Pociąg Wolności - jadący przez sześć państw Europy specjalny skład upamiętniający ofiary Holokaustu - przyjedzie do Łodzi 24 czerwca. Stanie na Stacji Radegast - skąd w latach 1942-1944 uwięzieni w łódzkim getcie Żydzi byli masowo wywożeni do obozów zagłady w Chełmnie nad Nerem i Auschwitz.
"Projekt +Pociąg Wolności+ ma szesnastoletnią tradycję. Tegoroczna trasa rozpoczyna się w Terezinie, potem z okolic Pragi pociąg podąża w kierunku Niemiec, po drodze odwiedzając miejsca naznaczone największymi tragediami i ludobójstwem, m.in. Buchenwald. Następnie - prosto z Berlina - przyjedzie do Łodzi. Potem skład odjedzie w kierunku Warszawy, będzie w Lublinie - tam, gdzie jest Majdanek - pojawi się również w Oświęcimiu, po czym skieruje się na Słowację, Węgry i do Austrii. Na trasie pociągu są miasta, w których doszło do największych zbrodni Holokaustu, a także miejscowości, które doznały największych zniszczeń" - podkreślił na konferencji w poniedziałek wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski.
Wiceprezydent zaznaczył, że jest to wydarzenie nie tylko o charakterze historycznym i upamiętniającym ofiary Holokaustu, ale również kulturalnym. "Na każdej ze stacji jeden z wagonów historycznego składu zamienia się w teatralną scenę" - dodał.
"Pociąg Wolności po raz pierwszy przyjedzie do Łodzi. Stanie na historycznej Stacji Radegast, a więc stacji, na którą przywożeni byli Żydzi i Romowie z całej Europy i z której wywożono ich do obozów zagłady" - wyjaśnił dyrektor łódzkiego Muzeum Tradycji Niepodległościowych Piotr Machlański.
Międzynarodowy Festiwal Kultury Czesko-Niemiecko-Żydowskiej "Dziewięć Bram", którego częścią jest "Pociąg Wolności" odbywa się w sześciu państwach Europy: Czechach, Niemczech, Polsce, Słowacji, Węgrzech i Austrii. Kluczowym wydarzeniem festiwalu jest inscenizacja teatralna Arnosta Lustiga i Petra Kracika "Modlitwa za Katarzynę Horovitz". Projekt ma przypomnieć losy ofiar transportów jeżdżących po Europie do hitlerowskich miejsc odosobnienia i zagłady w ramach tzw. rozwiązania ostatecznego kwestii żydowskiej. Jego organizatorem w Polsce jest Ambasada Republiki Czeskiej we współpracy z lokalnymi samorządami.
"Pociąg Wolności po raz pierwszy przyjedzie do Łodzi. Stanie na historycznej Stacji Radegast, a więc stacji, na którą przywożeni byli Żydzi i Romowie z całej Europy i z której wywożono ich do obozów zagłady" - wyjaśnił dyrektor łódzkiego Muzeum Tradycji Niepodległościowych Piotr Machlański.
W jednym z wagonów składu zostanie wystawiony spektakl - hołd dla wszystkich deportowanych, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Postój pociągu na Stacji Radegast - która obecnie jest oddziałem Muzeum Tradycji Niepodległościowych - będzie połączony z szeregiem wydarzeń. Wystąpi chór żydowski CLIL, będzie można wziąć udział w warsztatach antydyskryminacyjnych skierowanych do uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. W jednym z wagonów zaaranżowano wystawę "Ci, którzy przeżyli" Nguyen Phuong Thao.
"Ważną częścią wydarzenia będzie wykład o Litzmannstadt Ghetto. Warto przypomnieć, że do łódzkiego getta trafiali m.in. Żydzi prascy, austriaccy czy mieszkańcy Luksemburga. Ten pociąg ma ich wszystkich upamiętnić" - dodał Machlański.
W utworzonym na terenie Litzmannstadt (nazwa Łodzi nadana przez Niemców) w 1940 r. getcie mieszkało początkowo 160 tys. osób. Łącznie w czasie istnienia "dzielnicy zamkniętej" przebywało w niej ok. 220 tys. osób. Do getta trafiło wielu żydowskich intelektualistów z Polski, Niemiec, Austrii i Luksemburga oraz 5 tys. Romów. W sumie przez łódzkie getto przeszło ponad 200 tys. Żydów.
W styczniu 1942 r. rozpoczęły się masowe deportacje Żydów do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Całkowita likwidacja getta nastąpiła w sierpniu 1944 r., a ostatni transport odjechał z Łodzi do obozu Auschwitz-Birkenau 29 sierpnia. Według różnych źródeł, z getta ocalało jedynie 7-13 tysięcy osób.(PAP)
agm/ mhr/