Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zorganizowało we wtorek dzień otwarty na terenie budowy swojej siedziby. Zwiedzający mogli zobaczyć stan zaawansowania prac, obejrzeć najciekawsze eksponaty z kolekcji, m.in. egzemplarz maszyny szyfrującej Enigma i film o wystawie stałej.
We wtorek przypada 76. rocznica wybuchu II wojny światowej.
Muzeum II Wojny Światowej to jedna z największych inwestycji w sferze kultury realizowanych w Europie - zauważył we wtorek dyrektor placówki Paweł Machcewicz. Jak mówił, Polska zasługuje na muzeum, które utrwali najważniejsze doświadczenie w jej historii. "Wydarzenie, które było z jednej strony straszliwą tragedią i traumą, ale było też czasem największego heroizmu i poświęcenia. Bo w imię obrony ojczyzny, wolności, najważniejszych wartości, one są aktualne także dzisiaj" - podkreślił Machcewicz.
"Wojna była także doświadczeniem, które ukształtowało (...) kolejne pokolenia, bo skutki jej trwają do dzisiaj, określają granice naszego kraju, kształt naszego społeczeństwa, ale także świadomość historyczną, to gdzie jesteśmy jako Polacy" - dodał.
Podkreślił, że poprzez swoją ekspozycję muzeum chce opowiedzieć, jak brutalna była niemiecka okupacja w Polsce - nieporównywalna z tym, co działo się w Europie Zachodniej. Jak mówił, Polska była zaatakowana i okupowana także przez drugiego najeźdźcę Związek Radziecki, a wystawa ma także opowiedzieć, że koniec wojny przyniósł Polsce koniec okupacji niemieckiej, ale nie przyniósł wolności, tylko nowe zniewolenie - dyktaturę komunistyczną - które trwało aż do 1989 roku.
"76 lat temu Gdańsk był świadkiem wydarzeń, które zapoczątkowały zniszczenie niepodległej Polski, przyniosły śmierć niewinnych ludzi i na długie dziesięciolecia położyły się cieniem na światową historię, był Gdańsk świadkiem bezprzykładnego bohaterstwa Polaków, którzy w trudnych warunkach znacznie słabsi i mniej liczebni od wroga stanęli w obronie ojczyzny. Czas dzielący nas od wybuchu II wojny przyniósł zmiany" - napisała premier Ewa Kopacz w liście, odczytanym przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jacka Cichockiego.
Kopacz podkreśliła w liście, że Polska jest dziś znów suwerennym państwem, a Niemcy są dziś naszym jednym z najważniejszych partnerów. "Nie można jednak budować przyszłości bez rzetelnego upamiętnienia tego, co było i temu właśnie służy powstające w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej" - napisała premier.
Minister kultury i dziedzictwa Małgorzata Omilanowska zwróciła uwagę na fakt, że "w ciągu ostatnich ośmiu lat udało się w Polsce zbudować lub doprowadzić do stanu powstawania najważniejszych instytucji kultury poświęconych pamięci historycznej".
Wśród nich wymieniła - oprócz Muzeum II wojny Światowej - gdańskie Europejskie Centrum Solidarności, Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie, ale także Muzeum Ulmów na Podkarpaciu - miejsce, które opowiada na przykładzie jednej rodziny o tym, jak Polska rodzina ratowała Żydów i zapłaciła za to najwyższą cenę, oddając życie.
Omilanowska zwróciła też uwagę na nową ekspozycję o Chopinie w muzeum w Żelazowej Woli oraz na Muzeum Śląskie, które - jak zauważyła - pokazuje dziedzictwo, kulturę i odrębność oraz indywidualizm i fenomen Ślązaków. Wymieniła też Muzeum Emigracji w Gdyni, którego utworzenia podjął się prezydent tego miasta, czy w powstające w Warszawie Muzeum Historii Polski.
"Tych miejsc na mapie Polski, opowiadających ważne historyczne chwile naszych dziejów powstało dużo, to pokazuje, jak ważna dla nas jest polityka historyczna, jak wiele udało się już zrobić i w jak istotny sposób traktujemy politykę historyczną w kontekście działań kultury, jak wielką wagę do niej przywiązujemy " - podkreśliła minister kultury.
Zwiedzający Muzeum II wojny Światowej mogli we wtorek zobaczyć maszynę szyfrującą Enigma - eksponat został przekazany przez Muzeum Norweskiego Ruchu Oporu w Oslo. Ta wersja maszyny była używana przez jednostkę niemieckiej marynarki wojennej stacjonującej w Norwegii. Złamanie jeszcze przed wybuchem wojny szyfru Enigmy przez polskich kryptologów Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego znacząco przyczyniło się do zwycięstwa aliantów.
Zaprezentowane zostały wybrane eksponaty z kolekcji muzeum, w tym zamontowany już czołg Sherman Firefly z oznaczeniem 24 Pułku Ułanów, wchodzącego w skład polskiej 1 Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Pokazany został też niemiecki wagon kolejowy wykorzystywany do przewozu deportowanych, więźniów, robotników przymusowych i ofiar Holokaustu. Nie zabrakło także przedmiotów świadczących o tym, jak wojna dotknęła ludność cywilną - są przyrządy medyczne ze szpitala polowego Wojska Polskiego, czy wózek inwalidzki ze szpitala psychiatrycznego w Kocborowie. Niemcy rozpoczęli mordowanie chorych ze szpitala we wrześniu 1939 w Lesie Szpęgawskim. (PAP)
ali/ agz/