01.09. 2009 Katowice (PAP) - Inscenizację historyczną "Czas honoru" przedstawiającą obronę katowickiej wieży spadochronowej z 4 września 1939 r. przygotowują na sobotę tamtejsi harcerze. Imię Bohaterów Wieży Spadochronowej nosi ich miejski hufiec ZHP. Obrona ok. 50-metrowej stalowej wieży w katowickim Parku Kościuszki to najbardziej znany epizod katowickiego września 1939 r. Jako bohaterski i skuteczny akt oporu młodych harcerek i harcerzy opisał ją w wydanej w 1947 r. powieści pt. "Wieża Spadochronowa" Kazimierz Gołba.
Na sobotnie uroczystości katowiccy harcerze zapraszają mieszkańców miasta już od wtorku. W kilku punktach Katowic rozstawili umocnione m.in. workami z piaskiem posterunki, przy których rozdają ulotki z zaproszeniami. Posterunki znalazły się m.in. przy Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, na Rynku i przed Drapaczem Chmur.
Sobotnie obchody rozpoczną się ok. godz. 11 na Rynku pokazem historycznego sprzętu i pojazdów wojskowych. Ok. godz. 14. ruszy stamtąd historyczna parada ulicami Katowic, która dotrze do podnóża wieży. Tam zaplanowano m.in. prezentację sprzętu i uzbrojenia Wojska Polskiego, spotkanie kombatantów i wystawę "Śląskie Westerplatte".
Inscenizację "Czas honoru" harcerze zaprezentują ok. godz. 17. Jej widzowie otrzymają m.in. repliki druków kart mobilizacyjnych stylizowanych na oryginalną kartę z kwietnia 1939 r. ostemplowaną okolicznościowymi pieczęciami. Rekonstrukcję zakończy złożenie kwiatów pod znajdującym się przy wieży pomnikiem.
Zgodnie z opisem Gołby, 4 września, gdy Niemcy przełamali linię obrony na południowym skraju parku Kościuszki, na drodze do centrum Katowic stanęła im garstka harcerzy na wieży spadochronowej. Harcerze w wieku od 12 do 20 lat mieli bronić się mimo ataków piechoty i samolotów, zadać dotkliwe straty, a ulec dopiero pod ogniem artylerii. Ich ciała Niemcy mieli zrzucić z wieży.
Wersję tę podważyła w 2003 r. katowicka "Gazeta Wyborcza", powołując się na informacje z niemieckich archiwów. Wywołało to na Śląsku liczne kontrowersje. List otwarty do redaktora naczelnego "GW" Adama Michnika podpisało 66 znanych śląskich osobistości: naukowcy (w tym historycy), artyści, politycy, księża, członkowie organizacji społecznych i dziennikarze.
We wrześniu 2006 r. nakładem Instytutu Pamięci Narodowej ukazała się publikacja dr. Grzegorza Bębnika "Katowice we wrześniu '39", zawierająca m.in. wybór niemieckich dokumentów dotyczących polskiej obron Katowic. Według autora, niewielkie grupy prowadziły ją jedynie na małą skalę - bez planu czy jednolitego dowództwa.
Zdaniem Bębnika, wieża spadochronowa 4 września była obsadzona przez jakichś obrońców - prawdopodobnie harcerzy. Strzelali oni m.in. z karabinu maszynowego - choć krótko i z niewielką skutecznością. Ostrzelali grupę wysokich niemieckich oficerów - dwóch generałów i przynajmniej dwóch pułkowników, którzy znajdowali się wówczas w Parku Kościuszki.
Jak wskazuje autor, kiedy tylko te strzały padły - na wieżę skierowano ogień z armatki przeciwpancernej. Oddano z niej 4 lub 5 strzałów. Gdy wieża została trafiona, coś z niej spadło i ogień zamilkł. Nie wiadomo, co stało się z ciałami obrońców zabitych eksplozją pocisku burzącego. Logiczne wydaje się - w opinii historyka - że ciała zostały zrzucone.
Na przygotowanie rekonstrukcji "Czas Honoru" Katowicka Komenda Hufca ZHP dostała 50 tys. zł dofinansowania z Narodowego Centrum Kultury. Śląski Urząd Wojewódzki zapewnił z kolei m.in. druk ulotek z zaproszeniami i kopii kart mobilizacyjnych oraz wypożyczył kuchnię polową, z której widzowie inscenizacji będą częstowani grochówką. (PAP)
mtb/ ls/