę przed wszystkimi, którzy pozwolili narodowi odnaleźć swoje nowe miejsce, wyznaczone nam przez trudną historię, (...) przed wszystkimi, którzy świadomie pracowali na rzecz tego, aby polskość na ziemiach odzyskanych była polskością jak najlepszą, jak najbardziej atrakcyjną, jak najbardziej przekonywującą do siebie” - powiedział prezydent.
Początek polskiej administracji w Gorzowie Wlkp. datuje się na 27 marca 1945 r. Tego dnia do niemieckiego wówczas Landsberga zajętego przez Armię Czerwoną dotarła grupa Polaków z Wągrowca, by następnego dnia rozpocząć pracę. 28 marca w Gorzowie obchodzony jest dzień pioniera miasta.
W Filharmonii Gorzowskiej Bronisław Komorowski spotkał się w piątek z pionierami miasta, przedstawicielami organizacji kombatanckich i kresowych, samorządowcami i politykami regionu. Prezydent przyznał, że korzenie jego rodziny także są na kresach wschodnich.
"Chylę z szacunkiem głowę przed wszystkimi, którzy pozwolili narodowi odnaleźć swoje nowe miejsce, wyznaczone nam przez trudną historię, (...) przed wszystkimi, którzy świadomie pracowali na rzecz tego, aby polskość na ziemiach odzyskanych była polskością jak najlepszą, jak najbardziej atrakcyjną, jak najbardziej przekonywującą do siebie” - mówił prezydent.
„Ja też urodziłem się na ziemiach odzyskanych, na Dolnym Śląsku i wiem doskonale, jak to nie było łatwe, jako to był często bolesne, jak było tysiąc wątpliwości, tysiąc lęków" - zaznaczył.
"Dzisiaj, po 25 latach wolności mamy prawo powiedzieć, że my Polacy żyjący tu, na tych terenach, dodajemy już bardzo wiele do rozwoju miast, do rozwoju całego tego obszaru. Dodajemy coraz więcej, coraz mądrzej i coraz piękniej. Już nie musimy mieć żadnych kompleksów z tytułu nieporadnych początków. Dzisiaj możemy z dumą powiedzieć, że wnosimy tutaj jako Polacy bardzo wiele, przyspieszając rozwój tych ziem” - podkreślił prezydent.
Na spotkaniu w filharmonii prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki mówił, że święto pionierów ma uczcić wysiłek ludzi, którzy przed 70 laty w trudnej rzeczywistości podjęli wyzwanie i od podstaw stworzyli nad Wartą polskie miasto.
"Udało im się wtedy nie tylko zbudować tu polską administrację, ale stworzyć wspólnotę - dom. Historia polskiego Gorzowa rozpoczęła się dzięki ciężkiej pracy pionierów. Ich determinacji, umiejętności współdziałania i świadomości, jak ważne jest integrowanie wokół rzeczy znaczących dla całej społeczności" - powiedział Wójcicki.
Z filharmonii Komorowski udał się na pl. Grunwaldzki, gdzie została zorganizowana impreza rocznicowa dla mieszkańców. Był m.in. przy wręczeniu tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gorzowa Wlkp., nadanego niedawno przez radę miasta założycielce i przewodniczącej gorzowskiego Klubu Pioniera Zofii Nowakowskiej.
„Lepiej się idzie w jakimś kierunku, jeśli wie się, skąd się przychodzi; żeby dobrze czuć kierunek marszu, trzeba wiedzieć, gdzie się zaczynało (...). Dlatego tak ważna jest wiedza o początkach polskości tu w Gorzowie, początkach polskości na Ziemi Lubuskiej, początkach polskości na całych ziemiach odzyskanych” - mówił prezydent, dziękując Zofii Nowakowskiej za opowieść na temat historii Gorzowa Wlkp., którą wygłosiła po odebraniu tytułu.
Dodał, że trzeba pamiętać o zasługach ludzi, którzy po wojnie osiedlili się na tych ziemiach.
„Kieruję moje serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego, że Gorzów jest tak pięknym miastem, że widać tutaj efekty dobrej polskiej pracy i polskich marzeń o tym, żeby żyło się dobrze, żeby żyło się pięknie, żeby żyło się w zgodzie z polską tradycją i w zgodzie z polskimi marzeniami. Pamiętajmy o tym, że każdego dnia to my piszemy historię świata, historię Europy, historię Polski, historię Gorzowa” - powiedział Komorowski.
Ostatnim punktem wizyty prezydenta w Gorzowie Wlkp. była wizyta w Teatrze im. J. Osterwy, gdzie zaplanowano spotkanie z jego pracownikami. W piątek obchodzony jest 54. Międzynarodowy Dzień Teatru. Ponadto rok 2015 Sejm ustanowił Rokiem Polskiego Teatru Publicznego w związku z 250. rocznica powstania Teatru Narodowego w Warszawie.
Grupa polskich pionierów z Wągrowca, która 28 marca 1945 r. rozpoczęła pracę w Gorzowie, liczyła 42 osoby. Na jej czele stał burmistrz Wągrowca Florian Kroenke.
Kroenke został wybrany przez osadników na starostę powiatowego. Funkcję burmistrza, a później prezydenta miasta powierzono Piotrowi Wysockiemu. W kwietniu 1945 r. z Wągrowca przyjechała druga grupa pod kierownictwem Leona Kruszony, późniejszego wiceprezydenta miasta. Od końca 1946 r. Kroenke był wicewojewodą i kierownikiem gorzowskiej Ekspozytury Urzędu Wojewódzkiego Poznańskiego.
Miasto było bardzo zniszczone. Zniszczenia te powstały po 30 stycznia 1945 r. - dniu, w którym Armia Czerwona zajęła Landsberg. Szacuje się, iż w chwili wkroczenia Rosjan w mieście pozostawało od 30-50 tys. Niemców oraz bliżej nieokreślona liczba jeńców i robotników przymusowych, wśród nich ok. 1,5 tys. Polaków.
Do czasu przybycia polskich osadników władzę nad ludnością i mieniem miejskim sprawowała w Landsbergu komendantura radziecka. Pierwszym znanym z nazwiska komendantem był - od połowy lutego 1945 r. do lutego 1946 r. - Josif Michajłowicz „Siergiej” Dragun. Do czasu utworzenia administracji polskiej miał nieograniczoną władzę nad miastem.
Miasto zostało zajęte bez walk. W trakcie następnych tygodni zostało w dużej części spalone, zakłady przemysłowe ogołocono z maszyn i wyposażenia.
Z rocznicą ustanowienia polskiej administracji wiąże się także Święto Pionierów Gorzowa Wlkp. które przypada 28 marca. Z tej okazji w sobotnie przedpołudnie w sali sesyjnej Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. pionierzy (według danych ich klubu żyje ich jeszcze ok. 60) spotkają się z prezydentem Gorzowa Wlkp. Jackiem Wójcickim i przedstawicielami władz miasta. (PAP)
mmd/ gma/ abr/