Zainscenizowana leśna kwatera partyzancka oraz ekspozycja pamiątek po oddziałach podziemia antykomunistycznego, w tym broni, dokumentów i fotografii - tak wyglądać ma aranżacja Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. Na jego utworzenie potrzeba ok. 32 mln zł.
Muzeum powstanie na terenie kompleksu byłego ostrołęckiego aresztu śledczego, gdzie w latach 40. i 50. ub. wieku byli przetrzymywani, torturowani i mordowani m.in. żołnierze AK, Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Obecnie nieruchomość należy do samorządu miasta, który na realizację projektu deklaruje przekazanie kwoty ok. 6 mln zł.
1 marca w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych na terenie ostrołęckiego byłego aresztu zaprezentowana zostanie oficjalnie makieta przyszłego muzeum, przedstawiająca koncepcję odremontowanego i zaadaptowanego na potrzeby ekspozycyjne obiektu.
„Istotnym elementem przyszłej aranżacji Muzeum Żołnierzy Wyklętych będzie ekspozycja multimedialna. Będą też dokumenty i fotografie, a także elementy umundurowania i uzbrojenia. Dla zwiedzających udostępnione zostaną cele aresztu z odtworzonym wyglądem z połowy XX w.” – mówi PAP Jacek Karczewski, pełnomocnik prezydenta Ostrołęki ds. utworzenia muzeum.
„Istotnym elementem przyszłej aranżacji Muzeum Żołnierzy Wyklętych będzie ekspozycja multimedialna. Będą też dokumenty i fotografie, a także elementy umundurowania i uzbrojenia. Dla zwiedzających udostępnione zostaną cele aresztu z odtworzonym wyglądem z połowy XX w. Na zewnątrz powstanie inscenizacja leśnej kwatery oddziału podziemia niepodległościowego, w tym zrekonstruowane bunkry, ziemianki partyzanckie” – powiedział PAP Jacek Karczewski, pełnomocnik prezydenta Ostrołęki ds. utworzenia muzeum.
Podkreślił, iż w założeniu - także dzięki współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej - placówka pełnić ma rolę centrum naukowego i edukacyjnego, poświęconego historii Żołnierzy Wyklętych, oddziałów i organizacji nie tylko z regionu ostrołęckiego, ale z terenu całej Polski, w tym działających w granicach II Rzeczpospolitej. „Chcemy, by było to miejsce prac badawczych, realizacji konkretnych projektów historycznych” – dodał pełnomocnik.
Karczewski przypomniał, że kompleks b. aresztu śledczego w Ostrołęce został wybudowany w 1903 r., gdy miasto znajdowało się pod zaborem rosyjskim. W latach 40. i 50. ub. wieku UB przetrzymywało tam więźniów politycznych, w tym przede wszystkim żołnierzy niepodległościowego podziemia antykomunistycznego. Wśród nich był m.in. Antoni Chojecki (1900-1946), ps. „Ślepowron”, żołnierz Wojska Polskiego, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej i kampanii wrześniowej 1939 r., w czasie okupacji niemieckiej żołnierz AK i Narodowych Sił Zbrojnych, a po 1944 r. dowódca batalionu Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Aresztowany w kwietniu 1946 r. został skazany na karę śmierci przez Wydział do Spraw Doraźnych Sądu Okręgowego w Łomży na sesji wyjazdowej w Ostrołęce i stracony 2 lipca tego samego roku wraz z kilkunastoma innymi osobami. Miejsc ich pochówków dotąd nie ustalono.
„Termin otwarcia w pełni zaaranżowanego muzeum uzależniony jest od pozyskania środków na ten cel. Przewidywany koszt to ok. 32 mln zł. Miasto, które nie udźwignęłoby wszystkich niezbędnych kosztów realizacji całego projektu, zadeklarowało na ten cel ok. 6 mln zł. Nie otrzymaliśmy dotacji z ministerstwa kultury, ale będziemy ponownie występowali o takie wsparcie. Jednocześnie zbieramy fundusze poprzez powołaną Fundację Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. Dzięki temu pojawiają się pierwsi sponsorzy, wspierający naszą inicjatywę. Otrzymujemy też informacje od osób prywatnych z całego kraju o posiadanych przez nich pamiątkach, związanych z Żołnierzami Wyklętymi” – powiedział Karczewski. Zaznaczył, iż adaptacja budynków na potrzeby ekspozycyjne będzie odbywała się etapami.
Karczewski zapowiedział, że w ciągu kilku miesięcy na murach okalających kompleks byłego aresztu powstaną murale, nawiązujące do historii Żołnierzy Wyklętych, których projekt jest obecnie opracowywany, a do końca roku planowana jest pierwsza wystawa muzealna poświęcona podziemiu antykomunistycznemu z regionu ostrołęckiego po 1944 r. „To były oddziały liczące na tym terenie kilka tysięcy osób. Kilkaset z nich zginęło w walkach lub zostało zamordowanych przez UB, a około 500 żołnierzy AK zostało aresztowanych i wywiezionych na Wschód w latach 1944-45. To pokazuje, jaka była postawa społeczności kurpiowskiej w walce o wolność” – podkreślił Karczewski. (PAP)
mb/ gma/